no cusz, wirus pewnie się "ucywilizuje" i przejdzie do rozmiaru swoich poprzedników a na razie wygląda, że szczepienia trochę działają, jest na chwilę obecną, gdzieś o połowę mniej zgonów związanych z covidem, ale na jakieś pewne konkluzje trzeba jeszcze z miesiąc poczekać
Za to grypa szaleje, niedługo ofiar grypy będzie więcej od ofiar covidu, ale nikt tego nie rozgłasza, że odporność ludziom tak spadła przez maseczki, dystans i dezynfekcję.
@Pioszo54, bo był lockdown , sztucznie obniżyli rozprzestrzenianie wszystkich chorób, żeby społeczeństwo było w miarę odporne na grypę, co roku musi być ileś zachorowań, wtedy te osoby mają na parę lat spokój.
@Pioszo54, bo był lockdown , sztucznie obniżyli rozprzestrzenianie wszystkich chorób, żeby społeczeństwo było w miarę odporne na grypę, co roku musi być ileś zachorowań, wtedy te osoby mają na parę lat spokój.
lockdown był na wiosnę, a grypy nie było w sezonie 20/21 generalnie grypę się chyba stwierdza objawowo
jeśli były objawy grypy i cięższy przebieg, to najprawdopodobniej wykonano test covidowy i jeśli był negatywny, to taki przypadek powinien być zakwalifikowany, jako grypa; jednak takich przypadków nie było
Za to grypa szaleje, niedługo ofiar grypy będzie więcej od ofiar covidu, ale nikt tego nie rozgłasza, że odporność ludziom tak spadła przez maseczki, dystans i dezynfekcję.
1. Należy zaszczepić się na grypę, to nie będzie szalała. 2. Jak dotąd, w mojej okolicy epidemii grypy nie odnotowano. Ludzie cierpią na tzw. przeziębienie, mylone z grypą. Właśnie dzięki zasadzie DDM, w ubiegłym sezonie, ilość zachorowań na grypę znacząco spadła.
Wnikliwie, ze zrozumieniem czytając, nie powiedziałabym, że maseczki pogarszają zdrowie. "Okazało się, że noszenie maseczki w przestrzeniach otwartych blokowało kontakt z innymi mikroorganizmami. Tak jak wspomniałem wcześniej, nasz układ odpornościowy jest po prostu osłabiony. Szkodliwe patogeny wnikają do organizmu. Maseczka w tym przypadku stanowi barierę ochronną - informuje prof. Piotr Kuna."
Z meldunków epidemiologicznych NIZP-PZH wynika, że w Polsce, w okresie od 1 września 2020 r. do 30 września 2021 r., odnotowano łącznie 2 600 682 zgłoszeń przypadków zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę w Polsce. Nie zarejestrowano żadnych zgonów.
@Kobieta Wielkie dzięki za twój wpis. Rąbałem tym swoim biorezonansem skany własne, krowidy i esperanze, a tu rhinovirus (prawdpodobnie c41) mnie dopadł. Po minucie działania czuję się jak nowo narodzony. Potworny ból głowy odeszedł
Komentarz
a na razie wygląda, że szczepienia trochę działają, jest na chwilę obecną, gdzieś o połowę mniej zgonów związanych z covidem, ale na jakieś pewne konkluzje trzeba jeszcze z miesiąc poczekać
a dlaczego w zeszłym sezonie nie było grypy?
generalnie grypę się chyba stwierdza objawowo
jeśli były objawy grypy i cięższy przebieg, to najprawdopodobniej wykonano test covidowy
i jeśli był negatywny, to taki przypadek powinien być zakwalifikowany, jako grypa;
jednak takich przypadków nie było
https://portal.abczdrowie.pl/prof-kuna-od-20-lat-nie-widzialem-tak-duzo-zainfekowanych-osob
2. Jak dotąd, w mojej okolicy epidemii grypy nie odnotowano. Ludzie cierpią na tzw. przeziębienie, mylone z grypą. Właśnie dzięki zasadzie DDM, w ubiegłym sezonie, ilość zachorowań na grypę znacząco spadła.
Wnikliwie, ze zrozumieniem czytając, nie powiedziałabym, że maseczki pogarszają zdrowie.
"Okazało się, że noszenie maseczki w przestrzeniach otwartych blokowało kontakt z innymi mikroorganizmami. Tak jak wspomniałem wcześniej, nasz układ odpornościowy jest po prostu osłabiony. Szkodliwe patogeny wnikają do organizmu. Maseczka w tym przypadku stanowi barierę ochronną - informuje prof. Piotr Kuna."
Liczba zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę w sezonach (wrzesień-sierpień) 1974/5 - 2020/21 wg sezonów
źródło: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/index.htm