Nie znajduję takiego tematu więc zaczynam nowy wątek. Dziś upał nieziemski. Potrzeba obiadu... ale w kuchni stać to samobójstwo. Poproszę przepisy na lekkie obiady na upały...
A jeśli czas pozwoli i wena dopisze, ukisić buraki na kwas. Najpierw naczynie: trzylitrowy słój, albo kamienny garnek wyparzyć porządnie wrzątkiem. Kilogram buraków obrać, podzielić na ósemki, dwie łyżki nasion kopru ogrodowego albo baldachy świeżego kopru , całą główkę czosnku podzieloną na ząbki ( nieobrane ale nacięte, 2 goździki i pokrojony w plastry korzeń chrzanu. Zalać to wszystko letnią wodą z solą ( 1 łyżka soli na 1 litr wody) i na trzy dni w kuchni postawić. Po trzech dniach przenieść w chłodniejsze miejsce. I wtedy do chłodnika, zamiast buraczkowych wiórków w occie , zdecydowanie należy dodać arcysmacznego kwasu z buraków.
Chłodnik litewski wersja ekspresowa (mojej babci). Składniki na oko bulion (ja wiem, że niezdrowo, ale najczęściej z braku czasu robię z kostki) maślanka, kefir, śmietana - proporcje i ilości wg uznania barszczyk w butelce (koncentrat) czosnek - ja daję dwa ząbki, starte na tarce (albo w inny sposób rozdrobione) koperek szczypiorek pokrojone warzywa, u nas: ogórek świeży ogórek kiszony pomidory rzodkiewki Całość wymieszać, schłodzić, ew. doprawić do smaku. U nas w upalne dni znika równie ekspresowo, jak się go przygotowuje. I zaraz idę go zajadać, bo jeszcze trochę zostało
też dziś patrzyłam na łososia, ale sobie myślę że w piątek to lepiej pościć a nie się bujać z łososiem. taki wypas... ale bym sobie takiego zjadła hm.. może w poniedziałek?
też dziś patrzyłam na łososia, ale sobie myślę że w piątek to lepiej pościć a nie się bujać z łososiem. taki wypas... ale bym sobie takiego zjadła hm.. może w poniedziałek?
a jutro zrobię makaron z cebulą i pomidorami
Oj tam już rozmroziłam. Umartwię się za tydzień, ok?
Zawsze sobie tłumaczę, że dziecko bardzo lubi, to przecież nie będę dwóch obiadów robiła .
jajecznica z kurkami jajecznica z cukinią do tego sałata i np. jakieś lekkie wino czy dowolny inny schlodzony napoj
makaron (tagliatelle) z kurkami, dzisiaj robię
feta z grilla lub w srebrnej folii zapieczona w piekarniku, pomidory, salata itd.
pity wypełnione dowolnym - zimnym - farszem
dipy fetowe, paprykowe, czosnkowe, z awokado, domowa pastella i na co kto ma ochotę, pokrojone do maczania warzywa
hummus i pita lub turecki/arabski chlebek
odwiedziny w greckim lub tureckim sklepie i przyniesienie płaskiego chleba i serków, dipów, past, oliwek, pomidorów, zyjątek morskich, małych kotlecików, gołabków w liściach winogron itd., a do kompletu wielkiego arbuza
lahmacun oraz wersja jordanska tegoż - chlebek arabski nadziany i zgrillowany
Niestety dla figury : przeniesienie głównego posiłku na wieczór (wtedy też łatwiej coś ugotować)
wszelkiego rodzaju potrawy z gara: leczo, wariacje z bakłażanem, cukinią, z dodatkiem köfte lub podobnych kotlecików - wielki gar żarcia, które można przygotować nie w porze największego upału, a zjedzone nie leży na żołądku
podobnie jednogarnkowce na podstawie fasoli (feijoda odtłuszczona, chili con albo sin carne), soczewicy, cieciorki.Jak mamy ugotowane wcześniej strączki, to przygotowanie obiadu to dosłownie parę minut, a też można zrobić wcześniej, bo przegryzienie się smaków nie zaszkodzi.
Chili, które się też robi w parę minut. Kawałki kurczaka czy krewetki upieczone lub zgrillowane lepiej w marynacie sate. Bami goreng, nasi goreng - też dziesięc minut stania nad wokiem i potem można sobie dokładać, w upał nawet zimne.
też dziś patrzyłam na łososia, ale sobie myślę że w piątek to lepiej pościć a nie się bujać z łososiem. taki wypas... ale bym sobie takiego zjadła hm.. może w poniedziałek?
a jutro zrobię makaron z cebulą i pomidorami
Oj tam już rozmroziłam. Umartwię się za tydzień, ok?
Zawsze sobie tłumaczę, że dziecko bardzo lubi, to przecież nie będę dwóch obiadów robiła .
@MonikaN ja tam o sobie samej pisałam, nie piłam do Ciebie - spoko! Ja tam lubię ryby tak bardzo, że piątek to dla mnie prawie jak niedziela - muszę coś innego wymyślać bo przecież w poście nie chodzi o nagrodę
Mmmmmmm.... przepisy już przeniesione do zeszytu wypieków.
