Nawet jeśli autor jest uprzedzony do antyszczepionkowców i jednostronny, to zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości. To jest jak to się mówi w języku młodzieżowym kompletne "samozaoranie" XD
Komuś serio się wydaje, że głosząc takie głupoty o cyborgach przyczynia się rzeczowej dyskusji o szkodliwości szczepionek??? Ręce mi opadły.
Czemu ci ręce opadły? To jest relacja jakiegoś gościa który pisze co mu się podoba, z reguły osoby które zostały wymienione w artykule to mądre osoby i mają sporo do powedzenia w temacie.
@maliwiju Tak jak pisałam, autor relacji może być nieprzychylnie nastawiony do ruchu antyszczepionkowego jako takiego, ale nie podejrzewam, by fabrykował zdjęcia slajdów z prezentacji.
@Malgorzata - pewnie, że tak, ale po co dawać broń do ręki prezentując głupoty o cyborgach?
Teraz każdy, kto będzie chciał rzeczowo porozmawiać o szkodliwości takiego czy innego szczepienia będzie kojarzony z oszołomem
Bez przesady.... Mysślisz że jedna konferencja ma na to wpływ? Firmy farmaceutyczne mają dużo lepsze sposoby na podważenie wiarygodności przeciwników szczepien.
Im więcej niezaszczepionych i chorujących, tym większe mutacje wirusów. To wiedza z podstawówki (tej w starym systemie). Tjaaa, najlepiej skomentować, że pewnie altmedowcy to nie altmedowcy, bo potem głupio się przyznać, że się popiera wojowniczy Stop NOP.
Hmm a nie odwrotnie? To nie jest tak, że póki nie ma szczepionki, nie ma leków, to wirus sobie żyje bezpiecznie, a jak zaczynamy go zwalczać szczepionkami, silnymi lekami to zaczyna mutować, żeby się wymknąć metodom służącym do zwalczania go?
Jak bezpieczną szczepionka była polio gdy dostawały dzieci w kroplach doustnie z bezwzględnym zakazem całowania rodzeństwa picia ze wspólnej szklanki itp Sory , ale to żywe komórki chorób skoro takie zakazy w poradni się dostaje Serio nie trzeba być specjalistą i oszołomem ,wystarczy pomyśleć.
Tak samo jest z osobami po przeszczepie szpiku. Moja znajoma nie mogła się z nami spotykać, bo po przeszczepie nie miała żadnej odporności, a moja Asia była po szczepionce. Oczywiście Asia ze swoją siostrą noworodkiem mogła się spotkać, przecież Tesia urodziła się z taką odpornocią, że nic jej nie groziło, a jak.
Dodam tylko, że moich znajomych szczeniak musiał być zaszczepiony dodatkową dawką na wściekliznę, bo pierwsza była podana zbyt wcześnie więc piesek był za mały, żeby szczepionka dała odporność (bo układ odpornościowy jeszcze nie działa jak u starszych psów). Oczywiście układ odpornościowy naszych noworodków jest na szczęście doskonalszy i gruźlica im nie grozi.
@OlaOdPawla tak, można je było zostawić, te szczepienia to w ogóle taki watpliwy wynalazek, a -jak twierdzą altmedowcy - mniejsza zachorowalność to nie dzięki szczepieniom, tylko poziomowi higieny... ale co ja tam wiem, byłam szczepiona, więc jestem cyborgiem
@Tola, nie zmieniaj tematu, ja i moje dzieci zaszczepieni, odpowiadam będą na Twój komentarz, że wirusy mutują w wyniku braku szczepień. Naprawdę jesteś pewna swojej teorii?
Zamiast rzeczowego dyskursu mamy zalew absurdów z obu stron szczepionkowego sporu. Ministerstwo zdrowia i ci, którym zależy na powszechnych szczepieniach powinni zdobyć się na szczerą rozmowę ze społeczeństwem zamiast obśmiewać. Po co szczepić małe dzieci na niegroźną dla nich świnkę i różyczkę, przez co nabywają jedynie odporność przemijającą? Po co szczepić noworodki przestarzałą i nieskuteczną BCG, której nikt już w Europie nie stosuje? Czemu wyszydza się obawy przed neurologicznymi skutkami szczepień, jeśli dzieci z problemami neurologicznymi mają indywidualny kalendarz szczepień (czyli jednak coś jest na rzeczy)? Dlaczego neguje się i obśmiewa autentyczne doświadczenia rodziców dzieci, które miały powikłania poszczepienne? Trudno się dziwić, że po drugiej stronie barykady narastają obawy rodem z filmów science-fiction i teorie spiskowe. Przekaz: "Zaszczep, bo antyszczepinkowcy to idioci i wariaci" mnie irytuje.
