Ale fajny wątek jukaa, ja kupiłam taki ekspres - http://www.ceneo.pl/2073398 - bardzo przyjazna cena i dobrze się sprawdza, korzysta z niego moja nastoletnia szwagierka Dla mnie najlepsza kawa to z ekspresu ciśnieniowego - i też lubię Lavazzę, chociaż najczęściej piję albo MK Cafe (czerwoną) albo Jakobs Kronung. Dochodzę do pięciu filiżanek dziennie, ale mam tak niskie ciśnienie, że bez kawy nie dałabym rady funkcjonować. Nawet w ciąży piłam 2 kawy dziennie - za zgodą lekarza oczywiście
Co Ty? Wcale nie piję, a ciśnienie mam niskie czasem 80/50 , a zwyczajowo tak 70/90 eewntualnie 100.
Od dłuższego czasu pijam w dużych ilościach niezdrową - rozpuszczalną Jacobs Cronat Gold (koniecznie Gold, bo inne nie są takie smaczne moim zdaniem). Czasem jak mam okazję piję też z ekspresu i wtedy świeżo mieloną, takiej parzonej mielonej jakoś nie mogę.
Od kilku lat przestawiliśmy się na wosebę bio, kupujemy w ziarnach i mielimy na bieżąco. Obecnie to moja ulubiona kawa, dobrze, nie za mocno wypalona, aromatyczna.
wybacz, że tak napisałam ostatnio oglądamy z mężem reportaże o dzieciach z Afryki jak głodne szukają pracy i marzą, żeby zjeść coś choć raz na 2-3 dni i źle mi z tym i wiem, że niewiele mogę zrobić ale ta myśl, że my mamy (prawie) wszystko, a oni (prawie) nic często chodzi mi po głowie
a żeby całkiem nie robić offtopu to ja polecam kawę zbożową np. z cykorii "Lima" robiłam w nieskończoność podejścia do Kujawianki, ale ona nie ma tego czegoś ot i problem pierwszego świata...
Komentarz
Ja tak mam kiedy wypiję o jedną filiżankę za dużo. Zamiast kopa energii - kop prosto do łózka... Ale smak kawy UWIELBIAM.
Ja od lat astrę w zaparzaczu ciśnieniowym
i bardzo lubię z cytryną
pachnie ładnie i smakuje dobrze, lepiej od innych marketowych kaw
ostatnio oglądamy z mężem reportaże o dzieciach z Afryki jak głodne szukają pracy i marzą, żeby zjeść coś choć raz na 2-3 dni
i źle mi z tym
i wiem, że niewiele mogę zrobić
ale ta myśl, że my mamy (prawie) wszystko, a oni (prawie) nic często chodzi mi po głowie
np. z cykorii "Lima"
robiłam w nieskończoność podejścia do Kujawianki, ale ona nie ma tego czegoś
ot i problem pierwszego świata...