Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Niekomercyjna Pierwsza Komunia

edytowano grudnia 2010 w Arkan Noego
Na początku przepraszam za prowokacyjny temat - doskonale wiem, że Komunia z komercją, konsumpconizmem nic wspólnego nie ma. Chodzi mi oczywiście o całą otoczkę, sztafaż, który towarzyszy od kilkudziesięciu lat przygotowaniom i uroczystości Pierwszej Komunii.
Mam trzech synów i najstarszy miał to szczęście, że mógł przystąpić do wczesnej Komunii. Było to we Wrocławiu, 13 września 2008 roku. Kola miał wtedy 7 lat. Ale zanim do tego doszło nadeptaliśmy ścieżek, oj, nadeptaliśmy...
Nasz średni syn poszedł do szkoły rok wcześniej, więc zdecydowaliśmy, że przyjmie Pana Jezusa w "normalnym" terminie, w drugiej klasie, ale jako siedmiolatek. Parafia, do której należymy od ponad roku jest niewielka (już poza Wrocławiem), więc i dzieci mała grupka szykuje się do sakramentu. Liczyłam, że przygotowania w kameralnym gronie przybiorą formę zdroworozsądkową i nawet podsunęliśmy księdzu wikaremu kilka pomysłów zaczerpniętych z naszych doświadczeń wczesnopierwszokomunijnych. Ksiądz pomysły przyjął ze szczerą radością, jednak już na pierwszym zebraniu rodziców okazało się, że uroczystość zmierza w kierunku "czym chata bogata" i musi być tak, żeby dziecko na całe życie zapamiętało. Nie dziwi mnie to w sumie, wszak wiadomo, że spora część dzieci z rodzicami do kościoła, nie mówiąc już o komunii, nieprędko pójdzie. Ale do rzeczy:
Czy macie może doświadczenia z przygotowaniem dziecka do przyjęcia Pierwszej Komunii indywidualnie? Z duszpasterzami, którzy nie robią zdziwionych min i nie mówią "tego się nie praktykuje".

Komentarz

  • Olu i Pawle, te tematy już prześledziłam, ale nie do końca znajduję, to czego szukam. Tak jak pisałam, jesteśmy po wczesnej Pierwszej Komunii i tu wiem, że na przykład potrzebna jest zgoda kurii. Ale czy spotkał się ktoś z Was z sytuacją, kiedy rodzice, tacy nietypowi, jak my :), chcą przyjść do kościoła z dzieckiem, rodziną, nieco odświętniej ubrani, usiąść obok siebie, a potem wspólnie z dzieckiem przyjąć Komunię. Bez żadnych demonstracji. Czy są jakieś formalne przeszkody?
  • O wieku I Komunii decyduje proboszcz.

    Dziecko musi wiedzieć i wierzyć, że ma przyjąć Ciało Chrystusowe, a nie zwykły chleb.

    Nie musi rozumieć. Nikt z ludzi tego nie rozumie.

    Więcej się nie musi wymagać.

    Kan. 913 § 1. Dzieci wtedy można dopuścić do Komunii świętej, gdy posiadają wystarczające rozeznanie i są dokładnie przygotowane, tak by stosownie do swojej możliwości rozumiały tajemnicę Chrystusa oraz mogły z wiarą i pobożnością przyjąć Ciało Chrystusa.
  • Malgorzato,
    ja odwołuję się do naszych doświadczeń. Staraliśmy się o dopuszczenie syna do Komunii wcześniej. Miał wtedy niespełna sześć lat. Gdziekolwiek się udaliśmy, napotykaliśmy mur. Parafia była pierwszym opornym miejscem. Byliśmy również na Piasku - jeszcze większa niechęć. Pomoc znaleźliśmy u znajomego ojca franciszkanina, poza parafią. Jako, że nie było to w parafii i nie ze szkołą, ojciec przygotowujący nas a jednocześnie proboszcz u św. Karola Boromeusza udał się do kurii, gdzie wyrażono zgodę, ale postawiono warunek: dzieci (było ich czworo)muszą chodzić już do klasy pierwszej. Stąd nasz wybór daty na wrzesień -początek klasy pierwszej.
    Teraz nasz drugi syn przygotowuje się do przyjęcia Pierwszej Komunii. Jest w drugiej klasie, ale jest o rok młodszy. Tu, w parafii nikt nie jest temu przeciwny i nie musimy mieć specjalnych warunków. W końcu Antek jest chyba na równym poziomie z ośmiolatkami, skoro go dopuszczono wcześniej do edukacji :)
  • A co ma edukacja do I Komunii?
    Mój syn nie umiał czytać i za bardzo pisać jak się przygotowywał z innymi dziećmi (starszymi) i wykonywanie niektórych prac zadanych było nieco trudne.
  • Szczurzysko, ja wiem, że edukacja rozumiana jako rozpoczęcie nauki w szkole - dojrzałość szkolna, wcale nie wiąże się z dojrzałością do przyjęcia sakramentu Eucharystii, ale widocznie szef Wydziału Katechetycznego Kurii tak uważa, skoro warunkiem dopuszczenia dzieci do wczesnej Komunii, w naszym przypadku, było rozpoczęcie nauki w klasie pierwszej.
  • A padł jakiś argument prawny?

    Nie będę komentował takich "warunków", bo musiałbym używać niecenzuralnych słów.

    W Poznaniu np. takich problemów nie robią, zapytajcie Bognę (ale to chyba nie tu, bo się odsunęła).

    A tak w ogóle, to co to znaczy w tym kontekście "być na tym samym poziomie co ośmiolatki"? Każde dziecko może być przygotowane do I Komunii w innym wieku, to zależy od jego dojrzałości religijnej, a więc m.in. czy ma pragnienie przyjęcia sakramentu.

    I na koniec: przesuwanie wieku I Komunii i obwarowywanie go idiotycznymi warunkami to najpewniejsza oznaka jansenizmu. Jeśli oczywiście wykluczymy zwykłą w naszym życiu kościelnym bezmyślność i myślenie stadno-stereotypowe.
  • Ja mam ochotę przy następnym dziecku przygotować go do I Komunii w KRR. Choć odległość do takiego kościoła to jakieś 500km, to mam nadzieję, że nas to nie zniechęci:smile:
  • Lila, dokładnie u ks. Pawlaczka :). Dodam, że my od Dominikanów - może coś tłumaczyć he, he. No i może przyczyniliśmy się troszkę do przetarcia szlaku, bo kiedy wydeptywaliśmy ścieżki, to jeszcze na Piasku nie było wczesnej I Komunii.
  • a my chcieliśmy posłać naszych (7 latka i 8 latek) indywidualnie w "zaprzyjaźnionej kaplicy", ale rozbiliśmy się o tłumaczenia, ze lepiej w parafii z całą grupą (klasą) a nie tak się izolowac, bo jak wam zrobię wyjątek, to inni tez będą chcieli ...
    No i "przygotowujemy" się w parafii ... zgłosiłam się do "komitetu rodziców", żeby co ciekawsze zapędy rodziców wyhamowywać a może i miec cos do powiedzenia w temacie - na razie na pierwszym planie są stroje :bigsmile: a potem pewnie będą prezenty dla parafii :bigsmile: no i oczywiście egzamin :angry: bo tu, jak w wielu innych parafiach, nikt nie uznaje, ze wystarczy by dziecko odróżniło chleb eucharystyczny od zwykłego, ale za to ile innych rzeczy musi znać - i co z tego jak potem nic w zyciu nie zostaje z tej wiedzy ...
    Nie rozumiem, dlaczego stawia się przeszkody indywidualnemu przygotowaniu dzieci do I komuni przez rodziców (łaska stanu) i trzeba to robić grupowo!!!
    Oczywiście, wiem, że są wyjątki i wczesne komunie (moja siostrzenica była), ale nie u nas na wsi :cry:
  • My mamy to szczęście, że u nas w parafii wczesna komunia święta jest już tradycją, choć co roku coraz mniej dzieci, a może raczej rodziców chętnych do posyłania swych pociech w wieku lat 7 do komunii. Nasz synek zacznie przygotowywania w przyszłym roku :smile:
  • Iśka, doskonale Cię rozumiem. Mi właśnie o to chodzi! Czemu nie można indywidualnie? Przecież do innych sakranentów przystępujemy indywidualnie. No bierzmowanie, ale rozumiem, że biskup wizytuje parafie raz na jakiś czas. A przecież, żeby przyjąć Pana Jezusa potrzebna jest łaska uświęcająca i Msza św. Mi fotograf ani kamerzysta nie są potrzbni.
    Ja również usłyszałam argument, że inni zaraz by też tak chcieli. Ale o to chodzi, że wcale nie chcą. Nie chcą, bo wolą bardziej anonimowo (lepiej siedzieć z tyłu jako widz), mniej odpowiedzialności za przygotowanie dziecka, no i z pompą. A kiedy na zebraniu rodziców zaproponowaliśmy skromniejszą oprawę i udział rodziców w np. dekorowaniu kościoła, przygotowaniu liturgii, to wywołaliśmy burzę.
  • A ja kiedyś pisałam do ks. Węcławskiego z Poznania i mi zaproponował, żeby tam przyjechać do niego i nie będzie problemu. Tylko dla mnie wyjazd do PL to zbyt duży kłopot i koszt, a nasz proboszcz nie miał problemu z wiekiem naszego syna. Ale może jedź tam.
  • Ja też do niego pisałam, ale na razie (minął chyba tydzień) nie dostałam odpowiedzi. Czy pisałaś na adres ze strony wczesnej Komunii?
  • tak, ale to ponad rok temu było:bigsmile:
  • [cite] szafamamy:[/cite]Ja też do niego pisałam, ale na razie (minął chyba tydzień) nie dostałam odpowiedzi. Czy pisałaś na adres ze strony wczesnej Komunii?
    Lepiej zadzwonić, wiecie, jak to jest z mailami. Filtry spamu itd. Telefon do parafii jest na necie.
  • aj zjadło mi wpis ... chyba dlatego że o bierzmowaniu się rozpisałam ... spróbuję jeszcze raz:
    rozumiem argument z obecnością biskupa, ale jak widzę zeszyciki na podpisy, w których kolekcjonuja: spowiedź co miesiąc, obecność na różańcu, na roratach, na rekolekcjach, na mszy niedzielnej, na I piętek, a do tego obrazki do zeszytu - gimnazjaliści przygotowujący się do bierzmowania - to mnie krew zalewa, gdzie tu miejsce na dojrzałość chrześcijańską!

