Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jąkanie u dzieci

edytowano październik 2011 w Ogólna
Czy któreś z Waszych dzieci miało bądź ma problemy z płynnością mowy? Mój 6,5 letni syn od roku "zacina się". Problem pojawił się gdy urodziła się młodsza siostra. Chyba tak przeżył mój pobyt w szpitalu. Specjalista neurologopeda zdiagnozował, że to rozwojowa niepłynność i powinna z czasem przejść, jednak jąkanie nasila się mimo codziennych ćwiczeń. Piosenki i wiersze oraz opisy obrazków - bez zająknięcia, ale jak mówi pod wpływem emocji to nie potrafi się wysłowić. Martwi mnie to, co można jeszcze zrobić?:sad:

Komentarz

  • No właśnie-u nas dziecko w rodzinie też to ma od jakiegoś czasu(4 klasa teraz). Nikt nie zauważa problemu:confused:
  • To jest problem, dzieci się śmieją, na szczęście mały się nie przejmuje i gada - zacinając się- jak najęty, recytuje na forum wiersze itp.
  • Podbijam, może ktoś też miał taki problem?
  • Mój 9 latek sie zacina.... ale problemów jeszcze z tego nie ma....

    Powinnam sie tym zajać?
  • Zająć się można, ale przede wszystkim nie robić z tego "afery"..typu "spróbuj, powtórz, nie denerwują się".
    Moje dzieci problemów z jąkaniem nie mają i nie miały ale za to z seplenieniem i innymi tego typu- na maxa. Pomagała logopedia, ćwiczenia w domu (bardzo nieregularne niestety) i niezwracanie albo bardzo nieznaczne zwracanie uwagi.
  • Nie wiem skąd jesteście, ale generalnie polecam mieszczącą się w Warszawie Klinikę jąkania.
    Tam specjaliści oceniają, czy faktycznie mamy do czynienia z jąkaniem a terapię zaczynają od jak najmłodszych dzieci, wspólnym wyjazdem (obozem), który trwa ok. 2 tyg. (oczywiście z rodzicami i rodzeństwem).

    Najbliższy turnus, to listopad, bodaj w Zakopanem.
    Przyjmują oczywiście ludzi z całej Polski.
    Stąd pomysł turnusów, by nauczyć dzieci i rodziców ćwiczeń i systemu pracy.
    Wizyty kontrolne są później co kilka miesięcy.



    To tak skrótowo.
    Słyszałam wiele dobrego o tej klinice.
    Byli nawet niedawno gośćmi w RM i Trwam.

    Sama nie korzystam z ich oferty, choć pewnie by się przydało, bo syn czasem ma kłopoty z wysłowieniem się (tymbardziej jak coś bardzo chce powiedzieć) i często powtarza ostatnią literę lub sylabę.


    Link do kliniki
  • Miałam styczność z ta panią .Była niedaleko nas na turnusach.Wydawało mi sie to conajmniej dziwne.
  • Bridget, a możesz coś więcej napisać.

    Szwagierka wybiera się właśnie na ten turnus z maluchami, a z samej wizyty jest bardzo zadowolona.

    Ale jeśli jest coś nie tak, to wolałabym ją w porę poinformować.

    Dla rodziny znaczącym argumentem było wsparcie, a wręcz reklama w telewizji Trwam.
    Pani Galewska ma tam chyba nawet cykliczne audycje... (wg relacji teściowej, bo ja nie mam tv)
  • Mój synek jąkał się i nadal mu się to zdarza. Zabronione: ,,powoli", ,, spokojnie" , kończenie wypowiedzi za niego itp. Ma spokojnie dokończyć wypowiedź , Ty masz czekać.
    Poza tym nie poganiać , nie pośpieszać i to dotyczy nie tylko mówienia (!) znaleźć czas tylko dla niego ma przytulanie. Ciepełko. to ważniejsze niż ćwiczenia.
    Ćwiczenia : dmuchanie piórka ,piłeczki ping pongowej przez stół, Ty z jednej , on z drugiej strony.
    Obowiązkowo dla Ciebie: ,,Jak zostać królem". Ćwiczenie przepony : leżymy, na brzuszku misio oddychamy , unosimy misia".
    U mojego pojawiło się , gdy miałam dla niego mało czasu.
    Tak czy owak warto pójść do logopedy, my chodzimy do poradni psych- pedagogicznej taki są chyba w każdym mieście .
    Kiedy się pojawiliśmy było źle, teraz nadal chodzimy , drugi rok ,raz w tygodniu, ale ćwiczymy już rz i sz.
    Zauważ,że dorosłe osoby ,które się jąkają, a które kojarzysz to faceci.
    Nie chcę straszyć, mówię po prostu ,że warto zadbać ,żeby coś co być może jest rozwojowe nie stało się patologiczne.
    Kibicuję z całego serca, bo wiem jakie to zmartwienie:hugging:
  • [cite] Agagaw:[/cite]Bridget, a możesz coś więcej napisać.

    Szwagierka wybiera się właśnie na ten turnus z maluchami, a z samej wizyty jest bardzo zadowolona.

    Ale jeśli jest coś nie tak, to wolałabym ją w porę poinformować.

