A Ksiega dzwiekow faktycznie dla maluchow dobra, ale od razu sie rozkleila, a potem rozerwala. ... Aha... Ten synek co ksiazeczek nie lubi bardzo lubi "Drugie urodziny Prosiaczka" z tej serii sa tez chyba Pierwsze urodziny... i trzecie urodziny...
Seria "co robią..." jest niejednolita - żaby np. zbliżone do prawdy bardziej niż mrówki, pająki czy auta. Nasi jakoś nie mieli problemu z tym, że w książce auta mają oczy, a na ulicy nie. Bardzo lubią wszystko, co mają z tej serii. Żaby chyba właśnie najmniej Rok w lesie też uwielbiają.
Zauważam taką tendencję, żeby te modne książki pokazywać roczniakom... Ambicja rodziców? Spragnione dziecko na kolanach wysiedzi i wysłucha? Atencja i bliskość na pewno są fajne, tylko z tych książek typu wyszukiwanki kapie za dużo treści obrazkowej i szczegółów. To pisałam ja, nadambitna matka ;-) hłe hłe
PS. Jest seria Olesiejuka "Obrazki dla maluchów" takie modelinkowe. Trochę ładniej zrobiona (wiadomo rzecz gustu) wydaje się być seria Wilgii pt. Modelinki: http://www.gwfoksal.pl/ksiazki/?page=1&filter[name]=modelinki&filter[mode]=all Na 18-30mcy. Dodatkową zaletą jest że uwzglednia polski folklor Świąt WLK i BN
Komentarz
...
Aha... Ten synek co ksiazeczek nie lubi bardzo lubi "Drugie urodziny Prosiaczka" z tej serii sa tez chyba Pierwsze urodziny... i trzecie urodziny...
Dla rocznych lubię: 1 zdjęcie lub obrazek na stronę. Np. z Zielonej Sowy, seria Rosnę i poznaję:
http://www.zielonasowa.pl/wyszukiwarka/?fraza=Rosn%C4%99+i+poznaj%C4%99
To pisałam ja, nadambitna matka ;-) hłe hłe
PS. Jest seria Olesiejuka "Obrazki dla maluchów" takie modelinkowe. Trochę ładniej zrobiona (wiadomo rzecz gustu) wydaje się być seria Wilgii pt. Modelinki:
http://www.gwfoksal.pl/ksiazki/?page=1&filter[name]=modelinki&filter[mode]=all
Na 18-30mcy. Dodatkową zaletą jest że uwzglednia polski folklor Świąt WLK i BN
i gryźć, drzeć i pokazywać i potem lubiły kiedy im czytano
a ja lubię kiedy one mi czytają
także tego, moi zaczynają od 6 miesięcy
My z mężem też lubimy czytać
Nasze dzieci nie były ani wybitne, ani my nadambitni,
ot nasze pasje przeszły na dzieci, czemu im nie szczepić miłości do słowa ???