Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Ministerswo Zdrowia chce,by to Położne znieczulały rodzące...

2»

Komentarz

  • Podane za wcześnie zwykle hamuje postęp porodu. Ale podać, oczywiście, można nawet przed rozpoczęciem się porodu.
  • Mi na szkole rodzenia mówili, ze podają od 2 do 8 cm, ale znieczulenie nie znieczula 2. fazy. Nie sprawdzalam na sobie :)
  • Dobrze podane zzo nie powinno znosić uczucia parcia w II fazie, bo jak znosi, to rośnie ryzyko potrzeby użycia próżnociągu lub kleszczy albo zakończenia cięciem.
    Generalnie, to zzo wcale nie jest bezkosztowe. Ból znosi, ale nie za darmo, niestety. Przy jego zastosowaniu, nawet zgodnym ze sztuką, ryzyko zakończenia porodu cięciem wzrasta.
  • @Katarzyna dzięki za rzeczowe info, bo właśnie wgryzam się w temat. w szpitalu w którym planuję rodzić raczej nie robią problemów ze znieczuleniem, więc to kusi, ale dobrze wiedzieć o drugiej stronie.
  • Ech. A po czym nie wzrasta w tych naszych szpitalach teraz...

    @Katarzyna, w 1porodzie dostalam znienacka zastrzyk tam, polozna mowila, ze to na 'rozluznienie miesni', o co kaman? Nie mialam potem info w karcie co to bylo. Ale czemu sluzylo?
  • Dobrze podane zzo nie znosi uczucia parcia, ale znosi ból w drugiej fazie. Miałam (w pakiecie z oxy, akurat w tym szpitalu dawali zzo jak leci i bez gadania). Nie ma uczucia "braku nóg", ruszać się można normalnie.
    Uważam podobnie jak Katarzyna, że jeśli podaje się oksytocynę, to automatycznie powinno się znieczulać.
  • @Barbasia, a możesz zdradzić, gdzie chcesz rodzić?
  • edytowano styczeń 2016
    najbliższym ;)
  • edytowano październik 2015
    @Dorotak - pewnie buskolizynę domięśniowo dostałaś na rozluźnienie szyjki. Drobiazg taki rutynowy, że nawet w dokumentacji nie uwzględniają.
  • Moglo to miec wplyw na przedluzenie II fazy i krwotok?
    Ciagle analizuje te porody, bo marze o domowym...
  • Oficjalnie - nie mogło.
  • Moje znieczulenie znieczulilo mnie na całe 15min. Potem było już tylko gorzej i po mękach cc.
    Ostatnie dwa porody bez zzo wspominam fantastycznie... :x
  • przestaje czytać ten wątek, bo zaczynam się bać czwartego porodu :-S

    może się skuszę na domowy...? chociaż z drugiej strony mnie tam odpowiada 3 dni spokoju w szpitalu ;)
  • Położna, która odbierała mój poród walczyła z lekarzem, żeby mi nie dawał oxy (miałam skurcze, ale kroplówka była zlecona wcześniej, przed rozpoczęciem akcji). Tak więc urodziłam bez przyspieszania i bez znieczulenia. Było strasznie, ale ja chcę jeszcze raz! :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.