Według mnie są rzeczy, które od Kościoła mogą odpychać. Moim zdaniem jest to upolitycznianie wiary, jawne popieranie pisu, fatalne lekcje religii, sytuacje kiedy ksiądz np prosi o konkretna opłatę za sakrament, to ze tak wiele lat kryto pedofilów. Moim zdaniem to jest to, co odpycha od kościoła a przyćmiewa istotę Jezusa. Osoba, której nauki są najpiękniejszymi naukami a zakrywają je błędy Kościoła. A wy macie jakie zdanie?
Komentarz
Codziennie muszę słuchać muzyki sąsiada pt.: J...ć PiS tak po godzinie uodparniam się na głupotę, zupełnie nie wiem o co chodzi z tym PiS
edit. doczytałam tytuł i @paularose nie wiem
to nie są błędy Kościoła, tylko błędy ludzi
i owszem mogą innych gorszyć i zniechęcać, ale tak samo zniechęca to, że niby pobożna pani a plotkuje, niby pobożny pan a jest leniwy lub nieuczciwy w pracy, niby pobożny student a ściąga, niby pobożna studentka a wulgarnie się ubiera lub jest złośliwa, niby pobożny polityk, a głosuje za aborcją, niby pobożni małżonkowie, a stosują antykoncepcję itd.
brak jedności życia - wiara sobie, a życie sobie - hipokryzja
To jest nieprawda. Nigdy w Kościele nie kryto pedofilów i zawsze ponosili oni odpowiedzialność karną za swoje czyny. Ten zarzut opiera się na przypadkach księży, którym zarzucano molestowanie, ale nigdy nie skazano ich prawomocnym wyrokiem. W świetle prawa są zatem niewinni. Władze kościelne traktowały tego typu oskarżenia jako przejaw hejtu na księży i dlatego przenosiły ich do innych parafii, co jest całkowicie zrozumiałe. Lewica ukuła z tego zarzut, że biskupi kryją pedofilów, choć w tych przypadkach nikt nie udowodnił winy.
Kolejny bezpodstawny zarzut. Kościół nie popiera PiS-u, tylko PiS popiera Kościół. Na przykład dzięki doprowadzeniu do zakazania aborcji eugenicznej, czy ograniczeniu handlu w niedziele. Taka jest wola wyborców i dobrze, że rządzący to robią.
Może już wszyscy zapomnieli, ale kiedyś Donald Tusk też chciał walczyć o katolicki elektorat, jeździł na rekolekcje do Łagiewnik i wziął po latach ślub kościelny. Ale po pobycie w Brukseli zamienił się w skrajnego lewaka i teraz PO rywalizuje z Biedroniem.
Ciekawe, co konkretnie uważasz w nich za "fatalne". Ja bym chciał, aby były bardziej radykalne.
Są tylko trzy furtki, przez które zło może wejść w życie człowieka. I tu trzeba się skupić, bo tutaj jest zagrożenie. Szczególnie trzecia furtka jest zapomniana, tj próżna chwała, duma i pycha. Kto się z tego spowiada, czy płacze nad tym? I taka otwarta dla Złego furtka, tak naprawdę odpycha od Kościoła. Zarówno u ludzii świeckich, jak i duchownych.
Określenie "populistyczny" nie ma żadnej treści, bo każda partia jest populistyczna.
mi przeszkadza myślenie magiczne, jakby rzeczy związanych z Kościołem nie obowiązywały prawa fizyki i inne… i jakieś dziwne przekonanie wielu wierzących, ze ich droga duchowa czy pobożność jest tą idealną, która inni powinni naśladować. Robienie z elementów naszej polskiej kultury rzeczy do zbawienia koniecznie potrzebnych… klerykalizm… brak odpowiedzialności za swoje życie ani za dawane porady. Duża chęć niektórych duchownych do rządzenia sumieniami wiernych… bez brania jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje słowa, rady, nakazy…
ale najbardziej mi przeszkadza robienie z Kościoła elity, społeczności zamkniętej, chwilami sekty. Oddzielanie sie od osób niewierzących, bo mnie zepsują, bo są mniej moralne, bo mi rozwiodą małżeństwo albo sprowadza dzieci na zła drogę… szukanie zagrożeń duchowych w drugim człowieku itd. Dla mnie ta postawa jest antyewangeliczna… myśle, ze ten elitaryzm bardzo przeszkadza osobom poza Kościołem, czują sie oceniane przez katolików.
e: @Biznes Info
czy to nie jest podglebie dla innych wynaturzeń?
można na to zjawisko spojrzeć, jak na szeroki margines odstępstw od reguły
obawiam się, że to, w takiej postaci, nie będzie działać;
działało przez wieki, tylko i jedynie, bo był szeroki margines "niezauważania" męskiej natury księży