Wiele lat temu, gdy miałam tylko 2 dzieci oglądałam dokument w TVP, gdzie pokazywali rodzinę z chyba 8-10 dzieci. Mama opowiadała jakie ma sposoby na organizację pracy w domu, miała ogromny dom a w nim czyściutko. Zapamiętałam tylko i wprowadziłam w życie:
- każda osoba ma inny kolor ręcznika (wiadomo czyja zguba pląta się po domu)
- każdy ma kilka ulubionych kubków (j.w.)
- podział obowiązków
Proszę, podzielcie się sprawdzonymi sposobami.
Ta mama mówiła jeszcze (z czym się zgadzam), że jest ogromna różnica w wychowywaniu i komforcie życia przy posiadaniu 1 a 2 dzieci, różnica między 2 a 3 dzieci, a potem to już nie ma różnicy. :bigsmile:
Komentarz
Jest podział obowiązków.
Każdy ma swoje miejsce przy stole.
To, co napisałaś o tej rodzinie, dla mnie, zabrzmiało mniej więcej tak: dużo dzieci, dzieci mają obowiązki a matka ma wysprzątany dom.
Pewnie nie miałaś takiej intencji, ale chcę sprostować takie "na szybko" wyciągane wnioski.
Często wolałabym sama zrobić wszystko w mieszkaniu, niż przypilnować i wyegzekwować realizację obowiązków od dzieci.
hm.. nie mamy :bigsmile: za to pełna improwizacja!! :ag:
Wersja dla desperatów:
"Dzieciaczki, puszczę Wam bajkę jak posprzątacie wasze pokoje" :cool:
Zrobil wsio - pytam a Twój dyżur zrobiony? - jak tak, to gra, a jak nie - to sprząta żeby grać.
Tzn. granie na komputerze zmienia się w normę...
To nawet nie chodzi o to, że to są nagrody, tylko obowiązki musza być przed przyjemnisciami, jak ich nie wykonają do pewnej godziny, to po prostu już na nic innego nie ma czasu.
Nie wiem, czy jasno opisałam. Nie wiem też, czy to nowość dla Was, czy nie. Dla mnie była to nowość. Chwila treningu i maluch może sam się ubrać.
Znalazłam pokazowe video.
Jestem zaskoczona. Wydawało mi się, że jest to forum dla osób wielodzietnych, które wierzą w Boga. Ludzie, którzy wierzą w Boga teoretycznie są pełni miłości bliźniego, chętni do pomocy.
Nikt nie jest perfekcyjną panią domu- i dla Ciebie i Twojej Rodziny lepiej, żebyś perfekcję odpuściła.
;0
Dobrze Ci się wydaje :bigsmile: Tak właśnie jest :bigsmile:
Na kilka sekund choćby, a potem jestem jak nowa
Jak bylam w ciazy, to wlaczalam film i kladlam sie obok siedzacego stada dzieci, "spalam jak zajac pod miedza" - jak cos "nie tego" bylo, to oczy w słup
A teraz przy małej - wkładam ją do łóżeczka ze smoczkiem i pielusią a dzieciarnia jej robi przedstawienie :cool:
Mam mozliwość przekimac tak nawet z pół godziny.
Hałas przy szóstce dzieci mi juz nie przeszkadza w spaniu......
Jak jest mąż, to czasem odpoczywam w aucie słuchając muzyki na full, albo spimy na zmianę....
najgorzej uodpornić się na próby wymuszania, bo oni mają inny plan porządków, najczęściej mój 3 latek, kładzie się na ziemię, 6l. krzyczy na mnie to ma ostrzeżenie, nie będę do ciebie mówić i jak dalej po swojemu to mówię, uważaj bo nie dostaniesz kolacji
pracujemy nad odkładaniem odzieży i butów razem w przedpokoju, a to się piżamek nie chce składać
z innego forum pamiętam rady
- żeby skarpetki wiązać gumką recepturką
- sznureczki te z pudełek na prezenty świetnie się nadają na zawieszki do ręczników
Ty to "łebska" dziewczyna jesteś!
Musze wypróbować ten strajk :bigsmile:
Koniecznie!!!
Byscie widzieli te biedne dzieci w tej kupie skarpet par szukajacych... i potem ta ulga, kiedy do pralki wrzucasz juz obie skarpety na raz, bo byly zlaczone - bezcenna :cool: