Ciekawy problem teologiczny zapodała nam wczoraj nasza Ula (3,5 l). Powiedziała mianowicie, że spotkała swoją zmarłą wiele lat temu babcię u Chrystusa, zanim się urodziła.
Oczywiście, to bajdurzenie przedszkolaka, ale... może prawdziwe? Wiemy, że Bóg obdarza poczęte dzieci duszami nieśmiertelnymi. Kiedy jednak je stwarza?
Komentarz
Idea ta została potępiona przez Kościół Powszechny na II soborze w Konstantynopolu w roku 553.
Źródło
Czyli Bóg stwarza każdą duszę w chwili poczęcia dziecka?
http://www.teologia.pl/m_k/zag03-03.htm#1b
( Jr 1,5)
Ogólnie trudne to do ogarnięcia, bo jak to sobie wyobrazić, że czasu nie ma, że to że Bóg nas stwarza dzieje się jednocześnie wtedy kiedy jeszcze się nie poczęliśmy i gdy się rodzimy i gdy umieramy
Ma dziewczyna fantazję :)
Ale może mieć właściwe wyobrażenia. Chociaż kto wie ?
Moja średnia córka też jak przypuszczam nasłuchała się na rekolekcjach w zerówce o tym, że Jezus jest w Tabernakulum i jest prawdziwy a nie tylko jakimś symbolem albo, żeby nie świrowała bo to dom Pana Jezusa to zobaczyła coś co bardzo pragnęła zobaczyć ( bo ona mówi , że najbardziej kocha Jezusa i Matkę Boską). Nie wiem czy to dziecinna wyobraźnia?
Jednak czasami bywają dziwne przypadki, że komuś się coś śni i potem się spełnia.Ale podobno wiara w sny to grzech.
W zeszłym roku w dniu kiedy spadł samolot prezydencki nad ranem właśnie Dorota przyszła do naszej sypialni , przerażona ciężko i zapłakana, sina ze strachu i aż miała zdrętwiałą buzię bo tak się wystraszyła. W końcu wycisnęliśmy z niej co jej się śniło. Ona panikowała, że jakiś samolot spadł i się spalił, że ona się boi spać bo na nas spadnie.
Powiedziałam, że każdemu śnią się katastrofy, w tym lotnicze, i położyłam ją spać.
Rano telefon od teściowej ,, włączcie telewizor bo prezydent leciał do Katynia się rozbili"
Dosłownie wryło mnie w podłogę...
Linków to w ogóle nie znam, lektury... trzeba się zastanowić a i tak mogę strzelić kulą w płot.