No jest jednakowoż spora różnica. Katecheza nie demoralizuje. Wartości katolickie są pozytywne. Nie każdy też je musi praktykować a seksualność dotyczy każdego.
Podwójne standardy i tyle. Dla Ciebie edukacja seksualna jest demoralizacja, dla kogo innego katecheza to indoktrynacja i pranie mózgów. Wpajanie dziecku, ze zło pochodzi od odrzucenia Boga to prosta droga do stygmatyzowania dzieci innowiercow i z rodzin niewierzących - tez można tak argumentować. 8-latek ma żyć w poczuciu gotowości na powtórne przyjście Pana...tez brzmi niepokojąco. Ale przecież zajęcia są nieobowiązkowe wiec w czym problem? Seksualność dotyczy każdego ale nikt przecież nie zmusza Twoich dzieci do uczestnictwa a tym bardziej praktykowania czegoś.
uproszczenie zło pochodzi od odrzucenia Boga = ludzie niewierzący są źli, jest prawdopodobne. Nie mówimy o teologicznych analizach tylko prostym przekazie dla małych dzieci.
No jest jednakowoż spora różnica. Katecheza nie demoralizuje. Wartości katolickie są pozytywne. Nie każdy też je musi praktykować a seksualność dotyczy każdego.
Tu byś się mocno mogła zdziwić. Kiedyś uczestniczyłem w konferencji o rodzinie na UKSW w Warszawie. Jeden z odczytów miała posłanka PiS nt. dzieci z rodzin patologicznych. Przytoczyła ciekawą ankietę zrobioną - proszę się nie śmiać - w Sosnowcu, wśród dzieci z rodzin z marginesu społecznego. Jedno pytanie brzmiało: do kogo możesz się zwrócić o pomoc? Tylko jedno z dzieci na 600 wymieniło katechetę. Znaczące? Katecheza w szkole - mam takie odczucie - to utopia. Wielki, bezpłodny stwór.
T
Zgadzam się połowicznie. Moim zdaniem nie katecheci powinni wykładać religię a duchowni bo potem różne kwiatki wychodzą. Miejsce nie na nic do rzeczy. Ważna jest jakość nauki religii. I tematyka. No i jest jeszcze kwestia w ogóle katolicyzmu w rodzinach, znajomości zasad swojej wiary. Bo skoro dzieci muszą się uczyć do I komunii podstawowych modlitw to znaczy że nikt w domu się z nimi nie modli,albo podstawowych zasad wiary to znaczy że nikt o tym dzueciom nie mówi.
Ja tylko cytuje logikę z innego wątku - skoro zajęcia nieobowiązkowe, to niech się inni nie wtrącają. I póki co nauka masturbacji to chochoł urojony przez niektóre media.
Nic o instrukcji, ćwiczeniach i innych wymysłach. Widzisz ze jest napisane o rozmowie? Pisalam już ze nie zgadzam się w zupełności z tymi wytycznymi, ale nie dopatrujmy się czegoś czego nie ma. A do higieny tez masz zastrzeżenia?
Ty oburzasz się na nieobowiązkowa indoktrynację seksualna, równie dobrze można wiec krytykować i protestować przeciwko indoktrynacji katechetycznej. Badzcie chociaż w tym konsekwentni.
Ogolnie takie zalecenia roznych zajec to nie sa programy do realizacji od a do z, tylko zakres tematow, z ktorych prowadzacy moga korzystac i zalezy od nich i od dzieci czy porusza dany temat. Wiec ten fragment rozumiem jako punkt wyjscia do rozmowy, ale nie z dziecmi w tym wieku - to rzeczywiscie jest kontrowersyjne - tylko z rodzicami. Nie ma tam nic o technikach czy cwiczeniu masturbacji, tyle dospiewaly sobie media.
Jakie to proste i wygodne. Dobrze, ze powstaja te niecne programy, dzieki temu na konferencji o temacie pedofilii w Kosciele mozna nie wspominać o ofiarach, ale jest na co zrzucic wine za pedofilskie przestepstwa ksiezy, ktorzy biedni się im PODDAJA...a dzieci same lgną, ale to juz wiadomo...i to oczywiscie was nie oburza.
Zgadzam się. Słuchajcie ilu każdy z nas zna osób homo? 1, 2, góra 3 na kilkaset czy kilka tysięcy znajomych. Jest niemozliwe aby taki margines miał tak potężne i niesamowite wpływy żeby naciskać na wykreślenie przez WHO zjawiska z katalogu dewiacji seksualnych, jesteśmy oswajanie z tematem poprzez seriale, w sposób nachalny narzuca się społeczeństwom nowy model rodziny. Gdyby sprawa nie miała drugiego dna( kasa z przemysłu pornograficznego i antykoncepcyjno-aborcyjnego oraz inżynieria społeczna polegająca na rozwaleniu rodziny i zniszczeniu tożsamości. Dodajmy jeszcze zniewolenie poprzez lichwę bankową i mamy stado bezwolnych baranów, pozbawionych tożsamości która daje człowiekowi korzenie i stanowi kręgosłup moralny.
