Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Święta "od ciemności"

edytowano grudzień 2010 w Arkan Noego
Pomimo tak wielkiej ciemności Matka Teresa trwała w niczym niezachwianej wierności Bogu, wyrażającej się w powołaniu, które wybrała: Nie uskarżam się - chcę tylko przez cały czas iść razem z Chrystusem[8] . Całą sobą była oddana Chrystusowi, stwierdzając wprost, iż im większy ból i im ciemniejsza ciemność, tym słodszy będzie mój uśmiech dla Boga . Przeżywane cierpienie nie tylko nie zamykało jej serca na Boga, ale popychało do ponawiania aktów bezwarunkowego oddania się Jemu: Kiedy prosiłeś, abyś mógł odcisnąć w moim sercu Twoją Mękę - czy to jest odpowiedź? Jeśli przyniesie Ci to chwałę, jeśli da Ci to odrobinę radości - jeżeli przyciągnie to do Ciebie dusze - jeżeli moje cierpienie zaspokoi Twoje Pragnienie - oto jestem, Panie, przyjmuję wszystko z radością do końca życia[10].

cały tekst

Komentarz

  • Czytałam jakiś czas temu "Pójdź, bądź moim światłem"... Przeszkadzał mi bardzo komentarz (zapewne w jakimś sensie konieczny...), ale same pisma Matki Teresy i jej droga - niesamowita... Tyle prostych i odkrywczych zarazem (przynajmniej dla mnie) słów... Można się tylko pod tym podpisać. I próbować naśladować...

    I jeszcze coś - uparta wiara i wizja... Nieustępliwość w dążeniu, poparta ufnością tak głęboką i prostą... Mnie tego zawsze brakuje, zawsze targają mną wątpliwości, mimo, że przede mną zapewne o wiele skromniejsze wyzwania...
  • Olesiu, bo najgorsze jest, ze ktos wie lepiej co autor mial na mysli :wink:
  • Jestem właśnie w trakcie lektury..Stała się moją kolejną ukochaną patronką...Byłam kiedys u Misjonarek Miłości w Sligo w IRL., duża łaska:ba:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.