Pierwsze pytanie które sie nasuwa ilu autystków znamy z naszego dzieciństwa. Ilu autystyków spotykamy wśród dzieci nie szczepionych?
Ciągle słysze że dzieci nie szczepione stanowią zagrożenie. Dla kogo dla szczepionych? Nie ma właściwie dzieci z problemami nie zaszczepionych. Z reguły te neurologiczne zdażyły zostać zaszczepione, bo co wiadomo o tym jak się bedzie rozwijał noworodek. Mój syn urodził się w 37tc z objawami wcześniactwa. Miał zaburzenia oddychania i trawienia, w dru
W drugiej dobie zdiagnozowano wadę mózgu. I zaszczepiono. Później jeździliśmy do nurologów i konsultowaliśmy czy szczepić czy nie. Mówili szczepić, mały pomimo wady rozwijal sie lepiej niż zdrowa siostra bli
Rozwijał się lepiej niż zdrowa siostra bliźniaczka. Tydzień po szczepieniu miał taką padaczkę ż neurolog wprost mi powiedziała żż stan dziecka jest tragiczny. Teraz ma 5 lat nie chodzi i nie mówi a lekarze mówią ż to cud że żyje.
A ile razy po fakcie słyszałam ż nie powinien być szczepiony to nie zlicze. Gdzie są zatem te bezpieczne szczepionki.
Po co szczepić klikutygodniowe dziecko na tężec? Pępek ma odpadnięty, przez najbilższy rok raczej nie bedzie używał zardzewiałych narzędzi w polu gdzie mógłby się zaciąć i zarazić tężcem.
A po to się szczepi tak wcześnie bo właśnie nie widać na początku czy dziecku coś dolega czy nie. Jakby tak zaczekać i okazałyby się po pewnym czasie jakieś zaburzenia i szczepić nie powinno się to przecież straciliby sporo kasy.
Dwie sytuacje opisze.
W tym roku 2tyg przede mną w styczniu urodziła moja kuzynka i po pierwszym szczepieniu dziecko miało drgawki i objawy neurologiczne. Mimo to nie odro czyli kolejnych szczepienie i kazali zaszczepić w drugim miesiącu i miała jeszcze gorsze objawy neurologiczne i drgawki . Pediatra w Przychodni prosiła o zapisanie się na kolejne szczepienia na szczęście Kasia zdecydowała że nie pada już żadnego.
rozmawiałam ostatnio z koleżanką której ojciec jest Pediatra, Sam też ma dziesiątka dzieci. Mówił jej jak wiele od czynów obserwuję u dzieci które przyjmuję na wizytach i stara się odraczać w czasie szczepienia rozkłada je żeby nie były wszystkie Naraz. Gdy zgłosił nop chłopca który dostał Odry poszczepiennej otrzymał pismo żeby zaniechał swojego postępowania bo cofną mu pozwolenie na wykonywanie zawodu.
@annabe - na pewno tak nie było! Przecież Sanepid, czy inny GIS dba o bezpieczeństwo szczepień. I bardzo skrupulatnie rejestruje wszystkie NOPy. Tylko tych NOPów wcale nie ma! No, może jeden na milion dawek szczepionki! To tylko podli antyszczepionkowcy-proepidemicy sieją zamęt i opowiadają ludziom głupoty. Na pewno mają w tym jakiś interes. Pewnikiem opracowali jakiś tajemniczy lek na choroby, na które dzieci masowo zapadną, gdy przestaną być szczepione!
Mnie denerwuje, że w szczepionkowym dyskursie nie ma pośredniego stanowiska. Jedni mówią szczepić, drudzy nie szczepić, ale jak szczepić bezpiecznie? Jakie szczepionki podać? O jakim czasie?
Mnie denerwuje, że w szczepionkowym dyskursie nie ma pośredniego stanowiska. Jedni mówią szczepić, drudzy nie szczepić, ale jak szczepić bezpiecznie? Jakie szczepionki podać? O jakim czasie?
Nie ma wyposrodkowania bo zaangazowani w dyskusje sa Ci ktorym zalezy zeby szczepic jak leci a druga zaangazowana strona to rodzice dzieci z ciezkimi nopami i probuja ostrzec rodzicow. Jesli zapala sie komus lampka ze cos nie halo z tymi szczepieniami to od razu trafia do worka oszolom bo przeciez jest ustawowy obowiazek szczepien, wiec nie ma miejsca na rozterki. I wg mnie jesli nie zmieni sie ustawowy nakaz to nic sie nie zmieni
Mnie denerwuje, że w szczepionkowym dyskursie nie ma pośredniego stanowiska. Jedni mówią szczepić, drudzy nie szczepić, ale jak szczepić bezpiecznie? Jakie szczepionki podać? O jakim czasie?
