Bardzo lubię białe aromatyzowane i z różnymi dodatkami. Moja ulubiona biała to taka z mango, brzoskwinią i kandyzowanym ananasem. Lubię też zielone z wszelkimi dodatkami. I aromatyzowane czarne.
Czerwonych herbat / Pu - erh/ nie lubię !
I nie lubię jednego aromatu w herbacie - waniliowego. Choć moje dzieci go uwielbiają
[cite] Jagna:[/cite]Bardzo lubię białe aromatyzowane i z różnymi dodatkami. Moja ulubiona biała to taka z mango, brzoskwinią i kandyzowanym ananasem. Lubię też zielone z wszelkimi dodatkami. I aromatyzowane czarne.
Czerwonych herbat / Pu - erh/ nie lubię !
I nie lubię jednego aromatu w herbacie - waniliowego. Choć moje dzieci go uwielbiają
Na wagę w wielu sklepach z herbatą. Ta którą ostatnio zakupiłam mam z Niemiec.
W Tesco jest biała z mango i czarną porzeczką. Ale wolę te nie w torebkach .
[cite] Kresowianka:[/cite]Wątek dla miłośników herbat! [/img]
Ojejejje!!!! To dla mnie!
Ja kiedyś nawet pracowałam w herbaciarni!
Na Ukrainie nie ma sklepów z gotowymi mieszankami i muszę sobie radzić sama. O ile to możliwe.:wink
Z herbat/napojów nie toleruje tylko rooibos
A czerwone herbta kiedyś mi też śmierdziała - zgniłą ziemią, albo jak to stwierdził ktoś z mojej rodziny "oborą" :cool: A leraz uwielbiam! I nie ukrywam, ze kiedyś dzięki niej zrzuciłam parę kilo :di:
Białe też bardzo lubie - są takie delikatne.
[cite] agnieszkamamaani:[/cite]Ja bardzo lubię czerwone herbaty.Ktoś może polecić coś dobrego?
Z torebkowych polecam Bio Active Pu-Erh grejfrutową i wszystkie mieszanki dostępne przy herbaciarniach (smakowo - w zależności od gustu; ja tak jesienno-grudniowo przepadam za aromatami korzennymi).
Znam te bio active ,ale wolę sypane @Gregorius- a jak żona łączy te herbaty? zielone z zielonymi itd. czy np. zieloną z czarną?zaintrygowało mnie to:cool:
agnieszkamamaani Ja piłam taką, mam jeszcze gdzieś w szafce Ja ją bardzo lubię, ma rzeczywiście specyficzny smak i zapach, mój mąż mówi, że to mokrą ziemią pachnie i smakuje i nazywa ją " runem leśnym z posmakiem bagnistym" Nie wiem jak Tobie, ale ja pijąc ją rano miałam lepszego "kopa" niż po kubku kawy
a próbowałaś czystej czerwonej? Można dorzucić to co się lubi - imbir, skórkę pomarańczową, cynamon i doprawić dla siebie. Ja nazw moich mieszanek nie pamiętam, bo po prostu kupowałam to, co mi danego dnia dobrze "zapachniało".
moja szwagierka, miłośniczka herbat, suszy owoce i potem dodaje je do herbaty. Nie zdawałam sobie sprawy, że plasterek suszonego jabłka może tak "odmienić" zwykłą herbatę. Prawdę mówiąc, testowałam różności u Niej, ale ja mam tę dolegliwość, że ucieszę się bardziej niż inni ze skutków niepożądanych po takich eksperymentach
[cite] hipolit:[/cite]moja szwagierka, miłośniczka herbat, suszy owoce i potem dodaje je do herbaty.
Nie zdawałam sobie sprawy, że plasterek suszonego jabłka może tak "odmienić" zwykłą herbatę.
Ja też dodaję! I gruszkę. I śliwkę. I miętę.Goździki, kardamon, skórkę pomarańczową i cytrynową, zioła, a nawet chili - jednym słowem - co się da!
