Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dziecko niepełnosprawne - pożegnanie pieluchy

edytowano styczeń 2013 w Pomagajmy sobie
Pisałam już krótko o tym w wątku "trening czystości", ale potrzebuję jednak bardzo pomocy i porady, więc zakładam osobny wątek. Mój M ma 10 lat, mpdz, opóźnienie rozwoju psychoruchowego (w sumie teraz już się kwalifikuje jako upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim), jest niesłyszący (zaimplantowany), nie mówi, plus ma problemy ruchowe. No i do tej pory nosi pieluchę. Wiem, dużo w tym naszej winy,próbowaliśmy się jej pozbyć kilka razy, ale mało konsekwentnie pewnie. Teraz dzięki narodzinom Antka mamy większą motywację, żeby M przestać wreszcie traktować jak dzidziusia, w różnych aspektach. 
Jestem w domu, zaczynają się ferie, mąż ma urlop -bierzemy się za walkę z pieluchą. Problem w tym, że M absolutnie nic nie robi na sedes. Co więcej, dzisiejsza obserwacja wykazała, że on się chyba boi tego, jak widzi że siusia. Mąż mówił, że kiedy stał nad sedesem, to leciało kilka kropel, ale natychmiast przestawał. Dobra wiadomość jest taka, że najwyraźniej potrafi kontrolować zwieracze,zła -że nie wtedy,kiedy trzeba. Myślę, że jak już się uda raz, to potem pójdzie, ale jak zacząć? Czy macie jakieś wypróbowane sposoby?Czy po prostu cierpliwe zmienianie majtek i wysadzanie? 
A jeśli chodzi o "numer dwa", przeczytałam tu na forum o metodzie behawioralnej z czopkami glicerynowymi -zastanawiam się, czy i w moim przypadku zadziała...?
Bardzo liczę na Waszą pomoc, rady i doświadczenie. I wsparcie, jakoś bardzo mam teraz trudny i stresowy czas, ale też nie chcę znowu tego odkładać na później, bo to później nie przychodzi i ... no. Z góry dziękuję. 
«1

Komentarz

  • edytowano styczeń 2013
    Mój syn się nie bał, ale ja nie potrafiłam go nauczyć na stojąco. Do lazienki wysyłałam go z mężem (ojcem). Wtedy jest wzór, może twój syn też się odważy. jak go przy tym wychwalicie, jaki to on duży ... Ale to pewnie wiesz.
    Warto pomyśleć (może) o jakichś nagrodach na początek?
  • Też bym radziła zacząć na siedząco. Ew zabawiać go. :-/
  • Wzór stanowi tata i dwóch braci, ciągają go ze sobą za każdym razem. Na siedząco próbujemy, mam w łazience tabliczkę czekolady... Próbujemy.
  • Mój upośledzony, niesłyszący i autystyczny syn w wieku 16 lat obecnie nie siusia na stojąco prawie wcale, nie chce po prostu trzymać siusiaka w ręku, jak by się brzydził. Od zawsze siusia siedząc, nie wyciera sobie pupy dokładnie, choć pożegnał się z pieluchą w wieku 2,5 roku. Nie siusiał na powietrzu nad trzymany, nie siusiał do sedesu, tylko do nocnika, potem do wiadra i pomalutku przechodziliśmy na większe, on się bał otworu w sedesie w którym znikało wszystko, pomogła nakładka i ciemność w łazience. Obecnie też nie zapala światła.

    Robiliśmy tabelkę z uśmiechami za każdy sukces, a po uśmiechu dawaliśmy w nagrodę  coś słodkiego, nie jadł na co dzień nic, więc to była suuper nagroda. Musiał mieć powiązaną tabelkę wiszącą w wc z nagroda, osobno nie łapał za co to było. Tabelkę uzupełnialiśmy od ręki w łazience. Biliśmy brawo, no i bezwzględna konsekwencja, smutna buzia za wpadki od ręki, uśmiechnięta za sukces od ręki. 


