Wczoraj odwiedziła mnie moja siostra, która jest lekarzem w Anglii. Zakładanie wenflonów w GB robią tylko lekarze i wkłuwała się wiele razy. Tymczasem to założenie wenflonu na chemioterapii jest trudne. Wkłuwają się w dłoń, a to bardzo boli. Pobieranie krwi ok, natomiast przy tym zakładaniu wenflonu tak się denerwuję, że siostry nie mogą się wkłuć. Siostra poradziła mi emlę przeciwbólowy krem, że to się u nich stosuję przed wkłuciami u dzieci i dorosłych z "fobią igłową" :cool:. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Stosowaliście emlę?
Komentarz
Tak samo ma mój syn przy leczeniu zębów.
Młodszy miał tyle nakłuć w pierwszych tygodniach życia, ale nie pamiętam już co z tą emlą.
Natomiast pobieranie i wkłuwanie się w zgięciu ramienia oki, a na dłoniach boli przebijanie się przez skórę :sad:
A później tylko czekać aż kroplówa zejdzie i patrzeć, czy kapie
Emlę też u nas niektórzy polecają. Szczególnie dzieciom. Ponoc działa, choć my nigdy nie korzystaliśmy, więc z własnego doświadczenia nic nie powiem.
Może jakoś przeżyję! Byle już był piątek albo Niedziela Palmowa - wysłucham Mszy św. przez radio.
A ten nadgarstem nie byłby dla Ciebie lepszy? Mnie trochę mniej bolało, jak koleżanki kłuły w okolicach nadgarstka niż na dłoni. Ale mnie, generalnie, jakoś szczególnie to nie boli - ot, jak ugryzienie komara. To już borowanie u dentysty 100 razy gorsze...
AgaMaria bardzo Ci współczuję tych wszystkich przykrych zabiegów. Obiecuję +++