Chleb trzymamy w lodówce (nie pleśnieje), a jak się dużo piętek starych uzbiera to rozkrojone w kromki obtaczamy w roztrzepanym jajku z solą i smażymy na oleju. Pycha!
Uwielbiam świeży chleb, dlatego zaraz po kupieniu zamrażam kilka bochenków, odmarza w ciagu 2 godz i jest codziennie nowy, świeży chlebuś
Jeśli nie są zjedzone w pierwszej kolejności, suszę je (podobnie, jak inne ułomki chlebka)
i zawożę Mamie dla kurek.
W zamian dostaję pyszne wiejskie jaja z wolnego chowu.:shades:
Moja mama zawsze mówiła, że jak dziewczynki jedzą piętki to im piersi rosną, no tośmy wcinały i piętki nie zostawały, tylko siostra nie chciała jeść, jak były nierówne, tzn jedna większa, druga mniejsza, twierdziła,że nie chce mieć krzywego biustu:bigsmile:
Teraz u nas chleb się nie marnuje, bo to największy przysmak mojego psa, choćby nie wiem jak twardy był. I pół kamienicy nam znosi chlebek dla niego układ to dobry, bo oszczędzamy na kaszy
Komentarz
Uwielbiam świeży chleb, dlatego zaraz po kupieniu zamrażam kilka bochenków, odmarza w ciagu 2 godz i jest codziennie nowy, świeży chlebuś
A jak już coś starego zostanie to wyrzucam za okno - mewy wszystko zeżrą.
to jest najlepsze
w nocy zjadam je z mlekiem
ale mozna wodzionke zrobic, tak slaska zupke chinska
Podrzucamy do góry...
....i okruszek nie spada.
Mewy???
Bóg dał
Bóg wziął
i zawożę Mamie dla kurek.
W zamian dostaję pyszne wiejskie jaja z wolnego chowu.:shades:
takie duże, białe ptaki
Teraz u nas chleb się nie marnuje, bo to największy przysmak mojego psa, choćby nie wiem jak twardy był. I pół kamienicy nam znosi chlebek dla niego układ to dobry, bo oszczędzamy na kaszy