Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak świętujecie urodziny w rodzinie?

edytowano październik 2012 w Pomagajmy sobie
Mamy problem ze świętowaniem...
Podzielcie się - jak świętujecie urodziny w rodzinie?

Zdradźcie swoje rytuały :)
«1

Komentarz

  • I imieninowe też - jeśli mogę prosić.
    :-*
  • edytowano październik 2012
    Kurcze, to tak jak u nas (tort, babcie, prazent)... Ale chcialabym cos zmienic....

    Chodzi mi tez o jakies pobudki tematyczne np i przywileje specjalne... 
  • u nas jest przywilej specjalny..
    solenizant sprząta po gościach:)
  • Był już taki wątek, ale nie umiem go odnaleźć.

    Mam obawy że wątek pójdzie w stronę tego że obchodzenie urodzin jest niechrześcijańskie!
  • My dość często szykujemy wspólnie prezent. W "zrób sam/a" są mebelki, które robiliśmy dla U.
  • edytowano październik 2012
    Mam obawy że wątek pójdzie w stronę tego że obchodzenie urodzin jest niechrześcijańskie!
    ... moze to dobry kierunek?  ;;)

    W kazdym razie - prosze sie dzielic.
    W tym roku kryzys w rodzinie mielismy. Zero imprez.... Tylko prezent i cukierki do szkoły/przedszkola.

    Od nowego chciałabym inaczej...
  • My jeszcze robimy specjalne ciasta na życzenie - już był czołg, piłka, tort z pajeczyną i marcepanowym pająkiem...
  • my świętując urodziny świętujemy i cieszymy się z kolejnego roku razem.
    Zwykle są w ścisłym gronie- domowym. Tort, świeczki i prezent. Z tym sprzątaniem- to nie żart, naprawdę tak jest.
    Urodziny i inne święta typu rocznice ślubu, kapłaństwa świętujemy zbiorczo razem z moimi rodzicami i rodzeństwem.
  • U nas jak wyżej, ale z przywilejów specjalnych- jubilat siada w tym dniu na krześle przeznaczonym dla ojca rodziny. :)
    TO dla nich czasem większa radocha, niż prezent! :D
  • o tym  słynnym krześle i w Warszawie głośno ;)
  • U nas podobnie, koniecznie tort ze swieczkami (lub swieczka, zalezy czy to dorosly cze dziecie). Dla mnie lub meza dzieciaki przygotowuja laurki I rano sa wreczane. Uroczysty obiad no i czasem w weekend jakies party(jesli to dzieci swieto) lub impreza dla doroslych ;-). Maz w ubieglym tygodniu mial urodziny i pracowal od samego rana do poznego wieczoru i byla szansa ze dziewczynki go nie zobacza w ciagu calego dnia, wiec ubralysmy sie odswietnie , zapakowalysmy tort i pojechalysmy do niego do pracy. Bardzo byl zaskoczony i wzruszony. Prezent jeden wspolny od rodziny. No i dbam o to by dzien mial charakter odswietny.

     

  • edytowano październik 2012
    image

    blok czekoladowy
  • Imieniny staramy się świetować od rana danego dnia, szykując szczególne śniadanie i składając życzenia.
    Prawimy tez o ich patronie, o czym one doskonale pamiętają, bo często się do patronów odwołujemy.

    W dzień urodzin staramy się złożyć zyczenia w godzinie narodzenia ( o ile to możliwe, bo jedną córkę nocną mamy ;-))

    Każdy z tych dni kończymy Mszą dziekczynno-błagalną w intencji solenizanta/jubilata.

    Jesli zaś chodzi o masową imprezę, to dla rówieśników raczej nie robimy choć plany mieliśmy, ale zawsze coś stoi na przeszkodzie. Dla rodziny też raczej nie, bo wszyscy daleko mieszkają i sporadycznie nas odwiedzają. Jesli już, to robimy urodziny masowo ;) tzn. 3/4 dzieci urodziło się miej więcej w tym samym czasie i imieniny mają w jednym miesiącu. Może to niepedagogizne, ale imprezy mają wspólne, aczkolwiek osobne, drobne upominki, a w dzień urodzin osobne torty.

