Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Komentarz

  • Józef Ulm urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował pszczoły i jedwabniki. Był także społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie.

    O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi â?? w ciągu siedmiu lat małżeństwa urodziła ich sześcioro, a w momencie śmierci była w zaawansowanej ciąży.

    Podczas okupacji Ulmowie przechowywali w swoim domu ośmioro Żydów z rodzin Szalów i Goldmanów.

    Cała rodzina rozstała za to rozstrzelana. Zmarłe dzieci to: Stanisława, Barbara, Władysław, Franciszek, Antoni, Maria i nienarodzone.

    Żydowski Instytut Pamięci Yad Vaszem przyznał im w tytuł "Sprawiedliwi wśród Narodów Świata".

    Proces beatyfikacyjny Ulmów jest włączony do dochodzenia w sprawie polskich męczenników z okresu II wojny światowej, rozpoczętego we wrześniu 2003 r.


    Nakładem Domu Wydawniczego Rafael ukazała się publikacja pt. "Sprawiedliwi wśród narodów świata" w hołdzie Sługom Bożym Rodzinie Ulmów autorstwa Mateusza Szpytmy i Jarosława Szarka. Publikację wstępem opatrzył abp Józef Michalik.


    â?žPrzed chałupę wyprowadzono też Józefa i Wiktorię i tam zastrzelono. Wśród krzyków i płaczu żandarmi zastanawiali się, co zrobić z szóstką dzieci. Po krótkiej naradzie Dieken zdecydował, że je także należy rozstrzelać. Trójkę lub czwórkę dzieci własnoręcznie zamordował Kokott. Krzyczał przy tym: patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów. Od kul zginęły wszystkie dzieci Ulmów: Stasia, Basia, Władziu, Franuś, Antoś, Marysia i siódme w łonie matki, która właśnie zaczęła je rodzić.â? (fragment książki)


    â?žSprawiedliwi wśród narodów świataâ? to przejmująca historia polskiej rodziny, która poświeciła swoje życie, ratując Żydów. Album upamiętniający rodzinę Ulmów, która oddała życie za ratowanie Żydów w czasie drugiej wojny światowej. â?žTrwa proces beatyfikacyjny Ulmów, niezwykłej a zarazem zwyczajnej polskiej i katolickiej rodziny, która miłość bliźniego w najtrudniejszych okolicznościach praktykowała w sposób heroiczny, aż do końca, aż do ofiary z życia dla innych. Słudzy Boży Józef i Wiktoria świadczą, że nie ma takich sytuacji, w których wzajemna miłość małżonków nie może się rozwijać i owocować nowym życiem, i że nie ma takiej sytuacji, w której bylibyśmy zwolnienie od pomocy biedniejszym od nasâ?. Fragment ze wstępu abp. Józefa Michalika

    http://dziedzictwo.ekai.pl/text.show?id=174
  • ProMamo - dziękuję.:kissing:
  • To ja wsadzę kij w mrowisko. Mam nadzieję, że ich najmłodszy dzidziuś nie poszedł do piekła. Wszak nieochrzczony....
  • Ale też nie urodzony, rodzimy się z grzechem pierworodnym. A w tej sytuacji to matka i dzidziuś to jedno.
  • święty w piekle, co za herezja:angry:
  • [cite] mona:[/cite]To ja wsadzę kij w mrowisko. Mam nadzieję, że ich najmłodszy dzidziuś nie poszedł do piekła. Wszak nieochrzczony....


    Malo tego - czeka go beatyfikacja :wink: a to Ci dopiero :bigsmile:
  • Piękne świadectwo życia i śmierci!

    A swoją drogą...Mieli niezłą płodność!
  • Moja mam mieszka w Markowej, wsi w której rodzina Ulmów mieszkała, jej sąsiadką i koleżanką jest pani Ulmowa, żona brata zabitego Józefa....Mama moja mówi, że oni byli dość bogaci i wszyscy to wiedzieli, Józef dobrze sobie radził i chyba był nawet tamtejszym fotografem, żydów przechowywali długo, na początku to ukrywali a potem już wszyscy wiedzieli, podobno Niemcy też.... Zydzi pomagali w żniwach, na polu....a Niemcy prawdopodobnie zostali jakoś tam przekupieni i trzymali język za zębami ...........ale ktoś zazdrościł bardzo tego szacunku i pieniędzy i postarał się by sprawa została oficjalnie ujawniona a wtedy Niemcy "nie mieli już wyboru"...zrobili egzekucje.........
  • [cite] Irkub:[/cite]Ale też nie urodzony, rodzimy się z grzechem pierworodnym. A w tej sytuacji to matka i dzidziuś to jedno.

    â?žPrzed chałupę wyprowadzono też Józefa i Wiktorię i tam zastrzelono. Wśród krzyków i płaczu żandarmi zastanawiali się, co zrobić z szóstką dzieci. Po krótkiej naradzie Dieken zdecydował, że je także należy rozstrzelać. Trójkę lub czwórkę dzieci własnoręcznie zamordował Kokott. Krzyczał przy tym: patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów. Od kul zginęły wszystkie dzieci Ulmów: Stasia, Basia, Władziu, Franuś, Antoś, Marysia i siódme w łonie matki, która właśnie zaczęła je rodzić.â? (fragment książki)
  • Mona chyba chcesz mnie do psychiatryka doprowadzić, nic dziwnego że w tej sytuacji zaczęła rodzić.
  • nie ma takich sytuacji, w których wzajemna miłość małżonków nie może się rozwijać i owocować nowym życiem

    :ip:
  • [cite] agnieszkamamaani:[/cite]nie ma takich sytuacji, w których wzajemna miłość małżonków nie może się rozwijać i owocować nowym życiem

    :clap:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.