Ja bardzo lubię promocje skoro i tak kupuje dany produkt a jest w promocji i ma długi termin ważności, to dlaczego nie skorzystać. To gospodarnosc, nie cebulactwo co niektóre reakcje w tym wątku takie, jakby chodziło o jechanie na drugi koniec miasta by zaoszczędzić 50 gr na kostce masła.
Mnie wisi, bo mogę potem za moje cebulactwo posiedzieć tydzień pod palma
Ej no przesadziłaś trochę. To nie jest tak że kto oszczędza wyszukując promocje ten potem ma na wakacje za granicą. Takie stawianie sprawy jest nieuczciwe i krzywdzące.
Jeden zaoszczędzi na wymianę mebli a drugi pojedzie na weekend. Jeden kupi sobie rower a drugi wyda na zabieg upiększający. jeszcze inny za zaoszczędzone pieniądze kupi większy zapas opału..... mozna by tak bez końca.... Ja lubię - oczywiście szukając promocji i w biurach podróży i korzystając ze zniżek, wszelkich promocji posadzić zadek choć na kilka dni pod palma. mam za to przepraszać? Kazdy decyduje sam na co przeznacza swoje zaskórniaki. Co jest w tym krzywdzącego?
ja nie mam poczucia krzywdy jak czytam o meblach kuchennych w cenach 20 tys czy nawet 40 tys... czy o samochodach za 50 tys czy więcej... Czy tez o kieckach po 300 pln czy butach po 500, nie moje pieniądze, wiec co mi do tego kto co za nie kupuje! moge się tylko cieszyć ze innych stać na takie wydatki!
To ciekawe, bo ja się bardzo zawiodłam na butach z lidla.dla dziecka ocieplane kozaki nie wytrzymały nawet sezonu, sandały dla mnie wytrzymaly dwa wyjścia
Nie, chodziło mi o takie stawianie sprawy że ja jestem oszczędny, kupuję na promocjach i sobie uzbierałem na tydzień w tropikach. Oczywiste że nie ma przełożenia i dlatego nie lubię takiego gadania. Dużo wiecej czynników ma wpływ czy kogos stac na taki wyjazd i akurat oszczędzanie na promocjach plasuje się u dołu listy. Krzywdzące dlatego ze tak stawia zerojedynkowo, nie zależy ci na promocjach to znaczy że nie jesteś oszczędny i tylko dlatego w tropiki nie jeździsz. No bez sensu logika i tylko tyle. Do promocji nic nie mam, tak jak napisałam sama regularnie korzystam w swoim sklepie i dobrze na tym wychodzę, sprawdzam często co aktualnie w promocji z "moich" produktów i wtedy staram się je kupować itp. Ale tez nie jesdze na drugi koniec miasta bo jest mega okazja w innym sklepie, blizej mi do postawy @Kasi i Piotra że korzystam jak jest a nie wyszukuję. Piszę o codziennych zakupach, spożywce itp.
Ale ja nie stawiam tak sprawy - jesteś oszczędny stać cię na wszystko, nie jesteś to klepiesz biedę... na promocjach na koncentracie pomidorowym na urlop nie nazbieram ale jak będę odkładać każda różnice w cenie wszystkiego co uda mi się dostać w promocji, będę oszczędnie gospodarować w innych sprawach, będę rezygnować z czegoś co konieczne nie jest to kiedyś się uzbiera... ja nie pisze ze tak jest w każdym domu, bo ja nie znam zawartości portfela Kowalskiej czy Iksinskiej
określenie „pod palmami” można zastąpić jakimkolwiek innym większym wydatkiem, tym bardziej ze ów wyjazd w „tropiki” niejednokrotnie kosztuje tyle co dobry grill elektryczny bardziej Ci będzie pasować? Juz wyżej napisałam - jeden za oszczędności „zaskórniaki” kupi sobie dwuletni zapas opału, drugi naciuła na lepsze, nowsze meble, trzeci kupi buty za pierdylion monet a czwarty wyskoczy na taniego lasta. Czy ja mam mieć „focha” na kogoś ze ktoś sobie coś kupi i uznać to za krzywdzące? Ty pewno jako posiadaczka karty KRD masz więcej oszczędności (za zniżki) niż ja, i co w związku z tym, mam uważać ze mnie to krzywdzi?
