ja chcialam Klare tez...no ale maz nie i zostala Antonina Klara... a imie Sara..Sarunia normalnie mozna przeciez... juz sie balam ze Faustyna.. bo my mamy Faustynke.. i tez mam czasem takie przymroczenie...ze moze bedzie ciezko miec...ale jak Antonina jest w porzo to czemu Faustyna by mialo nie byc teraz czekamy na Urszulke...chyba ze chopok bedzie..
My mamy naszego Józefa i sie ludzie niektórzy krzywią...a inni udają, że im sie podoba - to większość.....tylko niektórzy widać, że szczerze chwalą a ja sobie teraz nie wyobrażam że Józio nie byłby Józiem....
Sara piękne imię I jak widać nie jest wcale takie rzadkie. Kiedys mysleliśmy żeby córkę tak nazwać, ale tesciowa zaczeła narzekac że żydowskie, to mąż skapitulował hehe
@Katia, nie wierz fejsbukowi to tylko coś a'la zdrobnienie, które jakoś naturalnie przyjęło się wśród 90% moich znajomych, a i ja je lubię, bo jest krókie :P (nie cierpię jak się mówi do mnie Paulinka heh) .
Gniewka kiedys mialam przyjemnosc poznac, mala bylam, Gniewko jeszcze mniejszy.
A Sara tez mi sie bardzo podoba I to jest moj typ, gdybym miala kiedys miec jeszcze jedna corke. A co do zdrobnien, to moja corka jedna wrecz kaze mi do siebie mowic zdrobniale I to zdrabniac tak, jak ona powie Sara bym pewnie zdrabniala Sarusiu, Saruniu. Ja tez jak mowie, ze corka jest Nina to sie ludzie krzywia (a coraz czesciej gdzies na placu zabaw je slysze), a druga Ida to juz w ogole nie wiedza jak zareagowac, ale takie imiona mi sie podobaly, a krzywe spojrzenia ludzi swiadcza tylko I nich samych.
Mi się Sara bardzo podobało - odkąd przeczytałam (moją ulubioną!) "Małą księżniczkę" F.H. Burnett Nadal mi się Sara bardzo podoba
eee, ja się nieco stresowałam jak mój mąż nazwał syna Hieronim - głównie przez wzgląd, że nie mogłam znaleźć zdrobnienia. Ale samo się znalazło - Himcio, Him, Himen, Himek, jak ktoś go nie zna, mówi "Hirek"
Tak jak pisałam wcześniej, zapytałąm M. o dziewczynkę o imieniu Sara. Oczywiście, jak przypuszczałam, żadne dziecko nie robi jej przykrości w związku z rzadko spotykanym imieniem. Natomiast np. chłopak o imieniu: Krzysiek jest Rysiek, Ryszard (lubią go, nie przezywają złośliwie). Chyba częściej wśród chłopców stosuje się "ksywę", typu Mateusz-Mati, Rafi, Łuki, itd. ale również np. Oliwia to niestety w klasie Oliwa. Wracając do dziewczynki o imieniu Sara, to mam wrażenie, ze w jakiś sposób wyróżnia ją to imię. Dla mnie jest taka oryginalna - egzotyczna, zresztą prześlicznej urody
Nie zmieniajcie Sary - po co? Jeśli córeczce się nie spodoba, może sama zmienić, ale nie sądzę, żeby chciała. Też mam oryginalne imię (ale nie Pigwa:) i - poza wczesnym dzieciństwem, kiedy trochę się dąsałam - bardzo je lubię i utożsamiam się z nim.
Kiedyś wprawdzie trochę męczyły mnie pytania "a skąd takie imię". Odkąd jednak zmieniłam jeszcze nazwisko na obco brzmiące, ludzie pytają przede wszystkim: "a skąd takie nazwisko"
Sara piękne imię. Najstarsza na drugie ma Sara. Dlateg, że pierwsze było od zawsze przesądzone- mąż się w młodości Sienkiewicza naoglądał. I Oleńka go zniewoliła
Jakbym miała jeszcze córkę, a nie będę, to chciałabym nadać jej imię Amy (jakby urodziła się za granicą ☺)lub Rozalia . Nie wiem dlaczego ale podoba mi się też stare imię Helena
Mam córkę Sarę-podoba mi się imię (mąż wybierał),babcia zdrabnia Sarunia,w szkole w Polsce była jedyna w klasie..teraz jest zadowolona bo tutaj (Irlandia) dosyć popularne imię. Mam syna Tristana-w PL jedyny w szkole ,dotąd nie spotkałam chłopca z tym imieniem w Pl,natomiast na emigracji jest znane.Jak poszedł do szkoły w PL to mówiono do niego:Trystan,Kristian,Krystan...syn lubi swoje imię,zawsze podkreśla,że oryginalne Mam Rozalię-rodzinie się nie podobało,kręcili nosami...jednak teraz uważają,że piękne imię-zdrabniają:Rozia,Róża.. No i syn Franciszek-dosyć popularne,bardzo mi się podoba (po pradziadku)
Piękne imię Jako dziecko żałowałam, że nie mam właśnie jakiegoś takiego, którego ludzie nie mają potrzeby zaraz zdrabniać. No to se skróciłam I Sarenka jako zdrobnienie przepiękna. Moja nieletnia sąsiadka jest zwana Myszką, co jest zdrobnieniem od Matyldy
Komentarz
to większość.....tylko niektórzy widać, że szczerze chwalą a ja sobie teraz nie wyobrażam że Józio nie byłby Józiem....