A ja jeszcze lubię: naleśniki z jogurtem i borówkami. ziemniaki okraszane + zsiadłe mleko, chłodnik z owoców sezonowych (i na to kluseczki z kaszy mannej) - to na dziś
@Maciejka czy sobie Kuleżanka wyobraża, że teraz spędzę tydzień na gotowaniu, co by Wam WSZYSTKO wjechało na stół??? )
@Juka normalnie. Kroisz cebulę w kostkę (jak nie lubicie, nie dodajesz), podsmażasz na patelni, dodajesz pokrojoną w niedbałą, większą kostkę cukinię, obsmażasz dalej, dodajesz sól, pieprz, zioła (oregano, bazylię i co jeszcze lubicie), za chwilę jajka rozbełtane jak na jajecznicę, smażysz i jak gotowe, to podajesz.
@Hipolit co ja bym dała za wiejskie zsiadłe mleko! Oraz bób!!!!!!!!!!!!!!!!! I możliwość objedzenia się malinami!!!!! I pomidora malinowego, w ogóle takiego polskiego gruntowego pomidora... I ogórki małosolne...
Wczoraj spontanicznie powstała dobra przekąska na upał. Pomidory z sosem jogurtowym. Feta, jogurt naturalny, papryka, ciut pieprzu - zmiksowane. Do tego dużo natki pietruszki i kilka listków mięty. Mięta nadała całości orzeźwiający i ciekawy smak.
Komentarz
Pośliniłam się na tego melona z szynką.
A arbuz z fetą dobre to?
:P
Składniki na oko
bulion (ja wiem, że niezdrowo, ale najczęściej z braku czasu robię z kostki)
maślanka, kefir, śmietana - proporcje i ilości wg uznania
barszczyk w butelce (koncentrat)
czosnek - ja daję dwa ząbki, starte na tarce (albo w inny sposób rozdrobione)
koperek
szczypiorek
pokrojone warzywa, u nas:
ogórek świeży
ogórek kiszony
pomidory
rzodkiewki
Całość wymieszać, schłodzić, ew. doprawić do smaku. U nas w upalne dni znika równie ekspresowo, jak się go przygotowuje. I zaraz idę go zajadać, bo jeszcze trochę zostało
Oj tam już rozmroziłam. Umartwię się za tydzień, ok?
Zawsze sobie tłumaczę, że dziecko bardzo lubi, to przecież nie będę dwóch obiadów robiła .
jajecznica z cukinią
do tego sałata i np. jakieś lekkie wino czy dowolny inny schlodzony napoj
makaron (tagliatelle) z kurkami, dzisiaj robię
feta z grilla lub w srebrnej folii zapieczona w piekarniku, pomidory, salata itd.
pity wypełnione dowolnym - zimnym - farszem
dipy fetowe, paprykowe, czosnkowe, z awokado, domowa pastella i na co kto ma ochotę, pokrojone do maczania warzywa
hummus i pita lub turecki/arabski chlebek
odwiedziny w greckim lub tureckim sklepie i przyniesienie płaskiego chleba i serków, dipów, past, oliwek, pomidorów, zyjątek morskich, małych kotlecików, gołabków w liściach winogron itd., a do kompletu wielkiego arbuza
lahmacun oraz wersja jordanska tegoż - chlebek arabski nadziany i zgrillowany
Niestety dla figury : przeniesienie głównego posiłku na wieczór (wtedy też łatwiej coś ugotować)
wszelkiego rodzaju potrawy z gara: leczo, wariacje z bakłażanem, cukinią, z dodatkiem köfte lub podobnych kotlecików - wielki gar żarcia, które można przygotować nie w porze największego upału, a zjedzone nie leży na żołądku
podobnie jednogarnkowce na podstawie fasoli (feijoda odtłuszczona, chili con albo sin carne), soczewicy, cieciorki.Jak mamy ugotowane wcześniej strączki, to przygotowanie obiadu to dosłownie parę minut, a też można zrobić wcześniej, bo przegryzienie się smaków nie zaszkodzi.
Chili, które się też robi w parę minut. Kawałki kurczaka czy krewetki upieczone lub zgrillowane lepiej w marynacie sate. Bami goreng, nasi goreng - też dziesięc minut stania nad wokiem i potem można sobie dokładać, w upał nawet zimne.
A ja jeszcze lubię: naleśniki z jogurtem i borówkami.
ziemniaki okraszane + zsiadłe mleko,
chłodnik z owoców sezonowych (i na to kluseczki z kaszy mannej) - to na dziś
czy sobie Kuleżanka wyobraża, że teraz spędzę tydzień na gotowaniu, co by Wam WSZYSTKO wjechało na stół??? )
@Juka
normalnie. Kroisz cebulę w kostkę (jak nie lubicie, nie dodajesz), podsmażasz na patelni, dodajesz pokrojoną w niedbałą, większą kostkę cukinię, obsmażasz dalej, dodajesz sól, pieprz, zioła (oregano, bazylię i co jeszcze lubicie), za chwilę jajka rozbełtane jak na jajecznicę, smażysz i jak gotowe, to podajesz.
@Hipolit
co ja bym dała za wiejskie zsiadłe mleko! Oraz bób!!!!!!!!!!!!!!!!! I możliwość objedzenia się malinami!!!!! I pomidora malinowego, w ogóle takiego polskiego gruntowego pomidora... I ogórki małosolne...
Wczoraj spontanicznie powstała dobra przekąska na upał. Pomidory z sosem jogurtowym. Feta, jogurt naturalny, papryka, ciut pieprzu - zmiksowane. Do tego dużo natki pietruszki i kilka listków mięty. Mięta nadała całości orzeźwiający i ciekawy smak.
A do tego woda z cytryną i miętą zerwaną też z ogródka