@Katia ja do takiego ciśnienia zdążylam się przyzwyczaić.Aczkolwiek najskuteczniej ciśnienie podnosi mi mój Piotruś Kiedyś litrami piłam kawę,ale szkoda żołądka.Mi pomaga picie yerba mate.Nie działa gwałtownie jak kawa tylko,że smak jak dla mnie pozostawia wiele do życzenia.
@Gregorius, dokładnie tak! a roraty w naszej parafii: skok do 200 gwarantowany! @Katia, ja też mam niskie (bardzo) ciśnienie i zaręczam, że msza dla dzieci działa bez pudła.
E... na niskie to niewiele pomaga. Mi NIC nie jest w stanie podnieść niskiego ciśnienia - jedynie wysiłek fizyczny. Kawa nie działa, jedyne co pomaga ze spożywanych rzeczy to czarna herbata w ilościach ogromnych. Ciśnienia nie podnosi, ale poprawia samopoczucie, jakoś tak... otwiera umysł i likwiduje to koszmarne zamulenie.
Popieram Duża czarna rulez!
Znam jeden sposób na podwyższenie ciśnienia (z TMC) (dosyć uciążliwy przyznaję), a mianowicie należy kilka razy dziennie wystawiać czubek głowy na spadające intensywnie krople wody.
Ha, to nareszcie rozumiem, dlaczego uwielbiam porządny deszcz! Po prostu mam zdrowy instynkt
Katia, Ty te rzeczy dla psow zbierasz? Mialabym coś z kocyków. ale mocno sprane (bo ulubione i żal się było rozstawać). Dla piesków jak najbardziej. Dla ludzi bym się wstydziła oddać.
I o to chodzi! Nie chcę zubażać dwunogich potrzebujących
@Katia ja do takiego ciśnienia zdążylam się przyzwyczaić.Aczkolwiek najskuteczniej ciśnienie podnosi mi mój Piotruś Kiedyś litrami piłam kawę,ale szkoda żołądka.Mi pomaga picie yerba mate.Nie działa gwałtownie jak kawa tylko,że smak jak dla mnie pozostawia wiele do życzenia.
Pożyczysz Piotrusia? Nie bądź żyła
Tak, mate paskudne, trzeba zagryzać ciastkami )
Greg, Rogalikowa - ten gatunek skoków wykańcza mnie może w inny sposób niż spadki ciśnienia, ale też osłabia
Eh, ja to nawet w ciąży 90/60... A na sali operacyjnej spanikowali bo ciśnienie jak gołąbek, co my tu z panią zrobimy: 70/35...odpowiedziałam, że kawy nie piłam od dwóch dni, bo to w końcu oddział kardiologiczny i nie wypada, to teraz mam gołąbka.
Dziś rano po roratach - 83/43 i zawrotne tętno 57.
Chyba chodzisz na roraty nie tam, gdzie trzeba
Zapomniałam zapytać: w książkach (autorstwa niewątpliwych alkoholiczek;) radzą kieliszeczek koniaku czy innego świństwa, kiedy człek poczuje niespodziewany spadek ciśnienia. Ma to sens? W sumie człek jest przyzwyczajony do swojego ciśnienia, czy ono wysokie, czy niskie, ale nagłe zmiany są niefajne :-S
Kilka lat temu tłumaczył mi lekarz ( w odniesieniu do mojego ojca), że jeśli ciśnienie mu spadnie poniżej 90/60, to należy natychmiast jechać do szpitala, a w czasie oczekiwania na karetkę ma leżeć z nogami uniesionymi do góry.
Kilka lat temu tłumaczył mi lekarz ( w odniesieniu do mojego ojca), że jeśli ciśnienie mu spadnie poniżej 90/60, to należy natychmiast jechać do szpitala, a w czasie oczekiwania na karetkę ma leżeć z nogami uniesionymi do góry.
ja mam zazwyczaj 90/60, dosyć często spada poniżej. nie czuję się jakoś specjalnie źle. oczywiście, gwałtowny spadek ciśnienie to rozumiem, niepożądany. ale jak zazwyczaj mam niskie to chyba jak odrobinę jeszcze spada to chyba nic złego się nie dzieje? czy mam się zacząć badać?
A to jeszcze istnieje? Kilka osób mi sugerowało, ale w aptekach -ztcw- jest teraz tylko sam niketamid (kardiamid). Używałam, nie zauważyłam, żeby działał w stopniu nie dającym się wytłumaczyć autosugestią )
ale jak zazwyczaj mam niskie to chyba jak odrobinę jeszcze spada to chyba nic złego się nie dzieje? czy mam się zacząć badać?
