Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Niestandardowa rodzina w XXI wieku

24

Komentarz

  • Świetna kobieta! 

    A tu znów jęczenie. 
  • Wywiad linkowany przez @Hope dużo lepszy od tego pisanego. Tam nie ma już mowy o jajkach i piekarnikach, ale o życiu, wychowaniu. Bardzo trafne spostrzeżenia, sympatyczna rozmowa.
    Podziękowali 2Joannna chabrowa
  • Ooo. Pisany też do mnie przemawia. Pozytywny wywiad, nie dostrzegam tam piekarnika ani jajek tylko pogodną kobietę która cieszy się dziećmi, rozwija.
  • Mnie się podoba, że sobie usiadła z takimi dziewczynami jak ja (pewnie nieco wyższymi :P) i odpowiedziała spokojnie na każde pytanie, żadne nie było głupie. I jestem jej za to wdzięczna bo chyba nie jest tak, że żadna młoda kobieta nie chce mieć więcej dzieci tylko ciężko spotkać dziś wielodzietną matkę i zobaczyć, że to całkiem normalne. Jak się ma dwoje czy troje dzieci i nie wie jak się nazywa to ciężko się decydować na następne. Dla mnie najpocieszniejsze słowa to jak zwykle te, że początki są ciężkie, ale to normalne i potem będzie lepiej. W filmiku jedna z dziewczyn opowiada jak mając dwoje dzieci zadzwoniła do znajmoej, która miała czwórkę - fajny moment. 
    To tak jak nieraz kowalka pisze, że fajnie mieć znajomą, która ma przynajmniej jedno dziecko więcej i starsze. 
    Chyba się średnio jasno wyraziłam, ale ten... Nie wiem jak się nazywam :sunglasses: 



  • Jaka fantastyczna kobieta!!!!
    Wywiad z nią jest super, filmik oddaje świetna atmosferę i jest taki bez patosu i umęczenia.
    Rewelacja!
  • Ja tylko dodam,ze ta z filmiku,na czarno ubrana,to Ola- zona Wookiego z kanału Gry planszowe u Wookiego. Który oprócz tego,ze zawodowo zajmuje się planszowkami,to jest pastorem. 
    Ola wiec to pastorowa ;) 
    tylko nie pamietam której „odnogi”
    Podziękowali 1asiao
  • Oglądałam filmik na yt. Bardzo, bardzo fajna kobieta, pozytywnie nastawiona do  życia.
    Mnie tylko dziwi to mówienie, że im więcej dzieci tym łatwiej. U mnie tak nie jest.
    Więcej sprzątania, przygotowywania różnych rzeczy, spędzania czasu z dziećmi, prania itp. Jak np. zostaję w domu z trójką lub nawet 5 bo reszta wyjedzie to normalnie od razu mniej obowiązków. Pamiętam, że jak miałam 3 to o 20godzinie  byłam już wyrobiona ze wszystkim i mogłam poleżeć na łóżku. Teraz notorycznie nie wyrabiam i gdzieś pędzę. Dobrze,że jestem szybka i wytrzymała bo wydaje mi się,że nie każdy chyba da radę.
    I żeby nie było,że jestem niezadowolona. Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie i nie wyobrażam sobie życia bez żadnego z moich dzieci. Jedynie mi nie jest łatwiej im więcej mam dzieci (fizycznie, bo psychicznie jest super).
  • No ja wiem, że jestem starsza i słabsza.
    Tylko może ktoś sobie myśli, że im więcej dzieci to jest tak łatwo.
    Podziękowali 1Monika73
  • Łatwiej niż przy jednym. Kurcze głupie że tak jest. Przy jednym człowiek przerażony i nic nie może.. A jakby tak z dzisiejszą świadomością mieć jedno jeszcze na troche.. To człowiek byłby królem swiata
    Podziękowali 4Barbasia Gosia5 Monika73 mamaw
  • Dwoje. Żeby się sobą zajęły. Jednego nie chcę. Musiałabym lepić z nim jeżyki czy coś ;)
    Podziękowali 3mamaw camille Natalia
  • O tak Malgorzata. Samo sedno.
    Podziękowali 1Karolinka
  • No to widocznie tylko ja tak mam,ze mi jednak cięzej fizycznie. Pomimo pomocy męza, zaangazowania dzieci. ;)
    A ja nigdy nie miałam jedynaka. Nie wiem jak to jest z jednym. ;)