@Aga85 wielokrotnie kupowałam buty w Lidlu dzieciom - zawsze spokojnie cały sezon wytrzymały. A były zazwyczaj noszone codziennie i przez cały sezon. Najgorzej wyglądały sandały, ale one naprawdę chrzest bojowy przechodziły Decathlonowskie mieliśmy na razie jedne i świetnie wyglądają po roku - uzytkowane przez wiosne, lato i jesień. Tylko wyprania wymagały. Tych dla dorosłych nie ocenię, bo nie kupuję - może te są kiepskie.
Lubie promocje i korzystam, szczególnie outletowe. Ostatnio w Futurze kupiłam dla siostrzenicy cały wór cichów za 5zł za sztukę. Buty adidsasy w adidasie za 59zł, i reeboki za 79zł. Kupowałam do chodzenia po szkole tańsze chińskie i po 2 miesiącach syn przynosił kawałki gumy które mu sie z podeszwy odrywały. Kurtki narciarkie z lidla kupione w czerwcu za 14.99 dla bliźniaków na 2 sezny wystarczyły. Zasadniczo nie patrze na wysokość rabatu na wyprzedażach tylko na stosunek ceny do jakości, jak sie opłaca to korzystam.
Często kupuje z wyprzedzeniem tzn na wiosne zimowe ubrania buty w tak niskich cenach że nawet gdyby dziecko przerosło to wiem że zawsze znajdzie sie ktoś kto odkupi odemnie, ale narazie zawsze trafiam idealnie.
Niektórzy Hipolit oszczędzają żeby przeżyć po prostu....
Agnieszka, rozumiem mam za sobą fatalne, złe i lepsze czasy...
niemniej nie rozumiem tego poruszenia tutaj ze ktoś na coś oszczędza... uczepiłyście się tych palm strasznieeee
nie mogę już edytować, szkoda, zmieniłabym na wczasy nad Bałtykiem, na Mazurach czy pod grusza
ze tez nie pójdziecie do samochodowego czy mebli kuchennych i tam nie lamentujecie ze ludzie piszą tam o rzeczach kosztujących dziesiątki tysięcy ze maja tupet kupować coś za tyleeee pieniędzy kiedy inni oszczędzają na życie...
a może to chodzi o to, ze jak wielodzietny pochwali się zakupem czegoś droższego to się gratuluje a jak malodzietny to lepiej szpilkę wbić bo przecież malodzietnym to z nieba spada co nie? Nie pracują, leżą dupami do góry ...
ja już tu kiedyś opierdol dostałam za to ze miałam czelność pochwalić się kupnem regału do łazienki .... w promocji.... bo jak to tak, ktoś ma czelność chwalić się kupnem czegoś za stówę ..... zwłaszcza ze w roku zakupu leciał samolotem
mader uczepilas się ze napisałam, ze zaoszczędzone pieniądze lubię wyskoczyć sobie pod palmę , jednoczenie piszesz ze nie życzysz sobie komentowania Twojego wydawania... prawo Kalego? A nieuczciwość w wypowiedzi gdzie widzisz?
palmy to nie Hawaje ani urlop za miliony monet, a i wiesz co, oszczędzając tu złotówkę, tam piec, tam 20% a tam 10% da się zebrać na te pierdolone palmy, bo można je mieć i za 600-700 zł i jak się dobrze poszuka to i Hawaje w koszcie rekolekcji
Małgorzata a czemu Lidla nie lubisz? Ja tam często korzystam z ich szerokiego wyboru produktów bio, poza tym maja dobre czekolady, wafle kukurydziane, parówki i wędliny dobrej jakości, hummusy z dobrym składem, soki chia.
Małgorzata caka dyskusja poszła w stronę wszelkich okazji zakupowych, wszak sama piszesz - akcja biedronkowa trwała jeden dzień. Tłum z biedronek już się rozszedł do domów, przelicza teraz zaoszczędzone monety ( i gratki za wykorzystanie okazji) a tutaj zwyczajnie temat poszedł na boki....
nikt tu niczego nie licytuje. Piasku w Eg tez, choć nie tylko Eg może być tani Tokio tez zamiast dyskutować rzeczowo co gdzie można kupić na promocji, gdzie można robiąc zakupy zaoszczędzić na cokolwiek to temat zszedł na przepychanki ze komuś coś się udało kupić za „zaskórniaki” s komuś nie, a inny to nawet nie myśli o zakupach....
zarzucasz innym „ślepe podążanie za tłumem, sterowanie itp” masz racje, tutaj trzeba iść za tłumem, nie wychylać się, nie chwalić niczym extra, bo jeśli reszta nie ma rak zajętych torbami z zakupami to używa ich do obrzucania „błotem”
@hipolit, ja marzę o wczasach pod palmą - tak żeby było: piasek, dużo piasku, morze, dużo morza, długo płytkiego morza, palmy, dużo palm i wiatr, i słońce. I ludzi żeby nie było. Możesz coś polecić? Ale to serio! Jak nie teraz to może kiedyś...