Wydaje mi się, że nie ma się czym stresować. Ale być może wydaje mi się tak, bo w tej chwili ciśnienie mam w porządku Faktem jest, że jak człowieka dopadnie, zwłaszcza w miejscu publicznym, jest nieszczególnie. Znalazłam na forum socjofobów (zabawne, że istnieje coś takiego ), że niektórzy biorą przez lata leki podwyższające ciśnienie @-)
Dobrze by było ustalić, co jest przyczyną takiego ciśnienia.
Wiele osób z tym żyje, chociaż komfort życia jest obniżony. Zdarzają się zawroty głowy, omdlenia, uczucie zimna. Z drugiej strony zawał, czy udar ci nie grozi .Ojcu lekarze mówili, że ma z tego powodu niedotlenienie mózgu, no ale był wiekowym już panem, sportów nie uprawiał.
Wydaje mi się, ze podstawową sprawą jest regularny ruch, najlepiej na świeżym powietrzu.
W momentach gorszego samopoczucia glukardiamid, czy kardiamid . Kawę trzeba by pić co chwilę, żeby na dłuższą metę stawiała na nogi.
o .. ja tez nisko cisnieniowiec ..na ospałośc to mi pomaga jak się czyms podekscytuje ..to potem i spac nie moge i odczucia zimna zastępuje gorąco..ale czym tu sie codziennie ekscytowac?
no faktycznie, często mi słabo i w głowie się kręci nie mówiać już nic o zimnie. tylko w ciąży mi nie jest zimno. ale jakoś niespecjalnie się tym do tej pory przejmowalam. taka moja "uroda" i już. jak nie szkodzi to da się z tym żyć
@Katia a ty masz gwałtowne te skoki cisnienia? moja babcia od zawsze choruje na serce (arytmię ma, tak mi sie zdaje, że tak to sie nazywa) i właśnie tak ma: albo bardzo wysokie (najczęściej) albo bardzo spada tak, że musi leżeć (no i lekarstwo brać). właściwie balansuje pomiędzy bardzo wysokim a bardzo niskim i cały czas reguluje to tabletkami.
@Katia - nic nie biorę. Dawno temu, gdy podlotkiem byłam, to jakaś nawiedzona pani doktor uparła się mnie wyleczyć z tego niskiego ciśnienia. Lek mi zapisała. Wzięłam tylko raz i nie mogłam usnąć coś do 2 czy 3 w nocy (a zwykle zasypiam do 3 minut po przyjęciu pozycji poziomej, niezależnie od warunków). Resztę opakowania zużyłam na studiach w czasie jakiejś wyjątkowo ciężkiej sesji. Specyfik się nazywał Cofedon.
Też dawno kiedyś usłyszałam ,że jestem raczej niskociśnieniowcem .Ale nie odczuwam też z tego powodu dyskomfortu i żadnej kawy nie pijam W uprawianiu ruchu jestem ostatnio nie systematyczna ale dzisiejsza pogoda mnie wyrzuciła z domu..
Komentarz
I o to chodzi! Nie chcę zubażać dwunogich potrzebujących
Tak, mate paskudne, trzeba zagryzać ciastkami )
Greg, Rogalikowa - ten gatunek skoków wykańcza mnie może w inny sposób niż spadki ciśnienia, ale też osłabia
Kochani, dzięki za cenne rady Kłaniam się w pas!
I jak tu ogarnąć 5 niewyżytych ogonów i przygotowania do Świat...
Kiedy byłam na oddziale dziennym, dawali mi jakieś paskudne krople, ale nie miałam aż tak niskiego
Wydaje mi się, że nie ma się czym stresować. Ale być może wydaje mi się tak, bo w tej chwili ciśnienie mam w porządku Faktem jest, że jak człowieka dopadnie, zwłaszcza w miejscu publicznym, jest nieszczególnie.
Znalazłam na forum socjofobów (zabawne, że istnieje coś takiego ), że niektórzy biorą przez lata leki podwyższające ciśnienie @-)
Na mnie w ten sposób działa tylko fluoksetyna
@Katia a ty masz gwałtowne te skoki cisnienia? moja babcia od zawsze choruje na serce (arytmię ma, tak mi sie zdaje, że tak to sie nazywa) i właśnie tak ma: albo bardzo wysokie (najczęściej) albo bardzo spada tak, że musi leżeć (no i lekarstwo brać). właściwie balansuje pomiędzy bardzo wysokim a bardzo niskim i cały czas reguluje to tabletkami.