Bardzo Was proszę choć o jedną Zdrowaśkę. Przyjaciółka rodziny, pani Krysia, kobieta przy której wszystkim robiło się miło, ciepło i dobrze, pełna humoru i planów na przyszło
Przepraszam, zeżarło. Otóż pani Krysia wywróciła się na oblodzonym chodniku i złamała sobie jeden z kręgów. Operacja. Zator tętnicy szyjnej. Niedotlenienie. Nie odzyskała przytomności. Leży teraz i czeka na werdykt. Czy jeszcze warto ją leczyć, czy nie. Mo Tato uważa, że spiszą Ją na straty. Ja ciągle wierzę. Westchnijcie choć o Nią, proszę.
Komentarz