Mój synek ma 4,5 miesiaca i od ok 3 miesięcy coś na czole. Myslalam że to alergia, bo miał też objawy że strony układu pokarmowego, śluz w kupce bóle brzucha. Reaguje na nabiał i selera. Po odstawieniu objawy brzuszkowe w porządku ale skóra coraz gorsza. Byłam u dermatologa, dała atecortin, słabo pomógł, teraz pediatra przepisał krople fenistil, masc sterydowa hydrocortisonum i skierowanie do alergologa. Widać że go swędzi, jest trochę niespokojny, ale ogólnie radosny jak zwykle. Nie wiem już co robić.
Z diety mam wykluczony gluten, nabiał, cukier, cytrusy, selera, kakao, wołowinę i cielecine ograniczam też histaminę. Jem naturalne cukry owoce i miód. Karmiony tylko piersią. Zaraz wkleje zdjęcie.
Komentarz
https://drive.google.com/open?id=0B2Q-jlQ2Sqg8OXR1RmEyZnlZZjBnNXZQRXFCRWQ2RTVIQldn
https://drive.google.com/open?id=0B2Q-jlQ2Sqg8dmZEWXk4OUNCU0JEcWlfdnh5NnlIeU5hRWVF
Ale pytanie czy to wygląda na alergie? Parę osób mi mówiło że to może jakis liszaj czy coś innego. Zna się ktoś?
Dodam że starszą córka ma coś podobnego na przedramieniu i jutro idziemy to zbadać pod kątem grzyba. A ten sam dermatolog na tej samej wizycie nie sugerował tego u synka.
Nie wiem co myśleć.
Na razie mamy przerwę w sterydzie zalecane przez lekarza i się zaogniło. Innych objawów alergii brak.
Na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc.
na główce i ostatnio mu na czole wyszło
zwlekałam z lekarzem, miałam nadzieję że samo zejdzie, w Święta zaczęło jakby znikać, ucieszylismy się bardzo
ale teraz znów wyszło
mój mąż zidentyfikował to w internetach jako liszaj, no na zdjęciach istotnie wygląda podobnie, opis się zgadza
Byłam jeszcze raz u innej lekarki pediatry, a ta z kolei stwierdziła, że to raczej nie grzyb, tylko jakby alergia kontaktowa. Zaleciła steryd advantan na zmianę z clotrimazolem. Mamy się nastawić na takie różne dziwne rzeczy u synka bo ma taką wrażliwą skórę (nawet ostatnio po innym proszku do prania miał krostki). Badań na grzyba nie dała. Nie wiem co o tym myśleć, bo ufam tej lekarce najbardziej z tych wszystkich, ale jakoś mnie nie przekonała na tej wizycie. Nie mniej jednak synek wygląda duuuuuużo lepiej.
Ciekawa jestem co u córki starszej wyjdzie, bo ma coś podobnego na przedramieniu i robiliśmy badanie mykologiczne i czekamy na wynik. Może to coś podpowie.
@czekolada U nas też było raz lepiej, raz gorzej. Ale systematycznie się pogarszało. Widać że go to swędzi bo się bardzo drapał aż do krwi kilka razy się drapnął. Stosujecie coś u waszego synka?
@Gloria a wprowadzaliście może jakieś nowe pokarmy? Nie znam się w sumie, nie wiem czy mogą puchnąć dłonie. Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie?
teraz znów się nieco polepszyło, jakby zbledło, nie wiem od czego to zależy :-/
swędzi go to teraz bardzo, najgorsze jest to, że ma to na głowie bardziej z tyłu i trze głowką jak leży
czy u was to coś też ma takie jakby wyraźne granice? taką jakby obwódkę?
Ona ma bardzo suchą skórę na nogach i teraz jeszcze to.
Lepiej do alergologa czy dermatologa?
Pediatra i inna znana dermatolog były zgodne żeby smarowac na zmianę dwa razy dziennie advantanem i clotrimazolem (bo w takie ranki mogą się jakies bakterie lub grzyby przypałetać). No i u małego na czole już tylko pod światło tylko widać że cokolwiek bylo, na policzku jeszcze delikatnie widać bo tam się ślini i zmywa kremy. U córki też wyraźną poprawa. Wy Idziecie do jakiegoś lekarza?
@apowojek może też alergia kontaktowa? Ja bym chyba w pierwszym odruchu szła do pediatry jesli to niemowle a potem do dermatologa, a jak kilkulatek to do dermatologa od razu żeby wykluczyć jakieś grzyby itp. alergologa to wydaje mi się jakąś taka zawsze wielką niewiadomą i szła bym dopiero po wykluczeniu innych rzeczy, ale to tylko moje nastawienie. A w jakim wieku jest córka?
W. ( 4 i pół mies.)
U nas zbiegło się po zjedzeniu przeze mnie sękacza i jajecznicy, a drugi raz po sylwestrze, ale nie pamiętam, żebym wtedy jadła jakiś nabiał.
Wygląda bardzo brzydko i długo się goi.
Odstawiłam cały nabiał. Nie pojawia się nowe.
cieszę się, że nie pojawia się nowe
natłuszczam kilka razy dziennie bo jest bardzo suche
byłam u dermatologa, ale mam mieszane uczucia
pani krzyknęła AZS jeszcze zanim zamknęliśmy drzwi od gabinetu
nie popatrzyła na jego główkę dokładnie, nie słuchała tego co ja mówiłam
głównie sugerowała się policzkami i rękami
z tym, że suche szorstkie plami na rękach, nogach to i starsi moi mieli, natłuszczałam i schodziło
policzkami sie też nie martwiłam bo zaczęły byc suche jak zaczęliśmy grzać w mieszkaniu, plus tony śliny też podrażniają
intuicja mi mówi, że to na głowie to coś innego
ale dostaliśmy tonę leków, strasznie drogich
dziś mijają 2 tygodnie bez nabiału i wydaję się, że jest lepiej, ale może to przypadek? na pewno szorstkie plamki zniknęły, to na główce i czole jest bledsze
obserwuję dalej, ale niczym nie smaruje póki co
Przepisała maść cholesterolową - pomaga
uffff całe szczęście bo bardzo źle to wyglądało
ale to trochę co innego było
bo nabiał to już dawno
Jak buzia dojdzie do normy to będę pomału wprowadzać
u nas takie "placki - suchelce" mieli po:
cytrusach
jajkach
nabiale
miodzie
dodatkowo - kontaktowo - po niektórych materiałach (np. specjalne getry piłkarskie - jakaś tam nić paskudna była, albo farba)
Długo schodziło, i lubiło się pojawiać znów przy jedzeniu ww. produktów.
Na mniejsze placki bardzo pomagała A-derma - zmięczająco - nawilżająca.
Na większe dieta bez ww., plus maść - jaka, nie pamiętam niestety.