Uważam że nie powinniśmy używać takich określeń jak alternatywne orientację seksualne czy niestandardowy stereotyp płciowy to niepotrzebne zmiękczanie tematu. To tak jak na aborcję mówią terminacja ciąży, prawda że ładniej brzmi? Ja zostanę przy tym że homoseksualizm nazywam zboczeniem, dewiacja czy zaburzeniem seksualnym ale jak ktoś chce można używać określeń które nie są nacechowane negatywnie jak po prostu homoseksualizm.
Ogolnie takie zalecenia roznych zajec to nie sa programy do realizacji od a do z, tylko zakres tematow, z ktorych prowadzacy moga korzystac i zalezy od nich i od dzieci czy porusza dany temat. Wiec ten fragment rozumiem jako punkt wyjscia do rozmowy, ale nie z dziecmi w tym wieku - to rzeczywiscie jest kontrowersyjne - tylko z rodzicami. Nie ma tam nic o technikach czy cwiczeniu masturbacji, tyle dospiewaly sobie media.
Jakie to proste i wygodne. Dobrze, ze powstaja te niecne programy, dzieki temu na konferencji o temacie pedofilii w Kosciele mozna nie wspominać o ofiarach, ale jest na co zrzucic wine za pedofilskie przestepstwa ksiezy, ktorzy biedni się im PODDAJA...a dzieci same lgną, ale to juz wiadomo...i to oczywiscie was nie oburza.
Czyli moze porusza a moze nie porusza te tematy- nie denerwuje Ciebie takie zostawienie "wolnej ręki" edukatorom ?
I tak - to są zalecenia do zajęć z dziećmi w określonych grupach a nie do rozmów z rodzicami - wystarczy przeczytać to co PaniWiosna wrzuciła
I dodam ze te standardy próbują na maksa "rozmyc" temat twierdząc, ze jak rodzic odpowiada dziecku na pytanie np. Czym sie różni chłopiec i dziewczynka ? To prowadzi juz wielką edukacje seksualna. skoro podciągają to pod edukacje seksualną i prowadzi ją rodzic to po co ona w przedszkolach ? By "znajomy królika" zarobił na prowadzeniu zajęć ?
@paprotka Fakt homo antykoncepcja niepotrzebna bo ich seks jest wynaturzeniem dlatego nie jest płodny. Tylko ja pisałam ogólnie o z propagowaniu dewiacji i wczesnej seksualizacji dzieci przez edukację. Bo to jak widzisz idzie w parze . Udział przemysłu aborcyjno-antykocepcyjnego jest udowodniony. Przeczytaj " Pułapka gender" tam znajdziesz przykłady, daty i kwoty.
Uważam ze jest potrzebna, zwłaszcza w czasach smartfonów i wszechobecnego netu. Nawet 2-3-klasisci oglądaja pornosy w szkołach na przerwach, niestety znam takie przypadki
W ogóle to mam wrażenie Polacy są uczuleni na posiadanie smartfonów. Jak byłam w Szwajcarii to żaden dzieciak ze znajomych moich dzieci nie miał komórki a już w szkole to było niedopuszczalne.
A skąd znasz rakie przypadki? I po co smartfon 2 czy 3 cio klasiscie w szkole? W nieźle patologicznym środowisku się obracasz. Mspanc
Zabranie dziecku smartfona rozwiązuje problem? Lol. Typowe, zamiast rozwiązać problem zamieść go pod dywan. Znam takie historie z kilku szkół. Tu na forum zreszta tez o tym czytałam, poszukaj sobie. Nie wyszło Ci
1.A skąd znasz rakie przypadki?2. I po co smartfon 2 czy 3 cio klasiscie w szkole? 3.W nieźle patologicznym środowisku się obracasz. Mspanc
1. Ja np bezposrednio z mojej szkoły-historie konkretnych, nie hipotetycznych dzieci 2. Też nie wiem, nauczyciele dzieciom raczej nie kupują. Kupują rodzice, bo "muszą mieć z dzieckiem kontakt". Zabronić nie wolno-już poprzedni RPD o tym grzmiał 3. No ja już kilka razy słyszałam, że ja głownie o patologii...
• przekaż informacje na temat, radości i przyjemności dotykania
własnego ciała, masturbacji w okresie wczesnego dzieciństwa
• pomóż dziecku rozwijać świadomość, że związki są różnorodne
• pomóż dziecku rozwijać pozytywne nastawienie wobec różnych stylów życia "
To w jaki sposób wytlumaczą dzieciom, że dotyk ma im sprawiać przyjemność. Mają uswiadomić dzieci, że to dobre i miłe, a nie powiedzieć o tym rodzicom.
