właśnie wróciłam ze szpitala. Mała malutka, 2700 (moja miała ponad 4000) wiec różnica ogromna. Mama po cc już dmiga(10h minęło). Wiec wykapalam mamę, chwile popatrzyłam na Mała i zostawiłam je żeby sie karmimy.
U Ilonki sytuacja taka: wczoraj nie dała się pokroić, blizna nie taka straszna jak się okazało, a lekarka chciała ją pokroić przed swoim urlopem. Postanowili czekać. Dzisiaj w nocy zaczęły się skurcze jakieś bardzo nieregularne i już cały dzien trwają, ale są dosyć mocne. Pojechali do innego szpitala sprawdzić jak sytuacja, bo jej ciśnienie też skoczyło i się okaże co dalej. Dawaj Alicja!
Komentarz
@Sylwunia, zawołaj!