[cite] hipolit:[/cite]moja szwagierka, miłośniczka herbat, suszy owoce i potem dodaje je do herbaty.
Nie zdawałam sobie sprawy, że plasterek suszonego jabłka może tak "odmienić" zwykłą herbatę.
Ja też dodaję! I gruszkę. I śliwkę. I miętę.Goździki, kardamon, skórkę pomarańczową i cytrynową, zioła, a nawet chili - jednym słowem - co się da!
Komentarz
Ale cóż to jest?
Herbata?
http://fiveoclock.eu/pl/produkt/1313,CHOINKOWA-SlODYCZ.html
:heartsabove::heartsabove::heartsabove:
w Biedronce jest przepyszny Rooibos z miodem i wanilią, choć z tego co się orientuję rooibos to nie herbata stricte :)
http://www.bangla.pl/zdjecia/biedronka-wild-earth-savanah-z-serca-afryki-rooibos-z-miodem-wanilia-d10167_1_3048.jpg
Czerwonych herbat / Pu - erh/ nie lubię !
I nie lubię jednego aromatu w herbacie - waniliowego. Choć moje dzieci go uwielbiają
oo, a gdzie taką można dostać?
W Tesco jest biała z mango i czarną porzeczką. Ale wolę te nie w torebkach .
Ojejejje!!!! To dla mnie!
Ja kiedyś nawet pracowałam w herbaciarni!
Na Ukrainie nie ma sklepów z gotowymi mieszankami i muszę sobie radzić sama. O ile to możliwe.:wink
Z herbat/napojów nie toleruje tylko rooibos
A czerwone herbta kiedyś mi też śmierdziała - zgniłą ziemią, albo jak to stwierdził ktoś z mojej rodziny "oborą" :cool: A leraz uwielbiam! I nie ukrywam, ze kiedyś dzięki niej zrzuciłam parę kilo :di:
Białe też bardzo lubie - są takie delikatne.
Z torebkowych polecam Bio Active Pu-Erh grejfrutową i wszystkie mieszanki dostępne przy herbaciarniach (smakowo - w zależności od gustu; ja tak jesienno-grudniowo przepadam za aromatami korzennymi).
@Gregorius- a jak żona łączy te herbaty? zielone z zielonymi itd. czy np. zieloną z czarną?zaintrygowało mnie to:cool:
Ja piłam taką, mam jeszcze gdzieś w szafce
Ja ją bardzo lubię, ma rzeczywiście specyficzny smak i zapach, mój mąż mówi, że to mokrą ziemią pachnie i smakuje i nazywa ją " runem leśnym z posmakiem bagnistym"
Nie wiem jak Tobie, ale ja pijąc ją rano miałam lepszego "kopa" niż po kubku kawy
http://www.e-commerce.pl/zdjecia/Herbaty-zielone-i-czerwone/Herbata-Pu-erh-prasowana-11721-big.jpg
Pamiętacie?
a próbowałaś czystej czerwonej? Można dorzucić to co się lubi - imbir, skórkę pomarańczową, cynamon i doprawić dla siebie. Ja nazw moich mieszanek nie pamiętam, bo po prostu kupowałam to, co mi danego dnia dobrze "zapachniało".
@Gregorius
Moja mama też robi takie mieszanki! Tylko ona łączy czarne z czarnymi i czerwonymi, a zielone z zielonymi. Do jednym i drugich dokłada owocowe.
Nie zdawałam sobie sprawy, że plasterek suszonego jabłka może tak "odmienić" zwykłą herbatę.
Prawdę mówiąc, testowałam różności u Niej, ale ja mam tę dolegliwość, że ucieszę się bardziej niż inni ze skutków niepożądanych po takich eksperymentach
Ja też dodaję! I gruszkę. I śliwkę. I miętę.Goździki, kardamon, skórkę pomarańczową i cytrynową, zioła, a nawet chili - jednym słowem - co się da!
jednym słowem: herbata-na-winie (co się nawinie;)
ale to lepsze niż chemia w tabletkach