Przesada! Polecam książkę M. Hirte "Szczepienia - za i przeciw" Jest właśnie o wadach i zaletach szczepień, o indywidualnym rachunku zysków i strat. Autor jest lekarzem. Szczepi swoich pacjentów. Według indywidualnych kalendarzy.
Komentarz
To jest relacja jakiegoś gościa który pisze co mu się podoba, z reguły osoby które zostały wymienione w artykule to mądre osoby i mają sporo do powedzenia w temacie.
@Malgorzata - pewnie, że tak, ale po co dawać broń do ręki prezentując głupoty o cyborgach?
Teraz każdy, kto będzie chciał rzeczowo porozmawiać o szkodliwości takiego czy innego szczepienia będzie kojarzony z oszołomem
Ministerstwo zdrowia i ci, którym zależy na powszechnych szczepieniach powinni zdobyć się na szczerą rozmowę ze społeczeństwem zamiast obśmiewać.
Po co szczepić małe dzieci na niegroźną dla nich świnkę i różyczkę, przez co nabywają jedynie odporność przemijającą?
Po co szczepić noworodki przestarzałą i nieskuteczną BCG, której nikt już w Europie nie stosuje?
Czemu wyszydza się obawy przed neurologicznymi skutkami szczepień, jeśli dzieci z problemami neurologicznymi mają indywidualny kalendarz szczepień (czyli jednak coś jest na rzeczy)?
Dlaczego neguje się i obśmiewa autentyczne doświadczenia rodziców dzieci, które miały powikłania poszczepienne?
Trudno się dziwić, że po drugiej stronie barykady narastają obawy rodem z filmów science-fiction i teorie spiskowe. Przekaz: "Zaszczep, bo antyszczepinkowcy to idioci i wariaci" mnie irytuje.
Ilu autystyków spotykamy wśród dzieci nie szczepionych?
Ciągle słysze że dzieci nie szczepione stanowią zagrożenie. Dla kogo dla szczepionych?
Nie ma właściwie dzieci z problemami nie zaszczepionych. Z reguły te neurologiczne zdażyły zostać zaszczepione, bo co wiadomo o tym jak się bedzie rozwijał noworodek. Mój syn urodził się w 37tc z objawami wcześniactwa. Miał zaburzenia oddychania i trawienia, w dru
Rozwijał się lepiej niż zdrowa siostra bliźniaczka. Tydzień po szczepieniu miał taką padaczkę ż neurolog wprost mi powiedziała żż stan dziecka jest tragiczny. Teraz ma 5 lat nie chodzi i nie mówi a lekarze mówią ż to cud że żyje.
A ile razy po fakcie słyszałam ż nie powinien być szczepiony to nie zlicze.
Gdzie są zatem te bezpieczne szczepionki.
Jakby tak zaczekać i okazałyby się po pewnym czasie jakieś zaburzenia i szczepić nie powinno się to przecież straciliby sporo kasy.
Dwie sytuacje opisze.
W tym roku 2tyg przede mną w styczniu urodziła moja kuzynka i po pierwszym szczepieniu dziecko miało drgawki i objawy neurologiczne. Mimo to nie odro czyli kolejnych szczepienie i kazali zaszczepić w drugim miesiącu i miała jeszcze gorsze objawy neurologiczne i drgawki . Pediatra w Przychodni prosiła o zapisanie się na kolejne szczepienia na szczęście Kasia zdecydowała że nie pada już żadnego.
rozmawiałam ostatnio z koleżanką której ojciec jest Pediatra, Sam też ma dziesiątka dzieci. Mówił jej jak wiele od czynów obserwuję u dzieci które przyjmuję na wizytach i stara się odraczać w czasie szczepienia rozkłada je żeby nie były wszystkie Naraz. Gdy zgłosił nop chłopca który dostał Odry poszczepiennej otrzymał pismo żeby zaniechał swojego postępowania bo cofną mu pozwolenie na wykonywanie zawodu.
Jesli zapala sie komus lampka ze cos nie halo z tymi szczepieniami to od razu trafia do worka oszolom bo przeciez jest ustawowy obowiazek szczepien, wiec nie ma miejsca na rozterki. I wg mnie jesli nie zmieni sie ustawowy nakaz to nic sie nie zmieni
Polecam książkę M. Hirte "Szczepienia - za i przeciw" Jest właśnie o wadach i zaletach szczepień, o indywidualnym rachunku zysków i strat. Autor jest lekarzem. Szczepi swoich pacjentów. Według indywidualnych kalendarzy.