A odnosząc się do reszty (muszę, bo sie uduszę ). Wolnoć Tomku w swoim domku. Moim zdaniem. I choć @Dorota może czarno wszystko, to jakoś porad typu: idź gdzieś z mężem chyba bym nie chciała. Nie sądzę, żeby ktoś chciał - no, może ostatecznie na priva. Z pisaniem trzeba ostrożnie, moim zdaniem - często czytamy to, czego nie ma. Bo nie widzimy twarzy, nie słyszymy intonacji. Ja sie boję tak pisać ot.
A krewetek nie znoszę, ale @Małgorzata, żeby Ci się tak darzyło, żebyś mogła i tonami!
I w sumie nie mam też zaufania do dyskontowych/marketowych promocji - ale, myślę, że można być na tyle mądrym, żeby je wykorzystać, nie dając się wykorzystać.
Myśmy się na przykład nie zdecydowali na kartę Rossman - tyle danych chcieli, że z założenia NIE, ale co mi do tego, że ktoś ma? Nie wiem. Niech ma, jak lubi.
I, słusznie, moim zdaniem, ktoś zauważył - chciwym można być mając dużo, i mając mało. Po prostu nic za wszelką cenę. Tak sobie myślę.
@Rien miejsc gdzie palmy i piasek całkiem sporo w świecie. ludzie dziś są wszędzie, chyba ze wybierzesz wille z prywatna plaża ( tu nie doradzę, bo mnie nie stać na takie zbytki) albo dzika plaża na obrzeżach miasta a co do reszty? Ciezko doradzić komuś, kogo preferencje nie są nam znane. Ja przeglądam oferty, żeby wiedzieć jak kszałtuja się cenowo przez cały okres trwania „sezonu” w danym miejscu. Żeby wiedzieć kiedy „oferta specjalna” jedt rzeczywiście specjalna oferta w bardzo dobrej cenie. Mam alerty w biurach podróży poustawiane, mam polubione strony na fb, jestem na grupach fb. Zbieram wszelkie karty lojalnościowe od biur podróży, a nawet w hotelach wyrabiam jeśli wiążą się z upustem w danej sieci hoteli. Patrze tez co dany tour operator daje „w gratisie” - często są to gwarancje niezmienności ceny, najniższej ceny ( jeśli oferta zmieni się cenowo to otrzymuje różnice do zwrotu) czy np dodatkowe ubezpieczenia, czy gratis wycieczki na miejscu. Jak syn był młodszy ( zniżkowe dziecko) to często korzystaliśmy z ofert zniżkowych przygotowanych przez biura podróży czy same hotele- tym sposobem ostatni rabat Młody otrzymał jako 17latek czasem dzień wylotu ma znaczenie w funduszach, bo oferty mogą się różnic o kilka stówek na osobie pomiędzy np wylotem 12 lipca a 15 lipca. Czy można znaleźć bilety na sam lot małe pieniądze bo lot powrotny kosztuje 0 pln
Chyba nie rozumiem problemu przecież jesli ktoś oszczędza na większości rzeczy z przymusu to informacja o promocji tym bardziej mu się przyda?
nie pamietam czy rossmann wymagał podania wielu danych przy zakładaniu karty...fakt ze rabaty jakie można z nią uzyskać są całkiem niezłe.
Jesli chodzi o kosmetyki to polecam założenie karty w yves rocher. Ceny nie są zbyt wysokie, kosmetyki z naturalnych składników, nie testowane na zwierzętach. Z karta często dostaje różne gratisy, ostatnio robiąc porządki policzyłam ze mam od nich kosmetyczki, koc, torbę na plaże, mała torbę podróżna, zestaw bombek. Nie są to jakieś badziewia, używam tych rzeczy drugi rok. Na urodziny przysyłają bony prezentowe, moim zdaniem opłaca się.
