To chyba zależy od kontekstu. Jezus żył na ziemi jako człowiek i wtedy mówił do konkretnych ludzi. Jak się o tym opowiada, to dość naturalne jest, że jest to w czasie przeszłym. Natomiast przy rozważaniu Jego słów na dziś jest czas teraźniejszy.
Podobnie jest z mówieniem, że ktoś nie żyje, przy jednoczesnej wierze, że przecież żyje.
No ale po Zmartwychwstaniu przestał być człowiekiem? Chodzi mi o niuans Może się czepiam Jeśli ktoś wierzy, to po prostu gada czasem jak nawiedzony ze Babcia się nami opiekuje z nieba itd. Jezus w czasie teraźniejszym- rzadko to słyszę na kazaniach obecnie.
A jakiś przykład mogłabyś podać, w którym Cię to razi? Nie wiem, czy rozumiem o co Ci chodzi. Ja często słyszę na kazaniu słowa słowa typu: Jezus dziś nam mówi..., pokazuje..., Bóg nam przypomina o... itp. przy jednoczesnym np. "Jezus powiedział do Samarytanki..."
A jakiś przykład mogłabyś podać, w którym Cię to razi? Nie wiem, czy rozumiem o co Ci chodzi. Ja często słyszę na kazaniu słowa słowa typu: Jezus dziś nam mówi..., pokazuje..., Bóg nam przypomina o... itp. przy jednoczesnym np. "Jezus powiedział do Samarytanki..."
Nie umiem, ostatnio słuchałam jakiegoś kazania. Zastrzegłam, że nie chodzi mi o fakty historyczne.
Czasem ja się łapie na tym. Jezus żył. A główna nadzieja naszej wiary jest taka, że On żyje.
Komentarz
Jezus żył na ziemi jako człowiek i wtedy mówił do konkretnych ludzi. Jak się o tym opowiada, to dość naturalne jest, że jest to w czasie przeszłym.
Natomiast przy rozważaniu Jego słów na dziś jest czas teraźniejszy.
Podobnie jest z mówieniem, że ktoś nie żyje, przy jednoczesnej wierze, że przecież żyje.
Chodzi mi o niuans
Może się czepiam
Jeśli ktoś wierzy, to po prostu gada czasem jak nawiedzony ze Babcia się nami opiekuje z nieba itd.
Jezus w czasie teraźniejszym- rzadko to słyszę na kazaniach obecnie.
Ja często słyszę na kazaniu słowa słowa typu: Jezus dziś nam mówi..., pokazuje..., Bóg nam przypomina o... itp. przy jednoczesnym np. "Jezus powiedział do Samarytanki..."
Czasem ja się łapie na tym. Jezus żył. A główna nadzieja naszej wiary jest taka, że On żyje.