    Dla rodziny znaczącym argumentem było wsparcie, a wręcz reklama w telewizji Trwam.
    Pani Galewska ma tam chyba nawet cykliczne audycje... (wg relacji teściowej, bo ja nie mam tv)
    Wiesz ,zapytam kogoś kto bardzo dobrze Ją zna.Moze jako terapeutka jest ok.:wink:
  • Agagaw!
    już dzwoniłam do tej osoby-P.Ewa jest jedna z lepszych w Polsce w tym fachu.Jej sposób daje podobno świetne efekty.Współpracuje z profesorami ze wschodu.W Polsce chyba jest tylko 5 takich osob.przekazuję Ci to co powiedziała mi osoba,która doskonale zna Jej pracę i podglądała p.Ewe.:bigsmile:
  • Mój Krzysztof ma problem z jąkaniem czy można powiedzieć-zacinaniem. Ma w tej chwili 11 lat. Pierwsze jąkanie pojawiło się gdy poszedł do szkoły, potem uspokoiło się i od niecałego roku wróciło - pojawiły się problemy z nauką - trudności z koncentracją. Dopisuję się do wszystkiego co napisała elmo- spokój, czekanie aż sam dokończy, nie poganianie i na wydechu, praca z pedagogiem, psychologiem i logopedą. Nie wiem jak to jest z innymi dziećmi, ale Krzysztof jest BARDZO wrażliwym facetem i niestety z wieloma trudnościami sobie nie radzi i dużo wbrew pozorom błahych problemów urasta do mega rozmiarów.
    Dużo miłości, dużo cierpliwości, konkretnej pomocy specjalistów i będzie ok. U mnie logopeda zasugerowała też, że Krzysztof prawdopodobnie, będzie miał z tym problemy do końca życia. Ćwiczenia, panowanie, spokój i dowartościowywanie go na każdym kroku za każdy nawet najmniejszy sukces- załagodzają jąkanie.

    K
  • [cite] elmo:[/cite]Mój synek jąkał się i nadal mu się to zdarza. Zabronione: ,,powoli", ,, spokojnie" , kończenie wypowiedzi za niego itp. Ma spokojnie dokończyć wypowiedź , Ty masz czekać.
    Poza tym nie poganiać , nie pośpieszać i to dotyczy nie tylko mówienia (!) znaleźć czas tylko dla niego ma przytulanie. Ciepełko. to ważniejsze niż ćwiczenia.
    Ćwiczenia : dmuchanie piórka ,piłeczki ping pongowej przez stół, Ty z jednej , on z drugiej strony.
    Obowiązkowo dla Ciebie: ,,Jak zostać królem". Ćwiczenie przepony : leżymy, na brzuszku misio oddychamy , unosimy misia".
    U mojego pojawiło się , gdy miałam dla niego mało czasu.
    Tak czy owak warto pójść do logopedy, my chodzimy do poradni psych- pedagogicznej taki są chyba w każdym mieście .
    Kiedy się pojawiliśmy było źle, teraz nadal chodzimy , drugi rok ,raz w tygodniu, ale ćwiczymy już rz i sz.
    Zauważ,że dorosłe osoby ,które się jąkają, a które kojarzysz to faceci.
    Nie chcę straszyć, mówię po prostu ,że warto zadbać ,żeby coś co być może jest rozwojowe nie stało się patologiczne.
    Kibicuję z całego serca, bo wiem jakie to zmartwienie:hugging:


    Mamy takie same zalecenia, ćwiczenia 2 razy dziennie i dodatkowo 10min tylko dla niego na rozmowę,zabawy które lubi. Zauważyłam też,że rozmawiając pieszczotliwie z roczną siostrą mówi płynnie, gdy jest zadowolony czy "zrelaksowany"
  • Nasza pani logopedka / i psycholog w jednym / cały czas kładła nacisk na kontakt z dzieckiem, w tym koniecznie ten taki fizyczny. Przytulałam się z synkiem przed snem/ ma 6 lat i bardzo lubi usypiać z kimś/. Olewałam bałagan w domu czy inne niecierpiące zwłoki sprawy. U nas to dało to widoczne efekty.
    Ja z kolei zauważyłam,że syn zacina się częściej w rozmowie z dorosłymi,niż z dziećmi.
    U nas było o tyle dobrze ,że dzieci w przedszkolu jakoś nie zwracały uwagi, nawet wtedy gdy objawy były nasilone.
    Rok temu było b. niefajnie, co ciekawe i zapewne mające ścisły związek był też wtedy bardzo nerwowy: w sensie wściekania się , obrażania, wybuchów złości na które jak przypuszczam źle reagowałam.
  • Nie wiem, czy to ma jakies znaczenie, ale nasz syn chwilami jakał sie bardzo. Okres od lutego do czerwca. Od kiedy przestal chodzic do przedszkola, przestal sie jakac.
  • my nie mamy problemu ale kiedyś kumpel opowiadał mi że ich syn strasznie się jąkał...i oni ćwiczyli z nim w ten sposób że zakładali mu słuchawki na uszy z których leciała spokojna muzyka ale w miarę głośno tak by młody siebie nie słyszał...potem dawali mu książkę do czytania i on czytał na głos a oni go nagrywali...i efekty były niesamowite...po kilku miesiącach takiej terapii młody się w ogóle nie jąkał...
    Ponoć to stara metoda...nie wiem czy skuteczna ale zawsze można spróbować...
  • [cite] argento:[/cite]my nie mamy problemu ale kiedyś kumpel opowiadał mi że ich syn strasznie się jąkał...i oni ćwiczyli z nim w ten sposób że zakładali mu słuchawki na uszy z których leciała spokojna muzyka ale w miarę głośno tak by młody siebie nie słyszał...potem dawali mu książkę do czytania i on czytał na głos a oni go nagrywali...i efekty były niesamowite...po kilku miesiącach takiej terapii młody się w ogóle nie jąkał...
    Ponoć to stara metoda...nie wiem czy skuteczna ale zawsze można spróbować...
    Filmowa metoda bym powiedziała :) Znów kłania się ,,Jak zostać królem".
    Świetny film nie tylko dla rodziców jąkających się dzieci.
  • Dzięki za wszystkie wpisy, zawsze można na Was liczyć.:iq:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.