Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział podczas uroczystości Bożego Ciała w Rzymie: "Paść na kolana przed Bogiem obecnym w Eucharystii oznacza wyznanie wolności". Kolejnym wielkim krokiem w kierunku powrotu Sacrum w Kościele było zastosowanie tych słów w praktyce. W tę wielką Uroczystość ku czci Najświętszego Sakramentu, po raz pierwszy od wielu lat, Komunia Święta była przyjmowana z rąk Papieża w pozycji klęczącej. DEO GRATIAS!
Radio Watykańskie: Zgromadzenie wspólnoty, kroczenie wraz z Panem oraz oddanie Mu czci â?? te trzy wymiary dzisiejszej uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa ukazał Benedykt XVI w homilii wygłoszonej na rzymskim Lateranie. Choć we Włoszech Boże Ciało przeniesione jest na najbliższą niedzielę, w Watykanie uroczystość ta obchodzona jest podobnie jak w Polsce â?? dzisiaj. Zgodnie z tradycją Papież przewodniczy przed bazyliką św. Jana na Lateranie Mszy św. z procesją eucharystyczną do bazyliki Matki Bożej Większej.
W homilii Ojciec Święty wskazał w pierwszym rzędzie na jednoczący wymiar Najświętszego Sakramentu, który od początków Kościoła gromadzi różnych ludzi, tworząc z nich jedność przezwyciężającą wszelkie partykularyzmy. Na tym właśnie polegała najgłębsza w dziejach ludzkości chrześcijańska rewolucja. Eucharystia jest zarazem aktem publicznym, niemającym w sobie nic ezoterycznego czy wyłączającego.
Drugim elementem dzisiejszej uroczystości jest procesja â?? symboliczne kroczenie za Panem. Jak wskazał Papież, wyraża ona uzdrawiającą moc Eucharystii, będącej także pokarmem na pielgrzymim szlaku życia. Ojciec Święty zastrzegł jednak, że trzeba jednocześnie wiedzieć, dokąd iść. Nie wystarczą same postępy na drodze; należy zdawać sobie sprawę, że kierunek wskazuje Chrystus, który sam jest drogą.
Trzecim wreszcie elementem obchodów Bożego Ciała jest adoracja. Paść na kolana przed Bogiem obecnym w Eucharystii oznacza wyznanie wolności â?? stwierdził Benedykt XVI. Kto składa hołd Jezusowi, ten nie musi kłaniać się żadnej ziemskiej potędze. Co więcej, w Eucharystii adorujemy Tego, który pierwszy pochylił się nad człowiekiem niczym Miłosierny Samarytanin. Adoracja stoi niejako na przedłużeniu eucharystycznego zjednoczenia z Panem, który nie tylko nas nie potępia, ale wyzwala i przemienia, napełniając miłością, prawdą, pokojem i nadzieją - powiedział Papież w homilii na Lateranie. Stamtąd, po Mszy św., poprowadził wieczorną procesję rzymską Via Merulana do bazyliki Matki Bożej Większej.
H/T sanctus.pl
Komentarz
Nie zatrzymujmy się na zewnętrznym znaku, ale go pokazujmy, wykonujmy.
Podobnie można by powiedzieć - w sercu mam adorację NS, po co mam klękać w kościele przed Najświętrzym Sakramentem...
Poza tym - uśmiechnij się - "radosnego dawcę Bóg miłuje..." (nie dotyczy niektórych motocyklistow...)
Nie bój się też rozumieć Papieża tak, jak On chce być zrozumiany. Jeżeli Ojciec Święty mówi coś wprost, konkretnie, to nie musisz się asekurować szukając "pogłębionych treści" i drugiego dna. Nasz Pan powiedział nam: niech mowa wasza będzie tak tak, nie nie. Na tym także polega nasza chrześcijańska wolność, że możemy rozmawiać ze sobą szczerze i otwarcie. Jeżeli Benedykt XVI udziela nam ojcowskiego pouczenia, bo widzi, jak ozięble traktują katolicy Chrystusa Eucharystycznego, to nie mędrkujmy, tylko róbmy co do nas należy.