Do miejsc na południu, które zdecydowanie warto zapamiętać na wyjazd rekolekcyjny polecam Bystrą Podhalańską - Maksymilianum. Byliśmy tam na drugim stopniu rekolekcji.
Nie pamiętam, żeby ktokolwiek chorował. Warunki bardzo dobre, kaplica glowna na najwyższym piętrze chociaż dostepna jest także druga w podziemiu. Na zewnątrz pełnowymiarowe boiska do piłki nożnej i siatkowej.
Dobre miejsce - u nas zgromadzilo piękne rodziny i niezwykłych kaznodzieji księdza i diakona. Trochę poplakalismy na koniec. Duch Święty działał i działa do dziś choć minęło pare lat.
OT: @Gloria@BasiaN obecnie moje zdanie jest następujące (przy liczbie dzieci 3): lepiej, gdy jest ogólnie >1 dziecko. Rodzic nie może sobie pozwolić na wchodzenie na głowę przez to jedno. I nie przejmuje się zaczerwienionym paznokciem i każdym katarkiem. Lepiej działa organizacja, logistyka, więcej rodzice i dzieci z siebie dają. Ogólnie wszyscy są mniejszymi egoistami, bo być nimi nie mogą. To się nie opłaca A spadek egoizmu rośnie (póki co) wprost proporcjonalnie do liczby danych na wychowanie dzieci. Moje zdanie zmieniło się jednak co do tego sprzed 7 lat: że już nie sądzę że innym rodzicom więcej dzietnym jest łatwiej. Jestem dla nich pełna podziwu.
...ale jak się zdarzy, że jest w domu tylko jedno dziecko przez dzień, czy dwa to jest taka ciiiszzaaa i spokój.
A jak się zdarzy, że żadnego dziecka nie ma w domu, to się człowiek zastanawia, co robił, jak dzieci wcale w domu nie było - chyba się strasznie nudził.
Aktualizacja mojego zdania na powyższy temat będzie, jak nam Pan Bóg da więcej dzieci.
Mamy czasem z mężem taką refleksję jak dzieci wszystkich jakimś cudem nie ma: co byśmy robili? Dzieci byśmy robili. Czyli jesteśmy tak gdzie byśmy byli. Chwała Panu!
Mieliśmy jechać na rekolekcje ORAR I z naszą diecezją. Wysłaliśmy zgłoszenie w styczniu, dzwoniliśmy i wszystko było zaklepane. Dziś rano, jako, że wyjazd w sierpniu, zadzwoniliśmy i okazało się, że naszego zgłoszenia nie ma, mamy potwierdzenie, a zgłoszenia u organizatorów brak.
Warto dodać, że chcieliśmy bardzo jechać na 14 dniowe, OR II, a nie na ORAR I, ale w naszej diecezji inaczej się nie dało. A tu niestety, zgłoszenia brak, kręgi już ustalone, miejsca dla nas nie ma.........
Usiadłam do komputera i szukam jakiś rekolekcji na cito, bo chcemy gdzieś pojechać.
Marzyliśmy o 14 dniowych, marzyliśmy o górach.
Proszę Państwa, rzutem na taśmę jedziemy w góry koło Zakopanego na OR II, co za zbieg okoliczności, właśnie ktoś zrezygnował, nikogo nie ma na liście rezerwowej, do tego zwolniony został duży pokój, dla większej rodziny....
Moi rodzice jadą na oazę 1 stopnia do Zakopanego na początku sierpnia. Mieszkają w UK wiec żeby nadrobić czas z wnukami zabierana moja dwójkę ze sobą! Na 2 tygodnie! Hurra!
Nie byłam na rekolekcjach DK ale byłam na innych i tam jest dużo czasu wolnego. Z reszta uważam, ze to i tak lepiej niż oglądanie dziadków w telefonie przez face time (coś jak skype) i sporadyczne weekendy! I tak sobie patrzę w przeszłość, ze jak wyjeżdżałam pod namiot z moja babcia to babcia tez nie poświęcała mi jakoś super dużo czasu, bo gotowanie, pranie, nanoszenie wody itd. Ale sam fakt bycia z babcia na wakacjach i wieczorne usypianie dał mi dobra relacje z babcia do dziś.
Btw dziadkowie maja 50 lat i będzie z nimi 13 letni syn (mój brat)
Komentarz
Nie pamiętam, żeby ktokolwiek chorował. Warunki bardzo dobre, kaplica glowna na najwyższym piętrze chociaż dostepna jest także druga w podziemiu.
Na zewnątrz pełnowymiarowe boiska do piłki nożnej i siatkowej.
Dobre miejsce - u nas zgromadzilo piękne rodziny i niezwykłych kaznodzieji księdza i diakona. Trochę poplakalismy na koniec. Duch Święty działał i działa do dziś choć minęło pare lat.
Powietrze nam spasowało..
@Gloria @BasiaN obecnie moje zdanie jest następujące (przy liczbie dzieci 3):
lepiej, gdy jest ogólnie >1 dziecko. Rodzic nie może sobie pozwolić na wchodzenie na głowę przez to jedno. I nie przejmuje się zaczerwienionym paznokciem i każdym katarkiem. Lepiej działa organizacja, logistyka, więcej rodzice i dzieci z siebie dają. Ogólnie wszyscy są mniejszymi egoistami, bo być nimi nie mogą. To się nie opłaca A spadek egoizmu rośnie (póki co) wprost proporcjonalnie do liczby danych na wychowanie dzieci. Moje zdanie zmieniło się jednak co do tego sprzed 7 lat: że już nie sądzę że innym rodzicom więcej dzietnym jest łatwiej. Jestem dla nich pełna podziwu.
...ale jak się zdarzy, że jest w domu tylko jedno dziecko przez dzień, czy dwa to jest taka ciiiszzaaa i spokój.
A jak się zdarzy, że żadnego dziecka nie ma w domu, to się człowiek zastanawia, co robił, jak dzieci wcale w domu nie było - chyba się strasznie nudził.
Aktualizacja mojego zdania na powyższy temat będzie, jak nam Pan Bóg da więcej dzieci.
Moi drodzy, czy był ktoś z Was na rekolekcjach OR w Częstochowie?
Mieliśmy jechać na rekolekcje ORAR I z naszą diecezją. Wysłaliśmy zgłoszenie w styczniu, dzwoniliśmy i wszystko było zaklepane.
Dziś rano, jako, że wyjazd w sierpniu, zadzwoniliśmy i okazało się, że naszego zgłoszenia nie ma, mamy potwierdzenie, a zgłoszenia u organizatorów brak.
Warto dodać, że chcieliśmy bardzo jechać na 14 dniowe, OR II, a nie na ORAR I, ale w naszej diecezji inaczej się nie dało. A tu niestety, zgłoszenia brak, kręgi już ustalone, miejsca dla nas nie ma.........
Usiadłam do komputera i szukam jakiś rekolekcji na cito, bo chcemy gdzieś pojechać.
Marzyliśmy o 14 dniowych, marzyliśmy o górach.
Proszę Państwa, rzutem na taśmę jedziemy w góry koło Zakopanego na OR II, co za zbieg okoliczności, właśnie ktoś zrezygnował, nikogo nie ma na liście rezerwowej, do tego zwolniony został duży pokój, dla większej rodziny....
Chwała Panu! Tak o nas Pan Bóg zadbał!
Niesamowicie się cieszymy!
Dzięki, warto przeczytać!
Btw dziadkowie maja 50 lat i będzie z nimi 13 letni syn (mój brat)