Pokrótce osoba dorosła, napadnięta przez psa. Pogryziona bardzo poważnie. Juz po operacji. Od pogryzienia minęło 2 tygodnie. Z przyczyn niewiadomych psa nie zbadano czy miał (zdechł sam pare dni temu) wściekliznę. Sanepid zadzwonił do ofiary
i każde sie zaszczepić "na wszelki wypadek".
Mamy dyskusje czy trzeba? Jakie mogą byc ewentualne skutki uboczne? Czy to konieczne? Środowisko przeciwne szczepieniom dzieci.
Komentarz
Pamiętajcie o tym, że jeśli wścieklizna zacznie u zarażonego człowieka dawać objawy, to nie ma już żadnych szans na ratunek.
,,Pies był obserwowany po zdarzeniu i generalnie wykluczono wściekliznę"
To w końcu wykluczono czy go nie zbadano ?
Jeżeli pies był niezaszczepiony to mógł mieć wściekliznę, ważne jest też z jakich warunków jest ten pies. Gdzie był wyprowadzany na spacery, czy w ogóle był czy raczej puszczany samopas, wdawał się w bójki, na noc albo prowadził włóczęgowski tryb życia ? I czy w tych okolicach odnotowano przypadki wścieklizny.
Tez nie zbadano?
Syary byl?Chorowl na cos?
Jeśli sprawa jest jakaś ,, niejasna" to naprawdę chyba lepiej przyjąć te zastrzyki nawet jeśli będzie bolało.