@Agax4 Nie kupuj z napędem na suport tylko z silnikiem w piaście. Pojemność baterii będzie podana w kWh, im więcej tym lepiej. Koniecznie żeby dało się ładować silnikiem w trakcie hamowania. Czy mąż w ogóle będzie pedałował? Bo jeśli nie to rower jest bez sensu, lepiej od razu skuter elektryczny. Najlepiej taki z żyroskopem, co to się nie przewraca na światłach.
Dzięki za rady, właśnie podczytuję na różnych stronach o tych napędach itp. Będzie pedałował - jak najbardziej jest w stanie, kwestia tu jest raczej ograniczonych sił, łatwego męczenia... na zwykłym rowerze też pojedzie i ku zdziwieniu dobrze łapie równowagę. Tylko boi się pojechać dalej bo nie wie czy będzie miał siłę wrócić i dlatego myślę, że elektryczne wspomaganie to dobre rozwiązanie i co ważne może na to spożytkować dofinansowanie :0
(...)Będzie pedałował - jak najbardziej jest w stanie, kwestia tu jest raczej ograniczonych sił, łatwego męczenia... na zwykłym rowerze też pojedzie i ku zdziwieniu dobrze łapie równowagę. Tylko boi się pojechać dalej bo nie wie czy będzie miał siłę wrócić i dlatego myślę, że elektryczne wspomaganie to dobre rozwiązanie i co ważne może na to spożytkować dofinansowanie :0
Za te same pieniądze można mieć piękny rower na ramie z włókna węglowego; superlekki i niezawodny; no ale nie wiem jak tam z niską ramą. Taki rower to mąż nawet przez płot przesadzi i po schodkach wniesie, ale raczej nie są to rowery typu step through. I czy na drogi konwencjonalny rower dadzą dofinansowanie? Znalazłem coś, ale w Bostonie https://www.sheldonbrown.com/rinard/betty.htm https://www.sheldonbrown.com/harris/index.html
Wbrew pozorom nie jest to rower elektryczny! Ten waży zaledwie10.43262 kg, elektryczny to będzie ciężki kloc. Powyższego roweru raczej nie ma na rynku, a konstruktor nie chce robić następnych egzemplarzy.
Google: dutch step through bicycle frame -electric
@NC500, rower sobie może być lekki, ale człowiek swoje waży i to jednak głównie własny ciężar musi pod górkę wciągnąć siłą mięśni. I przy niepełnosprawności to nie jest wydumany problem.
Wiedząc jak ciężkie są rowery ze wspomaganiem elektrycznym też zastanawiałam się czy to wspomaganie nie równoważy po prostu wagi roweru. Ale mąż dojeżdża ostatnio często miejskimi elektrycznymi i mówi, że różnica jest duża. Szczególnie pod górę. Poza tym naturalnie taki zakup łatwiej będzie @Agax4 uzasadnić do dofinansowania niż drogi karbon.
He, mi właśnie ostatnio kolega tłumaczył że powinnam e moim rowerze zdemontować bagażnik bo to dodatkowy kilogram. Parsknelam śmiechem że przy moim grubym tyłku ten bagażnik naprawdę nie ma znaczenia A napiszę wam że zakochałam się w rowerze. Jeżdżę 5 razy w tygodniu po około 20 kilometrów. Dzisiaj poszłam pojeździć przed śniadaniem, w dni pracujące raczej wieczorem. Zakochana jestem totalnie.
Alfine Internal Gear Hub, ale dla dziecka to trochę drogie... Jak dla mnie przerzutka jest ważniejsza od amortyzatora. Mamy rower na kołach 26'' z ramą XXS. Giant, dwie tradycyjne przerzutki.
Najtaniej rowery kupuje się późną jesienią, a jeszcze lepiej w styczniu/lutym. Ale pod warunkiem, że się jeszcze znajdzie to czego się szuka. Najbardziej chodliwych rozmiarów i modeli już wtedy raczej nie ma. Bez covida. Więc jak się chce coś konkretnego to sie kupuje w kwietniu, max. maju, a cenę ewentualnie negocjuje
Laptop mi się zepsuł w maju i był koszmar wszystko wykupione dla dzieci do zdalnej nauki i dla pracowników do zdalnej pracy. Zostały same byle co i górna półka...
Mój jest za duży, zamieniłem się z synem . Rozmiarówka w Charge Cooker jest fatalnie skopana, a to moje ulubione rowery bo tanie i nie przemycają żadnego śmiecia jako osprzęt. Mamy z ramą chromomolibdenową, ale na rynku bywały i tytanowe.
Komentarz
Będzie pedałował - jak najbardziej jest w stanie, kwestia tu jest raczej ograniczonych sił, łatwego męczenia... na zwykłym rowerze też pojedzie i ku zdziwieniu dobrze łapie równowagę. Tylko boi się pojechać dalej bo nie wie czy będzie miał siłę wrócić i dlatego myślę, że elektryczne wspomaganie to dobre rozwiązanie i co ważne może na to spożytkować dofinansowanie :0
I czy na drogi konwencjonalny rower dadzą dofinansowanie?
Znalazłem coś, ale w Bostonie
https://www.sheldonbrown.com/rinard/betty.htm
https://www.sheldonbrown.com/harris/index.html
Wbrew pozorom nie jest to rower elektryczny!
Ten waży zaledwie10.43262 kg, elektryczny to będzie ciężki kloc.
Powyższego roweru raczej nie ma na rynku, a konstruktor nie chce robić następnych egzemplarzy.
Google:
dutch step through bicycle frame -electric
Biria - znowu USA
http://dingdingletsride.com/bike-review-biria-step-through-adaptive-bike/
biria easy boarding - są też w Europie!
Przerzutka jest w piaście, a to świetne rozwiązanie, zwłaszcza jeśli rower może zostać uderzony.
https://biria.com/series/easy-boarding
Wersja EB Baloon 7
https://swishcycles.co.uk/product/biria-eb-7-easy-boarding-series-all-versions/
https://www.cyclosport.pl/rower-biria-city-torpedo-7-biegowe-kol-czaro-polerowany.5gu.p.html
2145 zł
Dynamo radzę zdjąć i założyć diodowe światła Lezyne.
na zwykły nie ma szans na spożytkowanie zgromadzonych środków w fundacji
na stacjonarny - tak ... ale nie o to chodzi by zamknąć się w domu, tylko żeby bardziej się ruszać i mieć kontakt z przyrodą, przyjemność z jazdy...
w fundacji z elektrycznym już podobno przerabiali temat i jest szansa
tylko musi mieć pozwolenie od neurologa
A napiszę wam że zakochałam się w rowerze. Jeżdżę 5 razy w tygodniu po około 20 kilometrów. Dzisiaj poszłam pojeździć przed śniadaniem, w dni pracujące raczej wieczorem. Zakochana jestem totalnie.
Mamy rower na kołach 26'' z ramą XXS. Giant, dwie tradycyjne przerzutki.
W sumie to i siodełko zbędne...
Taaak? Mam wrażenie, że raczej sztuka dla sztuki. Przecież oni nie siadają...