Tylko w temacie wątka o TEGO TYPU PROMOCJACH GDZIE RZUCA SIĘ TŁUM I jest to sterowanie tłumem ludzi przez markety Tego nie lubię i nie chodzę na takie promocje jak ta w Biedrze co się była odbyła
Kurcze, no ja za głupi jestem. Jak rozróżnić, kiedy zaczyna się sterowanie tłumem? Jak jest promocja minus 10% to kupować, a jak więcej i wyraźnie więcej ludzi w sklepie, to już nie? Tylko jak rozróżnić, że wyraźnie więcej, wiem liczyć ile koszykow zostało na stojakach. I wtedy rezygnujemy z zakupów w tym sklepie, nawet jak zawsze tu kupujemy i jedziemy tam gdzie drożej. A jeżeli już kupujemy jednak, to broń Boże nie na więcej niż tydzień do przodu. Bo dajemy się sterować, a to jednak wiocha trochę. Dobrze kombinuję?
@jukaa jadę z Tobą, tylko niech @szczurzysko jakąś promocję na loty wykombinuje...I palma mi nie potrzebna, ale możemy przywieźć dmuchaną jak Ci zależy.
Tylko w temacie wątka o TEGO TYPU PROMOCJACH GDZIE RZUCA SIĘ TŁUM I jest to sterowanie tłumem ludzi przez markety Tego nie lubię i nie chodzę na takie promocje jak ta w Biedrze co się była odbyła
Kurcze, no ja za głupi jestem. Jak rozróżnić, kiedy zaczyna się sterowanie tłumem? Jak jest promocja minus 10% to kupować, a jak więcej i wyraźnie więcej ludzi w sklepie, to już nie? Tylko jak rozróżnić, że wyraźnie więcej, wiem liczyć ile koszykow zostało na stojakach. I wtedy rezygnujemy z zakupów w tym sklepie, nawet jak zawsze tu kupujemy i jedziemy tam gdzie drożej. A jeżeli już kupujemy jednak, to broń Boże nie na więcej niż tydzień do przodu. Bo dajemy się sterować, a to jednak wiocha trochę. Dobrze kombinuję?
Szanowny Kolego, ja nawet nie próbuję zrozumieć, o co tu się kłócą.
Komentarz
jeszcze inny za zaoszczędzone pieniądze kupi większy zapas opału.....
mozna by tak bez końca....
Ja lubię - oczywiście szukając promocji i w biurach podróży i korzystając ze zniżek, wszelkich promocji posadzić zadek choć na kilka dni pod palma.
mam za to przepraszać?
Kazdy decyduje sam na co przeznacza swoje zaskórniaki.
Co jest w tym krzywdzącego?
ja nie mam poczucia krzywdy jak czytam o meblach kuchennych w cenach 20 tys czy nawet 40 tys...
czy o samochodach za 50 tys czy więcej...
Czy tez o kieckach po 300 pln czy butach po 500,
nie moje pieniądze, wiec co mi do tego kto co za nie kupuje!
moge się tylko cieszyć ze innych stać na takie wydatki!
@Agnicha
wczoraj zapomniałam
po wielu testach rozniastych korektorów zostały ze mną na dłużej
Mybelline Master Contour
https://puderek.com.pl/21103-large_default/maybelline-master-contour-v-shape-duo-01-light-sztyft-do-konturowania.jpg
Bourjois Radiance Reveal Concealer
https://puderek.com.pl/21103-large_default/maybelline-master-contour-v-shape-duo-01-light-sztyft-do-konturowania.jpg
i jak juz siedzę "w kosmetyczce"
to polecę jeszcze krem rozświetlający pod oczy Soraya tauryNowaEnergia
na promocjach na koncentracie pomidorowym na urlop nie nazbieram ale jak będę odkładać każda różnice w cenie wszystkiego co uda mi się dostać w promocji, będę oszczędnie gospodarować w innych sprawach, będę rezygnować z czegoś co konieczne nie jest to kiedyś się uzbiera...
ja nie pisze ze tak jest w każdym domu, bo ja nie znam zawartości portfela Kowalskiej czy Iksinskiej
określenie „pod palmami” można zastąpić jakimkolwiek innym większym wydatkiem, tym bardziej ze ów wyjazd w „tropiki” niejednokrotnie kosztuje tyle co dobry grill elektryczny
bardziej Ci będzie pasować?
