Dziele sie z Wami - moim ulubionym fragmentem - na trudne chwile [pomijam najulubiensze Słowo]. Gdy mam naprawde solidnego dola, ze chyba jednak biore Boga "za powaznie" maz mnie odsyla do tego fragmentu.
"Czlowiek, ktory zyje po bozemu niemal automatycznie staje sie znakiem, ktoremu ludzie beda sie sprzeciwiac. Samo jego zycie staje sie wyrzutem dla innych. Jakze wygodne jest przeswiadczenie, ze wszyscy robia cos zlego. Ilez razy slyszelismy, a moze takze mowilismy, ze wszyscy oszukuja, wszyscy jakos kombinuja, nikt nie jest do konca uczciwy. I oto pojawia sie ktos, kogo zycie zaczyna zadawac klam tym usprawiedliwieniom. Swoja postawa, swoimi czynami zaczyna mowic, ze nie wszyscy robia cos zlego, chocby rzeczywiscie bylo to dosc powszechne.Okazuje sie wtedy, ze to zlo robia tylko ci, ktorzy na nie sie zdecydowali. Staje sie wtedy jasne, ze jesli czynie cos niewlasciwego, czy nie niemoralnego, to nie dlatego ze tak robia wszyscy, ze tak trzeba, czy inaczej sie nie da. Robie tak dlatego, ze taka podjalem decyzje, tak wybralem. Moje zlo okazuje sie byc efektem moich wyborow, a nie jakiejs ogolnej tendencji. Jesli Pan postawil na Twojej drodze kogos takiego, to choc to jest dosc niewygodne i przykre, dziekuj Mu za to - to zaproszenie - aby jednak odwaznie wybierac dobro. A jesli to ciebie Pan pociaga - abys mimo wszystko byl mu wierny, takze w tych codziennych sprawach malych wyborow i kroczenia za Nim w zwyklych sprawach zawodowych, rodzinnych i spolecznych - to takze Mu dziekuj, ale przygotuj sie na chłostę. Ludzie nie daruja tym, ktorych zycie zabiera im wygodne usprawiedliwienia. Jednak TEN, ktory cie posyla, zawsze bedzie z toba! Odwagi !"
ks.Krzysztof Jarosz
Komentarz
Dziękuję.
Ty juz wiesz za co...