W związku z tym, że rozwiązano klub siatkarski z powodu małej ilości zawodniczek, szukam jakiejś aktywności sportowej dla mojej 11-latki (ED). Najbliżej nas są organizowane zajęcia ze sportów walki. Czy nie kłócą się one z katolicyzmem? Słyszałam skrajne opinie na ten temat i waham się...
Komentarz
stanowisko opcji totalnej: wszystkie sporty walki ze wschodu są złe,
stanowisko środkowe: tylko złe są aikido, karate kyokushinkai, tai-chi, dobre są: judo, shotokan, gosoku-ryu, kung-fu - tylko jak mistrz jest przystojny,
stanowisko liberalne - wiadomo.
Edit, nie pamiętam co z taekwondo, chyba są ok.
to może ułatwić wybór
moje dzieci chodzą na judo, to sport bardzo kontaktowy - takie przewalanie się na siebie i szarpanie - nie bardzo umiem sobie wyobrazić, że by mi się to podobało
z drugiej strony... obok w sali jest karate - dla mnie laika wygląda to tak, że przez cały trening się kopią, więc nie za ciekawie...mimo to chyba prędzej bym się w tym odnalazła
ale trening jako trening dla dziecka wolę judo
albo karate jakieśtam
o to chciałam zaytać
Zapraszam do Judo Fight Club do Starej Miłosny. Nasze dzieci chodzą tam od lat, atmosfera jest bardzo dobra, robią fajne obozy letnie i zimowe, szef klubu nie zapomina o prowadzeniu dzieci na Mszę św.
I rozwiej, jak możesz moje wątpliwości.
z judo jest ttlko jeden problem że jest dużo 'macania' siłą rzeczy i jak brakuje dziewczyn w klubie, trzeba ćwiczyć z chłopakami a dla dorastających dziewczyn to może nie być ok.
A tak poza tym to stwierdzam że @Joanna36 jest moją mentalną bliźniaczką
ja bym maluchy posyłała na judo lub akrobatykę
starsze typu 8 + na tekwoondo, karate, judo, akrobatykę
biorąc pod uwagę, że judo jest w bliskim dystansie co może być niekomfortowe dla niektórych
kiokushin kai i pochodne oraz tajski boks to opcja dla chłopaków, co mają ciężkie warunki na podwórku, bardzo urazogenne.
On zbudował na bazie karate swoją sztukę walki, którą nazwałabym 'koreańską wariacją nt karate'