Dla mnie na tę nieszczęsną sowę można patrzeć w dwojaki sposób: albo jako przedstawienie stworzenia Bożego (ładniejsze bądź brzydsze, wierniejsze lub bardziej "artystyczne") albo jako na symbol mający moc. I o ile do pierwszego sposobu nie mam zastrzeżeń to drugi zaczyna być niebezpieczny. Trzeba samemu odpowiedzieć co widzi się w wisiorku.
A zbaczając trochę z tematu to nie cierpię monopolu na symbole - tęcza zamiast być symbolem przymierza, albo dziecięcej radości teraz kojarzy się tylko z homoseksualistami. Tak jakby tylko do nich należała..brr..
Ja tam do zwierząt nic nie mam. Żywych zwierząt w przyrodzie. Ale sówki nie noszę i nosić nie zamierzam. Wolę nosić krzyzyk czy cudowny medalik.
W paranoję oczywiście popadać nie chcę. Jednak w swoim życiu i otoczeniu odnajduję duuużo dowodów potwierdzających fakt, że na zło można się otworzyć zupełnie nieświadomie...
Dlatego cały czas mam gdzieś z tyłu głowy cytat "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła".
A tak przy okazji dyskusji...Właśnie wyszła nowqa książka R.Tekielego dotycząca zagrożeń duchowych. Podobno bardzo dobra lektura...
Opis książki:
Najnowsza książka Roberta Tekieliego poświęcona jest manipulacji i współczesnym zagrożeniom duchowym. Autor opierając się na konkretnych przypadkach ukazuje mechanizmy manipulacji oraz przestrzega przed wieloma współczesnymi zagrożeniami, należą do nich między innymi : sekty, akupresura, akupunktura, amulety, astrologia, bioenergoterapia, biorezonans, chiromancja, channeling, death metal, doskonalenie umysłu, eurytmia, ezoteryzm, feng shui, fotograficzne czytanie, gry komputerowe, Harry Potter, hatha joga, metoda Hellingera, hipnoza, homeopatia, horoskopy, Huna, irydologia, religia Jedi, joga, karate, kung fu, magia, medytacja transcendentalna, muzyka gotycka, muzyka relaksacyjna New Age. NLP. numerologia, odmienne stany wiadomości, okultyzm. OOBE. pierścień Atlantów, pop satanizm, pozytywne myślenie, radiestezja, rastafarianizm, rebirthing, reiki reinkarnacja, RPG, runy, metoda Silvy, satanizm, SITA, wiara w sny, spirytyzm, superlearning, synchronizacja półkul mózgu, szkoły steinerowskie, świadome śnienie, świeccy egzorcyści, talizmany, tai chi, chan, tarot, muzyka techno, trash metal, uwolnienia egipskie, wahadełko, WITCH, wróżbiarstwo, wywoływanie duchów, zen. Książka będzie ciekawą lektura dla tych wszystkich którzy chcą poznać drugie dno tak bardzo popularnych obecnie praktyk i zjawisk. Autor czerpie są wiedze z ogromnej ilość spotkań z ludźmi którzy sami doświadczali konkretnych zagrożeń duchowych. Ksiązka jest pełna opisów konkretnych przypadków.
Moja koleżanka ćwicząca stwierdziła ostatnio, ze "jakoś ostatnio nie może wysiedzieć w Kościele" a na szyi już nosi wisior 1 stopnia czy coś... z tym czymś na odwrocie:
Tak - trzeba miec swiadomosc, ze pewne zagrozenia istnieje, ale nie popadac w paranoje i bac sie gimnastyki, motylkow, sow, Pink Floyd, czy materacy gorczycowych.
Rzeczywiście, nie nalezy się bać, popadać w jakies stany lękowe. Nie o to chodzi. Jednak gdy ma się świadomość, że jakaś muzyka jest satanistyczna, ze konkretny (!) motyl jest symbolem okultystycznym itp. -nalezy unikać. Nie wyobrażam sobie bym puszczała sobie ze spokojem np. Beatlesów (oddawali cześć diabłu) ale jak usłyszę siedząc u fryzjera to nie wpadam w stany lękowe bo mi w ucho wpadło.
mam broszke z motylkiem to już sie duchowo otwieram na ciemne siły
Hm gdzieś słyszałam, że ma związek z anoreksją i biada rodzinom gdzie dziewczyna ma nawet ścianie motylki. Tylko, że to już przesada doszukiwać się wszędzie zagrożeń, bo naprawdę zwariujemy.
