Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

wątek wspierający MACIERZANKĘ

13»

Komentarz

  • Macierzanko, gratuluję Michałka :ip:

    Niech rośnie na pociechę Bogu i ludziom :ay:
  • Gratulacje!!!!!!

    Prosimy fotkę .....
  • Najpiękniejsze gratulacje macierzanko, dużo błogosławieństwa dla Michałka
  • Człowiek na chwilkę znika a tu taka niespodzianka kolejny Boży cud na świecie. Witaj Michałku , gratulacje dla rodziców i podziw dla mamy. :bigsmile:
  • gratulacje!!!!!!!!!!!!!
  • Co tak z pepeszy, dziewczyny? Co człek odejdzie od kompa, to jakiś poród, doprawdy :tongue:
    Zakładam net w domu, są jakieś terminy w styczniu? :bigsmile: :bigsmile: :bigsmile:

    Macierzanko - Kobieto-Niespodzianko, gratulacje! Rodzicielowi również (Tacierzowi? Pacierzowi? Papieżowi???:shocked:)

    Michale, prawie imienniku - witaj i Ty nam na Ziemi! :flowers:
  • Gratulacje :fi::fi::fi:
  • Już jesteśmy w domku.
    Dziękuję wszystkim za modlitwę i wsparcie!! Naprawdę czułam się otoczona modlitwą i dobrze poszło :bigsmile:
    Jakieś skurcze przepowiadające czułam od środowego wieczoru, ale żadko i niebolesne. A w piątek wieczorem skurcze stały się bardziej odczuwalne, choć nie wierzyłam jeszcze że poród się rozkręci na dobre. Byłam zmęczona po całym dniu i za radą Katarzyny położyłam się wcześnie spać. Ale od 22.00 skurcze były już bolesne i częste, nie dały spać. Więc w przerwach zaczęłam wieszać pranie itp, nie chciałam jechać za wcześnie do szpitala, bo bałam się, że akcja porodowa się wstrzyma albo ktoś wpadnie na pomysł podania oksytocyny albo cięcia...
    Jednak koło północy skurcze były już coraz częstsze i boleśniejsze, więc pojechaliśmy z mężem do szpitala. Na sali porodowej byliśmy po 1.00, a synek urodził się o 4.10. Najciężej było na końcu, bo byłam już bardzo zmęczona, a synek całkiem spory (jak na moje rozmiary). Ważył 3720g, 58 cm długości.
    A najbardziej zdziwiłam się, jak położna sama zapytała mnie w jakiej pozycji chcę rodzić i zgodziła się na poród w kucki na łóżku porodowym (!).
    Oprócz niewyspania i zmęczenia od razu po porodzie czułam się bardzo dobrze, to był najlepszy z moich 3 porodów, ciekawe jaki będzie następny :tongue:

    Tylko Michałek troszkę żółty, ale podobno w normie, wiec nas dziś wypisali.
    Ssie ładnie i dziś już mleczka pod dostatkiem.

    PS. Nie zdążyliśmy z tymi sankami, ale obiecane, więc trzeba kupić :bigsmile:
  • @macierzanko - gratuluję raz jeszcze! :flowers: Niech Michaś zdrowo rośnie! A żółtością się nie przejmuj - jeśli tylko ma apetyt i często i dużo je, to sam sobie z nadmiarem bilirubiny świetnie poradzi! :bigsmile:
  • [cite] TrójdzietnyTata:[/cite]+


    ważna zmiana nicka!! :wink:


    Gratuluję Macierzanko, Gratuluję już teraz Trójdzietny!!! :bigsmile::bigsmile:
  • @ Katarzyno,
    po raz kolejny dziękuję Ci za wszystkie rady i wsparcie!!!!! Wielkie dzięki! :bigsmile:
    :flowers: :flowers: :flowers: :flowers: :flowers:
  • Ależ, cała przyjemność po mojej stronie :bigsmile:
  • Gratulacje!!!!!!!!!!

    :iw:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.