Chyba najlepszy film jaki widziałam o drodze człowieka uzaleznionego od alkoholu (i jego bliskich) to Kiedy miłość to za mało z Winoną Ryder i Barry Pepperem. Początki powstawania AA. Podobno niezły jest 28 godzin z Sandrą Bullock ale nie ogladałam. Natomiast jeśli chodzi o narkotyki to znakomity jest Traffic. To co prawda nie jest film stricte o uzależnieniu, w sensie historii jednej osoby, raczej takie calosciowe spojrzenie na problem narkotyków. Od pokazania konkretnej historii wchodzącej w świat narkotyków młodej dziewczyny (i jej rodziców) przez historię barona narkotykowego (a raczej jego żony) do spojrzenia z bliska na codzienne zmagania i wybory i dylematy policjanta walczącego z tym syfem. Pokazuje nie tylko światek nieuniknionego stoczenia się narkomanów, ale też samo źródło, świat wielkich brudnych pieniędzy i bezwzględnych ludzi. Ciężki film. Naga prawda bez znieczulenia. Wbija w fotel.
O tak, Traffic jest mocny. Ja go pierwszy raz w wieku ok. 20 lat widziałam i bardzo dał mi do myślenia. Warto z takimi późnymi nastolatkami obejrzeć.
Pamiętam z czasów nastoletnich przekonanie, że narkotyki = nieuniknione stoczenie się na dno. Jakoś tak to widziałam, tak wynikało z filmów, które oglądałam.
Teraz ze zdumieniem widzę, że w ogromnej większości filmów i seriali dragi nie są jakimś mega problemem, ot, używka jak inne. Można brać, można nie brać. Nie macie takiego odczucia?
My tez z M jesteśmy fanami i chętnie byśmy już pokazali chłopakom tylko zastanawiamy się czy nie za mali. Oni w sumie strachów się nie boją jakoś bardzo z filmów, koszmarów nie mieli ale tez to chyba będzie najstraszniejszy jaki dotąd by zobaczyli. orkowie to jednak przerażajacy.
Jeśli chodzi o Władcę Pierścieni, to uwaga na osoby, które boją się pająków. Nie pamiętam, czy w drugiej, czy w trzeciej części jest taka bardzo długa scena z gigantycznym pająkiem. W ogóle film(y) bardzo lubię, ale ta scena jest straszna dla kogoś, kto ma arachnofobię. Widziałam w sumie tylko fragmenty - i to było dla mnie za dużo :P
A Hobbita polecam "przeróbkę" - można w internecie znaleźć takie wersje, gdzie z trzech filmów zrobiony jest jeden, z grubsza zgodny z treścią książki - da się oglądać.
Ten pająk to Wogole nie jest na arachnofobię bo jest wielkim potworem po prostu mówię z doświadczenia. Ja mam zamiar moim. Najbliższym czasie przeczytać hobbita a potem pozwolić obejrzeć. A jak skończymy serie an, to tez trylogie. Chciałabym by najpierw se wyobraziły to co w książce. Prywatna obsesja wyniesiona z domu rodzinnego :-)
moi też - najpierw czytanie, potem oglądanie no i już przeczytali (i Władcę i Hobbita), ale jeszcze nie oglądali córka (11lat) widziała tylko pierwszą część Hobbita - w szkole - czym nie jestem zachwycona
póki co muszą zadowolić się filmową Narnią, która też ma straszne momenty wg mnie...
A dla mnie "Dzieci z dworca zoo" czytane z perspektywy już dorosłej osoby świetnie pokazywały powody, przez które tamto pokolenie wtedy zaczęło ćpać, jakie był wpływ kultury (a raczej "kultury) i dlaczego zaczęła to robić główna bohaterka. Dużo czynników, dużo patologii.
I również pokazywały pewien mechanizm uzależnienia prowadzący do zupełnego rozpadu więzi, utraty szacunku do siebie, przez stopniowe pójście na "kompromisy" - jak nie sypiam z klientami za heroinę, to jeszcze nie jestem zupełne dno, więc nie ma problemu. A na koniec zostawały tylko same narkotyki.
Plus zrozumiałam mechanizm psychicznego uzależnienia.
A dla mnie książka nie jest ohydna, tylko naturalistyczna i szczera, ja nie cierpię tanich metafor i owijania w bawełnę - wolę mieć podane takie rzeczy wprost.
Jasne, ze można wyciągnąć jakies dobro z tej książki
Jako osoba dorosła
Ale...
Dla mnie ksiazka deprawuje
Strasznie w niej dużo fascynacji światem narkotyków, prostytucji
Taka ogólna degryngolada+ instrukcja podawana heroiny, wykręcania klientów, kradzieży itd.
