oj, dzieci to mają pomysły, ostatnio z przerażeniem patrzę na czoło Tosi, bo tam takie spore kółko czerwone, przyglądam sie bliżej, no wybroczyny. jak nic, tylko skąd ten kształt regularny? stuknełaś łbem o coś? no nie! więc co to???
po dłuższym dochodzeniu okazało się, że dzieci sie bawiły bańkami chińskimi bezogniwymi i T. sobie do czoła przyssała!
Marker ze schodów można zetrzeć rozpuszczalnikiem lub lakierem do paznokci- teoria mojego męża (tylko nie trzeć za mocno bo lakier ze schodów się zetrze.) @Kalinosia Do wycierania pomalowanych mazakami dzieci użyłam kiedys specjalnych chusteczek w Biedronce kupionych (właśnie było tam napisane, że specjalnie do mazaków na ciele). Sprawdziły się. Bardziej żmudne- woda + mydło. Dzieci doprowadzone do ładu po kilku myciach.
Oj tak, nie tylko dzieci... Raz w zyciu miałam grype... Gehenna jakiej nigdy nie bylo. Tak mnie z nóg gorączki zwalily, ze przez dwa dni nie zeszlam z sypialni, z poddasza na dol, nie mówiąc o kąpieli. Wstanie do toalety odbywalo sie przy ścianie i meblach bo dosłownie przelewalam sie, nawę rak nie dawalam rady umyc... Trzeciego dnia, budzę sie i mi nieco lepiej. Ale.... Patrzę a ja sina jestem. Skora taka szara... No, nie powiem, wystraszylsm sie bardzo. Juz zaczęłam snuć wizje o jakims przytruciu organizmu lekami, a ze w ciąży bylam to strach zwielokrotniony. W końcu wstaje do wc, jest o tyle lepiej, ze ręce myje i... szarość sie zmywa. :P Po dochodzeniu okazuje sie, ze nowa pościel podczas mojego mega gorączkowego pocenia sie, puszczala barwnik )
Mi dzieci pomazaly drewniana podloge granatowym markerem, wlasnie takim do cd, mokre chustki pomogly rozjasnic, a potem po kilku dniach to co zostalo wsiaklo i nie bylo widac. Podloga dosc jasna.
A moje dzieci ostatnio sobie ospe narysowaly, a ogolnie to uwielbiaja miec artystyczne maziaje na calym ciele.
Komentarz
do paznokci?
Jak to jest, ze to zazwyczaj tatusiowie dostają nerwicy ;-)
A mazak kiedyś się zmyje...
stuknełaś łbem o coś?
no nie!
więc co to???
po dłuższym dochodzeniu okazało się, że dzieci sie bawiły bańkami chińskimi bezogniwymi i T. sobie do czoła przyssała!
@Kalinosia Do wycierania pomalowanych mazakami dzieci użyłam kiedys specjalnych chusteczek w Biedronce kupionych (właśnie było tam napisane, że specjalnie do mazaków na ciele). Sprawdziły się. Bardziej żmudne- woda + mydło. Dzieci doprowadzone do ładu po kilku myciach.
Raz w zyciu miałam grype... Gehenna jakiej nigdy nie bylo. Tak mnie z nóg gorączki zwalily, ze przez dwa dni nie zeszlam z sypialni, z poddasza na dol, nie mówiąc o kąpieli. Wstanie do toalety odbywalo sie przy ścianie i meblach bo dosłownie przelewalam sie, nawę rak nie dawalam rady umyc... Trzeciego dnia, budzę sie i mi nieco lepiej. Ale.... Patrzę a ja sina jestem. Skora taka szara... No, nie powiem, wystraszylsm sie bardzo. Juz zaczęłam snuć wizje o jakims przytruciu organizmu lekami, a ze w ciąży bylam to strach zwielokrotniony. W końcu wstaje do wc, jest o tyle lepiej, ze ręce myje i... szarość sie zmywa. :P Po dochodzeniu okazuje sie, ze nowa pościel podczas mojego mega gorączkowego pocenia sie, puszczala barwnik )
A moje dzieci ostatnio sobie ospe narysowaly, a ogolnie to uwielbiaja miec artystyczne maziaje na calym ciele.