W ogóle można dyskutować, czy podobna liczba dzieci tworzy sama z siebie jakąś wspólnotę. Kiedyś mi się tak wydawało, dziś mniej. Są oczywiście pewne kwestie praktyczne, organizacyjne, gdzie możemy się wymieniać doświadczeniami. Ale w kwestiach zasadniczych każde z nas pozostaje zanurzone w swoim środowisku, nieważne ilu-dzietnym.
Też się zapisaliśmy. Tylko nie pod namiot niestety bo i tak kilka tygodni będziemy na obozach ze skautami. Jeśli nie będzie innego miejsca pewnie i tak w namiocie wylądujemy.
My dopiero po raz drugi wybieramy się na zjazd, przy czym raz byliśmy niemal koło domu, więc z noclegów nie korzystaliśmy. Pytam, bo zastanawiam się, dlaczego niektórzy uczestnicy forum nie chcą z nich skorzystać. Czy te proponowane noclegi są "trudne w użyciu"? Np. zbiorowa sala gimnastyczna na własnych karimatach?
Komentarz
W czasie poprzedniego zlotu byliśmy w miejscowości oddalonej o 25 km. Klasztor sióstr Sacre- Coeur. Było genialnie:)
Ale teraz i namiot będzie super.
Wygląda na to, że będzie nas trochę- baner koniecznie potrzebny:) I jakiś wyznaczony dzień/godzina na spotkanie forum- co wy na to?
Pytam, bo zastanawiam się, dlaczego niektórzy uczestnicy forum nie chcą z nich skorzystać. Czy te proponowane noclegi są "trudne w użyciu"? Np. zbiorowa sala gimnastyczna na własnych karimatach?
Może zrobię wędrowników ze słomy, jako rękodzieło
My dwukrotnie bylismy zakwaterowani u rodzin. B. sympatycznie.