Tu nie chodzi o jakiegos tam motyla tylko o konkretny symbol:
@ wątpiący: nie sądzę, żeby ktoś nad produkowanymi masowo chińskimi sówkami odprawiał modły, więc raczej można nosić bez skrupułów-chyba, że tych natury etycznej, bo w Chinach produkowane I nigdy nie spotkałam się z taką interpretacją Ying-Yang, sądziłam, że chodzi o element kobiecy i męski, o światło i ciemność(a nie zło). Ale absolutnie nie jestem ekspertem symbolice.
Książka zapowiada się ciekawie. Tylko czemu nie ma tam judo? Ciagle przeslizguje się jako dyscyplina sportowa, a egzocyści i charyzmatycy mówią, że judo jest poważnym zagrożeniem duchowym.
I nigdy nie spotkałam się z taką interpretacją Ying-Yang, sądziłam, że chodzi o element kobiecy i męski, o światło i ciemność(a nie zło). Ale absolutnie nie jestem ekspertem symbolice.
Beatlesi stosowali technike backward masking czyli ukryte nagranie, polegające na maskowaniu pewnych słów, które są słyszalne, gdy taśma lub płyta jest puszczona od tyłu i z pewnym przyspieszeniem. Słowa te nie są rejestrowane przez świadomość przy zwykłym słuchaniu, są jednak rejestrowane przez naszą podświadomość i zapamietywane. A ukryte teksty to modlitwy do szatana.
Zresztą, nie tylko oni stosowali tę technikę. Np. Led Zeppelin w piosence "Schody do nieba" ukrył słowa : "To jest dla mojego słodkiego szatana"...
Reszty nie pamiętam. Musiałabym pogrzebać w moich zasobach.
Racja, należy zachować ostrożność ale jak pójdzie się krok za daleko łatwo wpaść w paranoję ... Unikając diabła wpada się w jego sidła...
To zalezy gdzie idziesz. Można posunąć się daleko i nie wpadac w paranoję. Mozna dalej pozostać spokojnym, radosnym choć czujnym.
Ja do dziś czuję na sobie skutki "zachowania umiaru i niepopadania w paranoje". Dziś jestem gotowa zrezygnować z uciech tego świata jeśli tylko ujrzę w nich możliwość działania złego. Choćby to miało być prawie wszystko. Dziś wiem, że życie na ziemi to nie zabawa tylko ciągła, nieustanna walka o nasze dusze.
Tylko trzeba by jeszcze Greg zrobić badanie czy "klientami" egzorcystów jest ktoś kto sobie w sklepie kupił po prostu wisiorek z sową dajmy na to, nie wiedząc nic o takich zawłaszczeniach tego symbolu przez pewne "srodowiska" czy jednak są to ludzie kupujący te wszystkie symbole już ze świadomością czym one są i chcące mieć coś co wg nich im w czymś tam pomaga ...
idź do św Michała Archanioła (ul. Stolarska) i się zapytaj. Zapewniam, że się zdziwisz. Albo posłuchaj egzorcystów opowiadających o przypadkach opętania osób nieświadomych. Włos na głowie staje.
Zastanawiam się tez czy np jeśli mamy podejrzenia wobec czegoś np broszka sowa albo motylek, to odmówić egzorcyzm nad tym czymś, pokropić święconą wodą i powinno być ok, czy źle myślę?
Nie ma czegoś takiego jak woda święcona. przynajmniej nie w posoborowiu.
mam broszke z motylkiem to już sie duchowo otwieram na ciemne siły
Hm gdzieś słyszałam, że ma związek z anoreksją i biada rodzinom gdzie dziewczyna ma nawet ścianie motylki. Tylko, że to już przesada doszukiwać się wszędzie zagrożeń, bo naprawdę zwariujemy.
uśmiałam się szczerze! jeśli motylki maja związek z anoreksja to u mnie, żarłoka, nie działają!
Nie ma czegoś takiego jak woda święcona. przynajmniej nie w posoborowiu.
wyjasnisz mi?
Zastanawiam się tez czy np jeśli mamy podejrzenia wobec czegoś np broszka sowa albo motylek, to odmówić egzorcyzm nad tym czymś, pokropić święconą wodą i powinno być ok, czy źle myślę?
Niestety, to niekoniecznie wystarcza. Przeczytaj i posłuchaj trochę świadectw egzorcystów. Czasem latami muszą egzorcyzmować, bo tak się zły ukryje.