I jak widać nie jest wcale takie rzadkie. Kiedys mysleliśmy żeby córkę tak nazwać, ale tesciowa zaczeła narzekac że żydowskie, to mąż skapitulował hehe
@Katia, nie wierz fejsbukowi to tylko coś a'la zdrobnienie, które jakoś naturalnie przyjęło się wśród 90% moich znajomych, a i ja je lubię, bo jest krókie :P (nie cierpię jak się mówi do mnie Paulinka heh) .
Gniewko zresztą też (i występuje w przyrodzie).
A Sara tez mi sie bardzo podoba I to jest moj typ, gdybym miala kiedys miec jeszcze jedna corke. A co do zdrobnien, to moja corka jedna wrecz kaze mi do siebie mowic zdrobniale I to zdrabniac tak, jak ona powie Sara bym pewnie zdrabniala Sarusiu, Saruniu.
Ja tez jak mowie, ze corka jest Nina to sie ludzie krzywia (a coraz czesciej gdzies na placu zabaw je slysze), a druga Ida to juz w ogole nie wiedza jak zareagowac, ale takie imiona mi sie podobaly, a krzywe spojrzenia ludzi swiadcza tylko I nich samych.
BOLEBOR ma ma być!!!
Podoba mi sie tez Joanna ale tez slabo z Anna sie komponuje.
Nadal mi się Sara bardzo podoba
eee, ja się nieco stresowałam jak mój mąż nazwał syna Hieronim - głównie przez wzgląd, że nie mogłam znaleźć zdrobnienia. Ale samo się znalazło - Himcio, Him, Himen, Himek, jak ktoś go nie zna, mówi "Hirek"
A mój mąż wymyślił sentencję: "Ecce Himo"
Natomiast np. chłopak o imieniu: Krzysiek jest Rysiek, Ryszard (lubią go, nie przezywają złośliwie). Chyba częściej wśród chłopców stosuje się "ksywę", typu Mateusz-Mati, Rafi, Łuki, itd. ale również np. Oliwia to niestety w klasie Oliwa.
Wracając do dziewczynki o imieniu Sara, to mam wrażenie, ze w jakiś sposób wyróżnia ją to imię. Dla mnie jest taka oryginalna - egzotyczna, zresztą prześlicznej urody
No chyba, że akurat Niedźwiedziu do niego mówię. ;;)
Kiedyś wprawdzie trochę męczyły mnie pytania "a skąd takie imię". Odkąd jednak zmieniłam jeszcze nazwisko na obco brzmiące, ludzie pytają przede wszystkim: "a skąd takie nazwisko"
Najstarsza na drugie ma Sara. Dlateg, że pierwsze było od zawsze przesądzone- mąż się w młodości Sienkiewicza naoglądał. I Oleńka go zniewoliła
12:17 Podziękuj
@OlaOdPawla: Sara, Sasia, Srasia...
BOLEBOR ma ma być!!!
Czekałam na Twój głos w tej sprawie... Jednakowoż nic mnie nie przekona, zapomnij:P
Toż chociażby dlatego warto mieć więcej dzieci, żeby móc je tak pięknie ponazywać.
-----------------------------
"Ojciec Wirgiliusz (...) miał ich wszystkich sto dwadzieścia troje" - ten to dopiero mógł zaszaleć
Mam syna Tristana-w PL jedyny w szkole ,dotąd nie spotkałam chłopca z tym imieniem w Pl,natomiast na emigracji jest znane.Jak poszedł do szkoły w PL to mówiono do niego:Trystan,Kristian,Krystan...syn lubi swoje imię,zawsze podkreśla,że oryginalne
Mam Rozalię-rodzinie się nie podobało,kręcili nosami...jednak teraz uważają,że piękne imię-zdrabniają:Rozia,Róża..
No i syn Franciszek-dosyć popularne,bardzo mi się podoba (po pradziadku)
No to se skróciłam
I Sarenka jako zdrobnienie przepiękna. Moja nieletnia sąsiadka jest zwana Myszką, co jest zdrobnieniem od Matyldy
@MAFJa a jak zdrabniacie Faustynkę?