    Na pewno jest prościej pod względem doswiadczenia, radzenia sobie z uwagami, radami innych, umiejetności gotowania zbiorowego, prania masowego. Tylko, ze nie chciałabym aby sobie ktos myslał, że przy takiej gromadce sie leży a wszytsko samo sie kreci i jest łatwiej niż przy 4.
  • Nie no dobra- z dwojka bylo latwiej o drzemke w ciagu dnia  ;) Nieraz udalo mi sie ich polozyc w jednym czasie i moglam tez sie polozyc bedac w ciazy. Teraz mi tego brakuje czasem. Czlowiek mniej jednak odpoczywa jak jest troje malych. Starsi juz tacy fajni, moge ich pol dnia nie widzieć bo cos sami robią. Ale chyba jest "latwiej" bo człowiek sie przyzwyczaja po prostu. Choc organizacyjnie czuje sie najlepiej teraz, z piatka. Mysle ze ta mala szosta dziecina nic nie zmieni.
  • Na pewno łatwiej zrezygnować ze swoich osobistych pomysłów na życie bo trzeba się dostosować do opieki nad małymi dziećmi  :D
  • Nie, no zgoda, ze czlowiek sie lepiej organizuje. Z reszta uwazam prace domowe za przereklamowane, wcale tyyyle czasu nie zajmuja. Ale za to wraz z liczba dzieci wzrasta mi liczba roznych dziwnych terminow. W tym tygoniu np: odbieralam syna ze szkoly, bo mial wypadek, corka miala dzien probny w szkole, drugi syn chodzil ze mna do nowej opiekunki sie przyzwyczajac, maz jechal z synem na wspinaczke w Alpy (wspinanie dla ojcow z synami), jakies okresowe badania wypadaja czasem, rozmowy w szkole/ przedszkolu itp, itd. Juz w ogole nie chce sobie wyobrazac co by sie dzialo, gdybysm na jakiejs wsi mieszkali i dzieci wszedzie dowiezc by trzeba...
    Tak wiec niby psychiczniej latwiej, bo sie juz czlowiek do mieszkania na poligonie przyzwyczail, ale obiektywie pracy wiecej. I to takiej pracy, ktorej dziecko za mnie nie zrobi. 
  • No dobrze, ale to tylko szkola, a co z cala reszta zajec? Kolezanka wcale nie na tak wielkiej wsi mieszka, ale poza miastem. Do szkoly ma busa, ale wszedzie indziej syna wozic musi. Jak na razie jednego i juz ma full time job.
    Ale nie o tym chcialam pisac, tylko o tych wszystkoch niestandardowych, raz na jakis czas przypadajacxch terminach, ktore u mnie mnoza sie jak kroliki ;) No ciagla cos, nie mam w zasadzie tygodnia, zeby mi cos pozaplanowego nie wyskoczylo. Cale szczescie, ze oboje z mezem mamy super elastyczne prace, bo inaczej kruch by bylo...
  • A w miescie dziecko zwykle do szkoly rejonowej chodzi, wiec wszedzie samo dojdzie/ dojedzie tak btw... Syn od pierwszej klasy wszedzie sam chodzi.
  • edytowano lipiec 2018
    Malgorzata powiedział(a):
    Oraz krócej 
    Wyrzucenie głupich śmieci nastolatkowi zajmie pół dnia przy upominaniu i opieprzaniu matki .
    A matce to samo wyrzucenie śmieci zajmie 3 minuty i zrobione i bez gadania wokół :) 
    O, dzieki @Malgorzata ,opisalas moj dzisiejszy ranek. Wnerw na maxa na leniwego nastolatka. Czasem sie zastanawiam, czy nie lepiej samej zrobic wszystko czy uzerac sie przez pol dnia. Jak jest u was?
  • Ja nie odpuszczam, trudno że trwa dłużej.

    Podziękowali 1mamaw
  • @Predikata podalabys mi link do tego filmiku co na fb o tej wielodzietnej? Chcialam dzis sobie obejrzec a nie moge znalezc tego co komentowalam.
  • A moje maja żrywy. Czasami wszystko to problem nawet gacie brudne do kosza na bieliznę.. A nagle starszej coś się przestawia i.. Mamusiu odpocznij sobie ją rozmroze chłopaków  zupę już Wstawilam wodę na kawę dla siebie.. Brudy jasne mi powrzucaLA do pralki potem suszarki, poklocily się kto odbierze ziemniaki ..  Muszę na prawdę je wołać do tych prac.. 
  • @MAFJa ile Twoja starsza ma?! 
  • Będzie miała 8w sierpniu.. Właśnie odkurzaly :-) bo chciały.. Ale tego nie o jeszcze nie umieja zdecydowanie.. Ja na e czuję trochę czego wymagać od nich.. Powinny mieć stałe obowiązki ale jakoś tego nie widzę. 
  • Taka empatia to chyba tylko u dziewczynek,co..? Nie uslyszalam nigdy zeby cos z wlasnej woli zrobili moi starsi... 
    Podziękowali 1kluska
  • Jak dla mnie zdecydowanie łatwiej z kazdym kolejnym. Zwlaszcza jak sie ma spore róznice wieku miedzy dziecmi.
  • Jak sie urodzil Najmlodszy nastolatki (15 i 13) calkiem sporo się nim zajmowały
  • edytowano lipiec 2018
    Mnie jest mentalnie trudniej przy ostatnich
    Wszędzie widzę zagrożenia 
    Kiedy byłam młoda było mi łatwiej w tej kwestii
    Edit. Albo nie pamiętam już  ;)
  • A ja niedawno urodziłam trzecie i od paru tygodni mam totalne załamanie, zamartwiam się o ich zdrowie jak nigdy, jestem cały czas niespokojna i wystraszona. Mam nadzieję że ten stan szybko minie i zacznę się znów cieszyć macierzyństwem, bo męczy mnie ten stan psychicznie i fizycznie...
  • @weronika85 - minie, tylko czasu trzeba 
     i jak najmniej wokoło tych, którzy wynajdują problemy

    Podziękowali 2weronika85 ewaklara
  • @annabe weź mi kontekst przypomnij, bo mam dziurę w mózgu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.