Inaczej opowiada o problemie i gównie jakim jest cpanie czy chlanie, ktoś z iluś tam letnią abstynencją, doświadczeniem życiowym(choćby Jurek Górski w Najlepszym)
a inaczej małolata cały czas mocno zafascynowana ćpaniem i takim życiem
Notabebe Christiane F. nigdy z ćpania nie wyszła
Dzisiaj jako kobieta 5o+ jedzie na metadonie i nadal uważa, że trzeżwosć jest nie dla niej
Ma do tego prawo
Jak najbardziej jej życie, jej sprawa
Ale między innymi dlatego w.w.ksiazkę i film odradzam i nie polecam
Poza tym słyszałam, że takie rzeczy jak w tej książce, to już historia, teraz są inne narkotyki, a taka marihuana, to samo zdrowie. Pewnie procesy uzależnień są bardzo podobne, ale dzisiejszej młodzieży, to już trochę archaiczne te opisy się zdają.
Mój 5-latek kilka razy się troszkę bał, ale ogólnie zachwycony. Mnie i 10-latce też się bardzo podobało. Chociaż wg mnie muzyka, piosenki lepsze w pierwszej części.
Komentarz
O tak!
Pokręciłam tytuły. Dzięki Dziewczyny
Jeśli ktoś lubi prawdę o uzależnieniach polecam mocne, ale bolące (mnie bolały wręcz fizycznie )filmy
"Bez adresu" (Shelter)
"Requiem dla snu"
Obydwa miażdżą....I w obydwu w roli głownej doskonała Jeniffer Connelly
(filmy mocno dla dorosłych!)
Raz obejrzane zostają na całe życie i nigdy już do nich nie dam rady wrócić.
Polskie realia lat 80,90 i naprawdę nieźle stadia choroby pokazuje "Skazany na bluesa"
+ "Pod mocnym aniołem"
No i "Najlepszy" ofkors
I jako jedyny do oglądania z młodzieżą
Polecany jako profilaktyczny, choć jak puściłam w ciemno pacjentom, to opiatowcy mieli
"ciach" na sceny początkowe
Trochę nakręcające, czego nie wiedziałam
Ale ogólnie film kozacki i mocno motywacyjny
@jukaa haha:D
Za długo:)
Głownie oglądam przed podopiecznymi, zanim cos puścimy
Najlepszego nie widziałam wcześniej i kurde mieliśmy trochę zonga na początku
O tak
@mader . Osobiscie też uważam mega popularne od pokoleń "Dzieci z dworca Zoo"
ze zarówno książka jak i film do kosza
Zmienie temat chwilowo- w jakim wieku pokazujecie dzieciom Władcę pierścieni? 9 i 8 latek to za wcześnie?
Nie dziwię się co do Requiem
@annabe- nasi ogladali w wieku około 10,11 lat
Teraz ze zdumieniem widzę, że w ogromnej większości filmów i seriali dragi nie są jakimś mega problemem, ot, używka jak inne. Można brać, można nie brać. Nie macie takiego odczucia?
A Hobbita polecam "przeróbkę" - można w internecie znaleźć takie wersje, gdzie z trzech filmów zrobiony jest jeden, z grubsza zgodny z treścią książki - da się oglądać.
Zabawa, Zabawa
Winni
Mój piękny syn
no i już przeczytali (i Władcę i Hobbita), ale jeszcze nie oglądali
córka (11lat) widziała tylko pierwszą część Hobbita - w szkole - czym nie jestem zachwycona
póki co muszą zadowolić się filmową Narnią, która też ma straszne momenty wg mnie...
@Hope- też jestem ciekawa. Może początek Cię wywalił?
@joanna_1991
Kurde, nie wiem jak to opisać
Jasne, ze można wyciągnąć jakies dobro z tej książki
Jako osoba dorosła
Ale...
Dla mnie ksiazka deprawuje
Strasznie w niej dużo fascynacji światem narkotyków, prostytucji
Taka ogólna degryngolada+ instrukcja podawana heroiny, wykręcania klientów, kradzieży itd.
Inaczej opowiada o problemie i gównie jakim jest cpanie czy chlanie, ktoś z iluś tam letnią abstynencją, doświadczeniem życiowym(choćby Jurek Górski w Najlepszym)
a inaczej małolata cały czas mocno zafascynowana ćpaniem i takim życiem
Notabebe Christiane F. nigdy z ćpania nie wyszła
Dzisiaj jako kobieta 5o+ jedzie na metadonie i nadal uważa, że trzeżwosć jest nie dla niej
Ma do tego prawo
Jak najbardziej jej życie, jej sprawa
Ale między innymi dlatego w.w.ksiazkę i film odradzam i nie polecam
Nie lubię takich mocnych filmów, mało mi zostało w pamieci i wolę do tego nie wracać.
W każdym razie nie chodzi o scenariusz czy grę aktorską.
A ,,Dzieci z Dworca Zoo'' totalnie zniechęciły mnie do próbowania narkotyków; ja po tej książce przez tydzień nie spałam.
@mader wielkie dzięki za polecenie filmu "Kiedy miłość to za mało"
Bardzo dobry!
A w temacie "Sny wędrownych ptaków" mogą byc ciekawie
tego lata zamierzam zaciągnąć cała rodzine (w tym polowe za free) na toy story3
Mnie i 10-latce też się bardzo podobało.
Chociaż wg mnie muzyka, piosenki lepsze w pierwszej części.