Wiara.pl pisze: Portal polskich tradycjonalistów poinformował, że "duch Asyżu będzie straszyć w Krakowie" i wezwał do modlitwy, by impreza się nie odbyła. To jeszcze jeden argument za tym, że takie spotkania są potrzebne (...)
Wiesz, jak ktoś się poczuwa do wspólnoty duchowej z gostkami zarzynającymi czarne kury na ołtarzu, to nic dziwnego, że opinia tradycjonalistów budzi w nim tylko małpią złośliwość.
W innym artykule rozmowa z o. prof. Andrzejem Napiórkowskim OSPPE:
Niektóre środowiska obawiają się, że takie spotkania rozmywają tożsamość religijną. â?? Lęk wynika często z tego, że sami dobrze nie znamy naszej wiary. Brakuje nam wiedzy religijnej. Konfrontacja z innymi może być bardzo pożyteczna.
Wedle księdza profesora, spotkania z osobami innych wyznań doprowadzą do tego, że poznamy lepiej naszą wiarę. Jak widać, tytułów naukowych nie dają za umiejętność logicznego myślenia...
Jak widać, tytułów naukowych nie dają za umiejętność logicznego myślenia...
Maciek ale na przykład ja jak się już tak napatrzę naokoło... to dziękuję Bogu za swoją Tawową. Może nie poznaję jej lepiej za to doceniam bardziej.
Myślisz, że kardynał Stanisław właśnie w tym celu zaprasza heretyków i pogan na Wawel? Żeby westchnąć potem w skrytości: - Jak się napatrzę na te zakazane mordy to dziękuję Bogu, że jestem katolikiem...
[cite] Taw:[/cite]Jak widać, tytułów naukowych nie dają za umiejętność logicznego myślenia...
Maciek ale na przykład ja jak się już tak napatrzę naokoło... to dziękuję Bogu za swoją Tawową. Może nie poznaję jej lepiej za to doceniam bardziej.
Rozumiem żeś nabroił i się przez forum żonie podlizać próbujesz.
Jak się napatrzę na te zakazane mordy to dziękuję Bogu, że jestem katolikiem...
Myślę że jak się nie dogada to zawsze może wzniesc toast... a my wystarczy ze podeslemy mu Gerde.
Komentarz
Niektóre środowiska obawiają się, że takie spotkania rozmywają tożsamość religijną.
â?? Lęk wynika często z tego, że sami dobrze nie znamy naszej wiary. Brakuje nam wiedzy religijnej. Konfrontacja z innymi może być bardzo pożyteczna.
A, ha :surprised:
Maciek ale na przykład ja jak się już tak napatrzę naokoło... to dziękuję Bogu za swoją Tawową. Może nie poznaję jej lepiej za to doceniam bardziej.
:cool:
Rozumiem żeś nabroił i się przez forum żonie podlizać próbujesz.
A mnie się podoba sposób w jaki Taw mówi o swojej żonie.
Co nie zmienia faktu, że nie usprawiedliwiam "ducha Asyżu" :devil:
:crazy::crazy::crazy:
Myślę że jak się nie dogada to zawsze może wzniesc toast... a my wystarczy ze podeslemy mu Gerde.