Juz wyżej napisałam - jeden za oszczędności „zaskórniaki” kupi sobie dwuletni zapas opału, drugi naciuła na lepsze, nowsze meble, trzeci kupi buty za pierdylion monet a czwarty wyskoczy na taniego lasta.
Czy ja mam mieć „focha” na kogoś ze ktoś sobie coś kupi i uznać to za krzywdzące?
Ty pewno jako posiadaczka karty KRD masz więcej oszczędności (za zniżki) niż ja, i co w związku z tym, mam uważać ze mnie to krzywdzi?
Decathlonowskie mieliśmy na razie jedne i świetnie wyglądają po roku - uzytkowane przez wiosne, lato i jesień. Tylko wyprania wymagały.
Tych dla dorosłych nie ocenię, bo nie kupuję - może te są kiepskie.
Ostatnio w Futurze kupiłam dla siostrzenicy cały wór cichów za 5zł za sztukę.
Buty adidsasy w adidasie za 59zł, i reeboki za 79zł.
Kupowałam do chodzenia po szkole tańsze chińskie i po 2 miesiącach syn przynosił kawałki gumy które mu sie z podeszwy odrywały.
Kurtki narciarkie z lidla kupione w czerwcu za 14.99 dla bliźniaków na 2 sezny wystarczyły.
Zasadniczo nie patrze na wysokość rabatu na wyprzedażach tylko na stosunek ceny do jakości, jak sie opłaca to korzystam.
Często kupuje z wyprzedzeniem tzn na wiosne zimowe ubrania buty w tak niskich cenach że nawet gdyby dziecko przerosło to wiem że zawsze znajdzie sie ktoś kto odkupi odemnie, ale narazie zawsze trafiam idealnie.
mam za sobą fatalne, złe i lepsze czasy...
niemniej nie rozumiem tego poruszenia tutaj ze ktoś na coś oszczędza...
uczepiłyście się tych palm strasznieeee
nie mogę już edytować, szkoda, zmieniłabym na wczasy nad Bałtykiem, na Mazurach czy pod grusza
ze tez nie pójdziecie do samochodowego czy mebli kuchennych i tam nie lamentujecie ze ludzie piszą tam o rzeczach kosztujących dziesiątki tysięcy ze maja tupet kupować coś za tyleeee pieniędzy kiedy inni oszczędzają na życie...
a może to chodzi o to, ze jak wielodzietny pochwali się zakupem czegoś droższego to się gratuluje a jak malodzietny to lepiej szpilkę wbić
bo przecież malodzietnym to z nieba spada co nie? Nie pracują, leżą dupami do góry ...
ja już tu kiedyś opierdol dostałam za to ze miałam czelność pochwalić się kupnem regału do łazienki .... w promocji....
bo jak to tak, ktoś ma czelność chwalić się kupnem czegoś za stówę ..... zwłaszcza ze w roku zakupu leciał samolotem
< wali łbem w mur>
Nadużywasz moich slow. To niegrzecznie
uczepilas się ze napisałam, ze zaoszczędzone pieniądze lubię wyskoczyć sobie pod palmę , jednoczenie piszesz ze nie życzysz sobie komentowania Twojego wydawania...
prawo Kalego?
A nieuczciwość w wypowiedzi gdzie widzisz?
palmy to nie Hawaje ani urlop za miliony monet,
a i wiesz co, oszczędzając tu złotówkę, tam piec, tam 20% a tam 10% da się zebrać na te pierdolone palmy, bo można je mieć i za 600-700 zł
i jak się dobrze poszuka to i Hawaje w koszcie rekolekcji
Tylko chciałam zauważyć że czasem oszczędzanie to nie wybór a konieczność i tyle w temacie...
caka dyskusja poszła w stronę wszelkich okazji zakupowych, wszak sama piszesz - akcja biedronkowa trwała jeden dzień. Tłum z biedronek już się rozszedł do domów, przelicza teraz zaoszczędzone monety ( i gratki za wykorzystanie okazji) a tutaj zwyczajnie temat poszedł na boki....