    BTW, Właśnie dziś idzimy na Mszę imieninową w intencji wszystkich pociech, bo 29 było zajęte ;)
  • A, i jeszcze: jeśli chodzi o dzieci, to szczególna impreza ( z chrzesnymi) jest z okazji urodzin.
    Dorośli natomiast świętują imieniny. No, wyjątkowo (jak tego roku i za parę dni) z okazji okrągłej rocznicy będziemy świętować urodziny Męża.
  • U nas dorośli to tylko takie okrągłe urodzinki jak 40,45,50 itd. Dzieci co roku, mieliśmy właśnie urodzinki najstarszego, był tort, ognisko z kiełbaskami, kilkoro dzieciaków już. Imieniny nasze dzieciaki mają albo w dzień urodzin, albo tydzień po więc nie wyróżniamy tego dnia, a dorośli to właściwie w ogóle. 
  • edytowano październik 2012
    u nas urodziny - ciacho, najbliższa rodzina, jakiś prezent. Choć teraz chłopaki zrzekli się prezentów urodzinowych na rzecz Duchowej Adopcji. Wspierają placówkę salezjańską w Czadzie, w sercu Afryki. I tort - zawsze szczególny. A... i tortu nie widzą do czasu postawienia na stole.

    imieniny są bardziej huczne, wszak to dzień patrona, wyjątkowe święto dla nas jako katolików. Msza św w okolicy tego dnia (kościół daleko i nie zawsze się udaje), zapraszani koledzy ze szkoły - najczęściej w najbliższą sobotę, małe party. Prezenty też są.

    Z premedytacją bardziej akcentujemy imieniny.

    Prezenty i laurki często chowamy po kątach i zawiązujemy solenizantowi oczy. Szuka na zasadzie ciepło-zimno.
  • my wlasnie wczoraj swietowalismy,  naszego 3latka. byla babcia, ciocia wujek, ciasto ze swieczkami, prezent. wspolny obiad. wspolna zabawa. to jest nasze swietowanie. msza sw solenizanta byla w srode  bo w srode skonczyl dokladnie.
  • edytowano październik 2012
    U nas "sezon" zaczyna sie w marcu i konczy w grudniu... Co dwa miechy albo co miesiac przez cały rok impreza.... No... i bokiem mi wyszło :( Cos mi sie zdaje ze jakaś reformę będzie trzeba zrobić - albo w jedną albo w druga....

    Moze jedna impreza kiedystam i wszyscy będą zegnac sie z poprzednim rocznikiem?? Moze parami?
    :((
    Szukam czegos odpowiedniego dla wszystkich...
    Marzy mi sie choc jedna impreza dla nas.... Od nastu lat nawet jednej nie było :(

    Mam juz dosc frustracji dzieci w zwiazku z urodzinami... Zawsze cos nie tak, chocbym na rzesach stanela. Nie radze sobie z ich rozczarowaniem, a zawsze jakies jest - "tradycja rodzinna" po najstarszym synu....
  • edytowano październik 2012
    E, Nika, głowa do góry!

    U nas imprezki z zapraszaniem kolegów tylko imieninowe i dla szkolniaków (przedszkolaków wykluczam). Zatem z kumplami mam tylko dwie w roku, a i tak chłopaki bardzo angażują się w przygotowania więc nie wszystko na mojej głowie. Reszta skromna... W zasadzie, jak pomyślę, to i te z kumplami też skromne: ciacho, jakieś przegryzajki (paluszki, orzeszki, prażynki...) i zamówiona pizza. A synowie zapraszają tylko przyjaciół, więc max 10 gości. Wolą w piłkę grac lub układać z lego niż sie obżerać.
    Mam juz dosc frustracji dzieci w zwiazku z urodzinami... Zawsze cos nie tak, chocbym na rzesach stanela. Nie radze sobie z ich rozczarowaniem, a zawsze jakies jest - "tradycja rodzinna" po najstarszym synu....
    Co jest nie tak? Jakie oni maja oczekiwania?

    Nasze imprezy? My raczej spotkania, grillki w towarzystwie najbliższych przyjaciół. Najczęściej składkowe. Bardziej swobodnie niż imieninowo. Choć w tym roku może coś zrobię, bo mężowi 40 strzeli. Ale to też bez przesady - zaprosimy ze 2-3 małżeństwa z dziećmi.
  • A u nas dorośli obchodzą imieniny, a dzieci urodziny.
    Z racji, że moje rodzeństwo z rodzinami mieszka blisko to świętujemy, bo jest też czas dla nas na wspólne bycie i chyba wszyscy na to czekamy.
    Luzackimi miesiącami od imienin/urodzin są tylko marzec i wrzesień, a tak spotykamy się w zasadzie średnio co 2 tygodnie od października do lutego zmieniając tylko domy. Jak ktoś ma dość to nie przychodzi a pojawia się na następnych, ale że nas sporo to jakoś mało odczuwalne to jest ;)
    Lubimy to, każde imieniny mają swoją tradycje, niektóre są łączone kilku osób. Na przykład imiennyi u mojej siostry J. to czyste imeininy pn. "u cioci na imieninach", u mego brata P. jest ognisko, sport i śpiewy do rana, u siostry E. nieustanna wymiana osób przy stole itd.
    Na pewno jest zawsze głośno, tłoczno i wesoło :)

    Urodziny dzieci odbywają się przy skromniejszej liczbie osób, zazwyczaj są rodzice, rodzeństwo solenizanta, dziadkowie, chrzestni.