Tylko trzeba by jeszcze Greg zrobić badanie czy "klientami" egzorcystów jest ktoś kto sobie w sklepie kupił po prostu wisiorek z sową dajmy na to, nie wiedząc nic o takich zawłaszczeniach tego symbolu przez pewne "srodowiska" czy jednak są to ludzie kupujący te wszystkie symbole już ze świadomością czym one są i chcące mieć coś co wg nich im w czymś tam pomaga ...
idź do św Michała Archanioła (ul. Stolarska) i się zapytaj. Zapewniam, że się zdziwisz. Albo posłuchaj egzorcystów opowiadających o przypadkach opętania osób nieświadomych. Włos na głowie staje.
Pytanie tylko czy to naprawdę były osoby nieświadome tego ...
Zakładam, że będąc dzieckiem jesteś nieświadomy wielu spraw. Wiec raczej tak.
Komentarz
A zbaczając trochę z tematu to nie cierpię monopolu na symbole - tęcza zamiast być symbolem przymierza, albo dziecięcej radości teraz kojarzy się tylko z homoseksualistami. Tak jakby tylko do nich należała..brr..
Najnowsza książka Roberta Tekieliego poświęcona jest manipulacji i współczesnym zagrożeniom duchowym. Autor opierając się na konkretnych przypadkach ukazuje mechanizmy manipulacji oraz przestrzega przed wieloma współczesnymi zagrożeniami, należą do nich między innymi : sekty, akupresura, akupunktura, amulety, astrologia, bioenergoterapia, biorezonans, chiromancja, channeling, death metal, doskonalenie umysłu, eurytmia, ezoteryzm, feng shui, fotograficzne czytanie, gry komputerowe, Harry Potter, hatha joga, metoda Hellingera, hipnoza, homeopatia, horoskopy, Huna, irydologia, religia Jedi, joga, karate, kung fu, magia, medytacja transcendentalna, muzyka gotycka, muzyka relaksacyjna New Age. NLP. numerologia, odmienne stany wiadomości, okultyzm. OOBE. pierścień Atlantów, pop satanizm, pozytywne myślenie, radiestezja, rastafarianizm, rebirthing, reiki reinkarnacja, RPG, runy, metoda Silvy, satanizm, SITA, wiara w sny, spirytyzm, superlearning, synchronizacja półkul mózgu, szkoły steinerowskie, świadome śnienie, świeccy egzorcyści, talizmany, tai chi, chan, tarot, muzyka techno, trash metal, uwolnienia egipskie, wahadełko, WITCH, wróżbiarstwo, wywoływanie duchów, zen. Książka będzie ciekawą lektura dla tych wszystkich którzy chcą poznać drugie dno tak bardzo popularnych obecnie praktyk i zjawisk. Autor czerpie są wiedze z ogromnej ilość spotkań z ludźmi którzy sami doświadczali konkretnych zagrożeń duchowych. Ksiązka jest pełna opisów konkretnych przypadków.
pozytywne myślenie,
Wiedziałam....A Wy mnie objeżdżacie za pesymizm.
I nigdy nie spotkałam się z taką interpretacją Ying-Yang, sądziłam, że chodzi o element kobiecy i męski, o światło i ciemność(a nie zło). Ale absolutnie nie jestem ekspertem symbolice.
@Sawia Beatlesi???
które są słyszalne, gdy taśma lub płyta jest puszczona od tyłu i z pewnym przyspieszeniem. Słowa te nie są rejestrowane przez świadomość przy
zwykłym słuchaniu, są jednak rejestrowane przez naszą
podświadomość i zapamietywane. A ukryte teksty to modlitwy do szatana.
Zresztą, nie tylko oni stosowali tę technikę. Np. Led Zeppelin w piosence "Schody do nieba" ukrył słowa : "To jest dla mojego słodkiego szatana"...
Reszty nie pamiętam. Musiałabym pogrzebać w moich zasobach.
Ja do dziś czuję na sobie skutki "zachowania umiaru i niepopadania w paranoje". Dziś jestem gotowa zrezygnować z uciech tego świata jeśli tylko ujrzę w nich możliwość działania złego. Choćby to miało być prawie wszystko. Dziś wiem, że życie na ziemi to nie zabawa tylko ciągła, nieustanna walka o nasze dusze.
broszkę z motylkiem, zapachowe kompozycje z kwiatków, parawan z listkami i jeszcze parę innych magicznych elementów wystroju.
:P
matko, kto takie bzdety wymyśla?
A jeśliby babcia podarowała właśnie takiego motyla - zniszczylibyśmy bez sentymentów. I to nie jest paranoja. To hierarchia wartości.
Niestety, to niekoniecznie wystarcza. Przeczytaj i posłuchaj trochę świadectw egzorcystów. Czasem latami muszą egzorcyzmować, bo tak się zły ukryje.