Czy wstąpienie do wspólnoty może pogłębić relację z Bogiem? Chciałam kiedyś odnaleźć jakąś dla siebie i zaciekawił mnie neokatechumenat, czytałam o tym, nawet mam znajomych stamtąd, ale nie ma katechez, przynajmniej nic nie słyszałam. Kiedyś również byłam pełna podziwu relacji z Bogiem poznanych mi osób z Odnowy w Duchu Świętym. Czy dla was, należących do którejś ze wspólnot, było to dobre doświadczenie?
Komentarz
Wrogiem nigdy nie byłam, chodziłam do kościoła z przyzwyczajenia, trochę ze strachu przed karą, i przed tym, co ludzie powiedzą...
Żadnej relacji nie miałam ani z Chrystusem ani z Bogiem, nie mówiąc o Kościele
Ale Pan Bóg wiedząc, że żyję tylko wtedy, kiedy ktoś mnie kocha, wykopał mnie na katechezy i dał wspólnotę Kościoła, żebym czuła się kochana. Potem przez wiele lat mnie przekonywał, że to nie miłość ludzi mnie pociąga, tylko miłość Boga Ojca.
Wobec takich faktów mogłam tylko powiedzieć Amen.
Niezbędna jest dalsza formacja ku dojrzałemu chrześcijaństwu.
Niestety, na Zachodzie jest bardzo trudno znaleźć wspólnotę wiary żywej. W Niemczech jest neokatechumenat (uczestnicy międzynarodowi), Ruch Światło Życie i bardzo rzadkie Wspólnoty w Duchu Swiętym, ale w tych ostatnich nie prowadzi się formacji, to są modlitewne spotkania.
Warto szukać i warto modlić się o taką wspólnotę, która będzie dobra dla Ciebie.