nikt tu niczego nie licytuje. Piasku w Eg tez, choć nie tylko Eg może być tani
Tokio tez
zamiast dyskutować rzeczowo co gdzie można kupić na promocji, gdzie można robiąc zakupy zaoszczędzić na cokolwiek to temat zszedł na przepychanki ze komuś coś się udało kupić za „zaskórniaki” s komuś nie, a inny to nawet nie myśli o zakupach....
zarzucasz innym „ślepe podążanie za tłumem, sterowanie itp”
masz racje, tutaj trzeba iść za tłumem, nie wychylać się, nie chwalić niczym extra, bo jeśli reszta nie ma rak zajętych torbami z zakupami to używa ich do obrzucania „błotem”
A odnosząc się do reszty (muszę, bo sie uduszę ). Wolnoć Tomku w swoim domku. Moim zdaniem.
I choć @Dorota może czarno wszystko, to jakoś porad typu: idź gdzieś z mężem chyba bym nie chciała. Nie sądzę, żeby ktoś chciał - no, może ostatecznie na priva. Z pisaniem trzeba ostrożnie, moim zdaniem - często czytamy to, czego nie ma. Bo nie widzimy twarzy, nie słyszymy intonacji. Ja sie boję tak pisać ot.
A krewetek nie znoszę, ale @Małgorzata, żeby Ci się tak darzyło, żebyś mogła i tonami!
I w sumie nie mam też zaufania do dyskontowych/marketowych promocji - ale, myślę, że można być na tyle mądrym, żeby je wykorzystać, nie dając się wykorzystać.
Myśmy się na przykład nie zdecydowali na kartę Rossman - tyle danych chcieli, że z założenia NIE, ale co mi do tego, że ktoś ma? Nie wiem. Niech ma, jak lubi.
I, słusznie, moim zdaniem, ktoś zauważył - chciwym można być mając dużo, i mając mało. Po prostu nic za wszelką cenę. Tak sobie myślę.
miejsc gdzie palmy i piasek całkiem sporo w świecie.
ludzie dziś są wszędzie, chyba ze wybierzesz wille z prywatna plaża ( tu nie doradzę, bo mnie nie stać na takie zbytki) albo dzika plaża na obrzeżach miasta
a co do reszty?
Ciezko doradzić komuś, kogo preferencje nie są nam znane.
Ja przeglądam oferty, żeby wiedzieć jak kszałtuja się cenowo przez cały okres trwania „sezonu” w danym miejscu. Żeby wiedzieć kiedy „oferta specjalna” jedt rzeczywiście specjalna oferta w bardzo dobrej cenie.
Mam alerty w biurach podróży poustawiane, mam polubione strony na fb, jestem na grupach fb.
Zbieram wszelkie karty lojalnościowe od biur podróży, a nawet w hotelach wyrabiam jeśli wiążą się z upustem w danej sieci hoteli. Patrze tez co dany tour operator daje „w gratisie” - często są to gwarancje niezmienności ceny, najniższej ceny ( jeśli oferta zmieni się cenowo to otrzymuje różnice do zwrotu) czy np dodatkowe ubezpieczenia, czy gratis wycieczki na miejscu.
Jak syn był młodszy ( zniżkowe dziecko) to często korzystaliśmy z ofert zniżkowych przygotowanych przez biura podróży czy same hotele- tym sposobem ostatni rabat Młody otrzymał jako 17latek
czasem dzień wylotu ma znaczenie w funduszach, bo oferty mogą się różnic o kilka stówek na osobie pomiędzy np wylotem 12 lipca a 15 lipca.
Czy można znaleźć bilety na sam lot małe pieniądze bo lot powrotny kosztuje 0 pln
nie pamietam czy rossmann wymagał podania wielu danych przy zakładaniu karty...fakt ze rabaty jakie można z nią uzyskać są całkiem niezłe.
Jesli chodzi o kosmetyki to polecam założenie karty w yves rocher. Ceny nie są zbyt wysokie, kosmetyki z naturalnych składników, nie testowane na zwierzętach. Z karta często dostaje różne gratisy, ostatnio robiąc porządki policzyłam ze mam od nich kosmetyczki, koc, torbę na plaże, mała torbę podróżna, zestaw bombek. Nie są to jakieś badziewia, używam tych rzeczy drugi rok. Na urodziny przysyłają bony prezentowe, moim zdaniem opłaca się.
No palm nie ma
wczesniej pisałaś o nieuczciwości wypowiedzi, teraz o półprawdzie
i każda będzie miała zielono