@Hipolit co ja bym dała za wiejskie zsiadłe mleko! Oraz bób!!!!!!!!!!!!!!!!! I możliwość objedzenia się malinami!!!!! I pomidora malinowego, w ogóle takiego polskiego gruntowego pomidora... I ogórki małosolne...
Bób kupuję w sklepie i też ok, choć pamiętam jak u Babci się zrywało, łuskało i jaaaadłoooo
U mnie nikt nie je teraz, mąż mówi, że mu śmierdzi już przy gotowaniu i jak patrzy jak jem z łupinami to ma już dość samego widoku ) Mlody ze względu na zapach też nie tyka, ale dla mnie to dobrze, bo mam więcej
Ogórków małosolnych nie cierpię , tak jak moich chłopaków przeraża zapach bobu tak mnie przeraża zapach małosolnych. I ze wszystkich to ja jestem bardziej stratna, bo małosolne non stop stoją w "gliniaku" w kuchni W takim tempie je wyjadają, że nie mam szans na kiszonego
P.S A wiecie, że w okolicy gdzie mieszka moja Babcia na bób mówią BUN
mięsko, kasza jaglana (wygrała z ryżem no chyba, ze nie mam pod ręką i w sklepie jej brak ) marchewka duszona z porem i cebulką, do tego kurkuma, troszkę soli, pieprz i dla mnie extra sporo chilli
robiłam też z pieczarkami + cebulka + dużo natki , oczywiście kasza
z brokułem ugotowanym na parze ( bardziej jędrny ) -----I I -------
chyba jutro oleję moich panów z ich żarełkiem ( gotują bo chora jestem ) i postawię na kaszę z warzywami,
szybkie mi kotleciki wyszły - wrzuciłam do malaksera kawałek cebuli, czosnku, pierś z kurczaka, trochę sera żółtego, parę łyżek mąki i dwa jajka i zioła jakie się nawinęły trochę się zmieliło, obtoczyłam w bułce, usmażyłam i całkiem jadalne na drugi raz dodam jeszcze paprykę na przykład i natkę pietruszki
10 minut roboty
i ekonomiczne danie, z podwójnego kurzego cycka z 10 osób się pożywi :P
Komentarz
co ja bym dała za wiejskie zsiadłe mleko! Oraz bób!!!!!!!!!!!!!!!!! I możliwość objedzenia się malinami!!!!! I pomidora malinowego, w ogóle takiego polskiego gruntowego pomidora... I ogórki małosolne...
Bo jeśli nie, to sugeruję:
a)owoce
b)musli
c)kanapki
Moje 3 podstawowe posiłki o tej porze roku No i bób. I szparagowa.