  • A my w ogole slabo swietujemy... Urodziny jeszcze jako tako, imieniny w zasadzie nie. Jakos przejelismy zwyczaje rodziny meza - tam sie raczej specjalnie nie swietuje, najwyzej zyczenia sklada. No i tym sposobem o imieninach meza i moich przypomina mi czesto tylko moja mama, ktora zawsze dzwoni z zyczeniami i nadziwic sie nie moze, ze ja znowu zapomnilam. Wlasnie dzis dzwonila :))
  • :-O
    Jestem pełna podziwu...

    Moze sie juz nic nie odezwe, tylko z ciekawoscia poczytam.. Moze znajde cos dla nas...?
  • a może tak jeden dzień spędzony z wybranym rodzicem tylko te 1 dziecko jak moi byli mali to furorę zrobił taki prezent na dzień dziecka a prezent wynikł z braku pieniędzy po prostu


  • Ja ostatnio zabrałam S. do lasu na grzyby. Były jego imieniny, pieniędzy niet, a on las uwielbia. :-)
    Tutaj o naszym wyjściu: http://wielodzietni.org/discussion/13164/czasem-czlowiek-musi-inaczej-sie-udusi#Item_792
  • Moja Ania kończy dzisiaj 9 lat. Wczoraj były życzenia od rodzeństwa, drobne prezenty, a dzisiaj tylko słodycze do szkoły. I duuużo buziaków .
  • A ja Wam się coś przyznam...... :\">
    Weekend miała ciężki, ciśnienie mi skakało i w ogóle byłam jedną nogą w innym świecie...

    a jak kobieta nie pamięta to nikt nie pamięta ...

    i....

    zapomniałam, że nasza Teresa ma dziś imieniny.

    Dzieci małe, więc nie załapały. Nabralismy z mężem wody w usta i jutro zrobimy jej święto. Weźmie cukierasy do przedszkola, Siostrom się powie, że św. Tereski samo się przeniosło, ja zrobię ciacho, wpadną dziadkowie....

    i wyjdziemy z twarzą :D
  • Urodziny mam za 3tyg a już dzisiaj dostałam prezent od córki. Była w dalekim mieście na zakupach, coś jej wpadło w oko i oczywiście nie mogła wytrzymać, żeby z prezentem poczekać
  • A ja Wam się coś przyznam...... :\">
    Weekend miała ciężki, ciśnienie mi skakało i w ogóle byłam jedną nogą w innym świecie...

    a jak kobieta nie pamięta to nikt nie pamięta ...

    i....

    zapomniałam, że nasza Teresa ma dziś imieniny.

    Dzieci małe, więc nie załapały. Nabralismy z mężem wody w usta i jutro zrobimy jej święto. Weźmie cukierasy do przedszkola, Siostrom się powie, że św. Tereski samo się przeniosło, ja zrobię ciacho, wpadną dziadkowie....

    i wyjdziemy z twarzą :D
    Savia, spokojnie! Można powiedzieć, że w tym roku imieniny zgodnie z kalendarzem tradsów, czyli św.Tereska dopiero 3.X :D :D :D
  • A ja mam takie urodzinowe hobby: uwielbiam organizować imprezy dla dzieciaków. Począwszy od rannego śniadanka przez wiele małych przyjemności aż po imprezkę dla ichnich gości. Najpierw robiłam zbiorczą, każdy zapraszał kilka osób - i tak raz na rok miałam więcej wszystkiego w domu: dzieci, słodyczy, bałaganu i szaleństw. Potem lista gości się rozrastała, więc robiłam na raty.Silę się na oryginalność i jak do tej pory temat zabawy się nie powtórzył. W tym roku: u Jaśka (7 lat)  - kosmiczna impreza, u M. (9)- podróż dookoła świata, H. (4) podejmowała gości na własnym zamku ( niech żyją łóżka piętrowe!),a F. (11) na tarasie zamienionym w "Lawendową Kawiarenkę". Został jeszcze roczek listopadowy A., ale tu już tradycyjnie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.