Moja mama na krakowiaki mowi muszkatele. Na takie sztywne niebiesko fioletowe kwiatki z zoltym srodkiem, co ma jesieni tak gdzie badz rosna po ogrodach i jest ich pelno u nas sie mowi marcinki, na aksamitki - smierdziuszki
I jeszcze bardzo pewny i sprawdzony namiar: na ryneczku, jak wchodzisz od Limanowskiego jest po prawej stronie duze stoisko z kwiatami. Prowadzi je malzenstwo, taka puszysta pani w krotkich wlosach i jej maz, taki pan pod wąsem. Sa bardzo grzeczni i pomocni. Od kilku lat u nich kupuje krakowiaki i zawsze prima sort. Wole troszke wiecej zaplacic ale dac naszym zarobic.
Marketowe często są przesuszone, zazwyczaj sadzonki są o wiele mniejsze niż te bezpośrednio u ogrodnika (okazyjna cena nie bierze się znikąd). Jakem córka ogrodnika, popieram postulaty @Rejczel
Ja powiem szczerze nie lubię tych z otworami, bo zawsze przeleje i mam mokry parapet i elewacje domu i potem brzydkie zacieki, wole kamyczkow ma spód nasypac.
Ja powiem szczerze nie lubię tych z otworami, bo zawsze przeleje i mam mokry parapet i elewacje domu i potem brzydkie zacieki, wole kamyczkow ma spód nasypac.
Tez slyszalam o sposobie z kamyczkami tylko kamyczkow jakoa trafic nie moge. Moje kolezanki stosowaly jakies cudo z woda ktore wbija sie w ziemie i powoli nawilza a nie przelewa, im sie sprawdzalo ale robily to na kwuatkach w domu a na zewnatrz wuadomo inne warunki wiec nie wiem jakby sie to sorawdzilo
A niezapominajki? Zakupiłam miesiąc temu kwitnące, wsadziłam w ziemię, podlewałam często, a one zmarniały Polecane przez Was niecierpki i pelargonie kwitną pięknie, a te niezapominajki i złocienie do niczego. Wywalić je i zasadzić nowe, czy one jeszcze mają jakąś szansę odżyć? Jakieś takie są wysuszone.
Komentarz
Przepadam za pelargoniami, ale w domu. Na balkonie wolę siać drobiazgi
Polecane przez Was niecierpki i pelargonie kwitną pięknie, a te niezapominajki i złocienie do niczego.
Wywalić je i zasadzić nowe, czy one jeszcze mają jakąś szansę odżyć? Jakieś takie są wysuszone.