    coś jeszcze napisałam do komunii .. tylko nie pamiętam - a że mnie tez pewnie burze nie ominą, bo zamierzam nieco się porzucać ... dobrze, że chociaż dzieci wraz z rodzicami klękają do przyjęcia swojej I komunii - tu punkt dla parafii
  • Lila, czy Wasza rodzina jest z Wrocławia? Może spróbujemy jakoś razem? Możemy od wspólnej intencji modlitewnej przez ręce bł. Imeldy :)
    Rozumiem wszystkie argumenty księdza katechety: będzie uroczyściej, wasze dziecko i tak po katolicku przeżyje Pierwszą Komunię, a jakby każdy tak chciał.... itd. Ale dlaczego nikt nie próbuje zrozumieć o co nam chodzi? Jestem zdeterminowana i wiem, że do skutku będę szukać rozwiązania. Co do "święta parafii", to Pierwsza Komunia dziecka, jest przede wszystkim świętem rodziny - tej pierwszej wspólnoty, w której dziecko wiarę poznaje, potem parafii.
  • [cite] szafamamy:[/cite]a jakby każdy tak chciał....
    No i co by się stało, gdyby każdy tak chciał?

    Pisałem o rozwiązaniach francuskich w tym wątku.

    Inne ciekawe wątki na ten sam temat:

    Wczesna I Komunia formą...

    I Komunia Wroclaw
  • Witek, czytałam. Chyba wszystko, co można w necie na temat Pierwszej Komunii czytałam :)
    Właśnie o takie rozwiązanie mi chodzi - skromnie, z rodziną, w skupieniu. Myślę, że księża obawiają się zarzutu, o tworzenie "elit", o wyróżnianie niektórych oraz tego, że z czasem mogłoby to ewoluować w niezdrowym kierunku, np. indywidualnie, ale wcale nie skromnie, bo i co przeszkadza Panu Jezusowi, żeby jedna czy druga księżniczka podjechały limuzyną do Komunii?
  • Nie wiem, czy pomogę, ale ostatnio rozmawiałam ze znajomymi z Puszczykowa k. Poznania i oni mi opowiadali o wczesnej komunii w swojej parafii. Dzieci miały uwaga! 4 lata, 5 i 6, uroczysta Msza w Wielki Czwartek, ale bez pompy, tak jak piszesz, że byś chciała. Dzieci były przygotowywane w grupie, ale przez rodziców i katechetów. pomysł do Puszczykowa przyszedł z Poznania. Nic więcej nie mogę powiedzieć, poza tym, że też bym tak chciała u siebie.
  • Lila i Szafamamy, trzymam kciuki +, bo i mnie te UROCZYSTE ( hmhm ) dobijają. Ja miałam dylemat np taki, byłam z synem w Częstochowie, był po pierwszej, sakramentalnej spowiedzi, miesiąc przed I Komunią, i sobie myślałam, no czemu miałby nie przystąpić TU do Komunii? Tylko przystopowało mnie po pierwsze: wrócimy do domu i co, każę mu czekać do uroczystości? po drugie - byliśmy we dwoje, a chciałam by i mąż i starsza córka byli z nami.
  • Lila, czy doszła do Ciebie wiadomość wysyłana przez profil?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.