Uważam ze jest potrzebna, zwłaszcza w czasach smartfonów i wszechobecnego netu. Nawet 2-3-klasisci oglądaja pornosy w szkołach na przerwach, niestety znam takie przypadki
Ciekawe - u nas w szkole dzieci w tym wieku albo nie maja telefonow albo maja ale bez dostepu do neta - rodzice generalnie uznaja, ze rozprasza dziecko (np.na lekcji zaczyna bawic sie telefonem zamiast skupic na lekcji) i ze absulutnie nic im sie nie stanie jak telefon dostana pozniej :-)
Komentarz
I póki co nauka masturbacji to chochoł urojony przez niektóre media.
Pisalam już ze nie zgadzam się w zupełności z tymi wytycznymi, ale nie dopatrujmy się czegoś czego nie ma.
A do higieny tez masz zastrzeżenia?
Ty oburzasz się na nieobowiązkowa indoktrynację seksualna, równie dobrze można wiec krytykować i protestować przeciwko indoktrynacji katechetycznej.
Badzcie chociaż w tym konsekwentni.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1785388,1,nie-prowadzimy-lekcji-z-masturbacji-czyli-na-czym-polega-edukacja-seksualna.read?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=rss
Swoja droga szum wokol tych zalecen wyswiadczyl komus duza przysluge.
Z jednej strony tworzy się programy seksualizacji dzieci w bardzo niskim wieku i młodzieży, żeby jak najwięcej zarobić na środkach antykoncepcyjnych, żeby wpuścić szybko w ruch życie seksualne na tym poziomie, który jest nieodpowiedni jeszcze dla samego dziecka. A z drugiej strony - atak potem na to, co spowodowało te przestępstwa"
"Jest z jednej strony ogromny przemysł, który pompuje stronę seksualną, a z drugiej strony od razu pałką w głowę tych, którzy się poddają właśnie temu przestępstwu"
Jakie to proste i wygodne. Dobrze, ze powstaja te niecne programy, dzieki temu na konferencji o temacie pedofilii w Kosciele mozna nie wspominać o ofiarach, ale jest na co zrzucic wine za pedofilskie przestepstwa ksiezy, ktorzy biedni się im PODDAJA...a dzieci same lgną, ale to juz wiadomo...i to oczywiscie was nie oburza.
Zgadzam się. Słuchajcie ilu każdy z nas zna osób homo? 1, 2, góra 3 na kilkaset czy kilka tysięcy znajomych. Jest niemozliwe aby taki margines miał tak potężne i niesamowite wpływy żeby naciskać na wykreślenie przez WHO zjawiska z katalogu dewiacji seksualnych, jesteśmy oswajanie z tematem poprzez seriale, w sposób nachalny narzuca się społeczeństwom nowy model rodziny. Gdyby sprawa nie miała drugiego dna( kasa z przemysłu pornograficznego i antykoncepcyjno-aborcyjnego oraz inżynieria społeczna polegająca na rozwaleniu rodziny i zniszczeniu tożsamości. Dodajmy jeszcze zniewolenie poprzez lichwę bankową i mamy stado bezwolnych baranów, pozbawionych tożsamości która daje człowiekowi korzenie i stanowi kręgosłup moralny.
https://www.magnapolonia.org/wchodzimy-w-etap-terroru/?fbclid=IwAR1Irboz5kjAB8q3gF-hCtczga4BbU0v-9kKaoDo3jfG6C1SAJGesAIRrsc
Czyli moze porusza a moze nie porusza te tematy- nie denerwuje Ciebie takie zostawienie "wolnej ręki" edukatorom ?
I tak - to są zalecenia do zajęć z dziećmi w określonych grupach a nie do rozmów z rodzicami - wystarczy przeczytać to co PaniWiosna wrzuciła
skoro podciągają to pod edukacje seksualną i prowadzi ją rodzic to po co ona w przedszkolach ? By "znajomy królika" zarobił na prowadzeniu zajęć ?
są natomiast silne podejrzenia, poparte np. naturalną wstydliwością dzieci i powszechnym tabu dot. współżycia, że jest szkodliwa.
2. Też nie wiem, nauczyciele dzieciom raczej nie kupują. Kupują rodzice, bo "muszą mieć z dzieckiem kontakt". Zabronić nie wolno-już poprzedni RPD o tym grzmiał
3. No ja już kilka razy słyszałam, że ja głownie o patologii...
• przekaż informacje na temat, radości i przyjemności dotykania
własnego ciała, masturbacji w okresie wczesnego dzieciństwa
• pomóż dziecku rozwijać świadomość, że związki są różnorodne
• pomóż dziecku rozwijać pozytywne nastawienie wobec różnych stylów życia "