  • @Dorunia, @Bea, bardzo, bardzo dziękuję. Będziemy próbować Waszych sposobów, szczególnie z siedzeniem i z tabelką, słodką nagrodę już mamy, ale na razie zupełnie nie ma za co dać... 
  • @Qrpikowa +++ o sukces.
  • Oby jak najszybciej się udało +++
  • edytowano styczeń 2013
    U nas w pracy zawsze w trudnych przypadkach puszczaliśmy wodę z kranu ciurkiem tak by leciała głośno-zawsze działało, choć dziwnie to brzmi. A  w nocy dzieci były wysadzane kilkakrotnie w zależności od możliwości zasikania łóżka. Koleżanka próbowała też nocnikować w wannie+ta ciurkająca woda-podziałało.
  • Ja za brak rezultatów pokazywałam nagrodę, i kiwałam głową, że nie ma bo i tu wskazywałam na majteczki, chowałam i wpisywałam w tabelkę smutną buzię. Mój syn był implantowany, ale właściwie nie udało mu się do czasu awarii skorzystać istotnie ze słuchu, więc wszystko tylko na gestach, obrazkach leciało. 
  • Wielkie dzięki za wsparcie, dziewczyny! Sukcesy na razie mamy takie, że dziś dwukrotnie M się zatrzymał "w pół-siku", zamigał toaletę i nawet się zgodził usiąść na sedesie (zgodnie z waszymi sugestiami próbujemy na siedząco). Niestety, potem wstaje, myje rączki, idzie się bawić i... siusia w majtki. Ale i tak jestem z niego dumna, że już drugiego dnia jest postęp. Może w końcu się rozluźni na tym sedesie i poleci... metody z wodą próbowaliśmy, bardzo go śmieszy, ale niestety zupełnie nie działa.  
    A jutro będziemy próbować metody z czopkiem glicerynowym na "numer dwa", może też się uda. 
    Co do nocy - tak daleko jeszcze myślą nie sięgam, ale też on rano miewa pieluchę suchą najczęściej, więc może to nie będzie taki problem. 
    W każdym razie mini-postęp jest, mam nadzieję na więcej, a mając Wasze wsparcie wierzę, że DAMY RADĘ!!! 
  • U nas syn czesto tez nie chce chodzic do toalety, chociaz ewidentnie widac, ze musi. Wtedy dziala metoda " na kropele": obiecuje jakas nagrode, jesli uda mu sie chocby kropelke wysiusiac (a wiadomo, ze jesli musi, to poleci wiecej). Wtedy on bardzo sie skupia i zwykle cos wychodzi ;)
  • dziękuję za wszystkie podpowiedzi, problem jest nieodmiennie ten sam: na sedesie nic nie leci, najwyżej kropla, potem się wstaje, idzie do kuchni jeść śniadanie i ... pół kuchni mokre. Nie mam pojęcia jak to przeskoczyć, co zrobić, żeby on się rozluźnił na tym sedesie. Ale dzięki Wam za wsparcie! 
  • A może niech sika na razie do pieluchy ale na sedesie. Tzn niech usiądzie w pielusze i zrobi do niej siku siedząc na sedesie.
    Potem powoli małymi kroczkami.
    Np niech usiądzie i odepnie spodnie ale... siku do pieluchy (siedząc na sedesie).
    Potem niech odepnie pieluchę...

  • @Bea, on się ewidentnie boi... Może te moczopędne to nie jest zły pomysł,wtedy nie będzie w stanie się aż tak powstrzymywać może... No nic, poczekam jeszcze kilka dni i jeśli nic się nie zmieni, zrobię tak jak mówisz. dzięki za pomysł!

  • A lubi dźwięk lecącej wody, czy go drażni?? Czasem to echo z sedesu może być źle odpierane.  W sumie nie wiemy jak dokładnie się słyszy przez procesor. 
  • A może taki nocnik/sedes dla dorosłych? taki przenośny? żeby nie musiał sikać w łazience, tylko  gdzieś indziej, albo jak nasika to żeby mógł to zobaczyć i potem razem z Tobą dopiero wylać? może nie będzie się bał tej "przestrzeni" która jest w toalecie?
  • no moja siostra taki ma
    dlatego przyszło mi to do głowy
    (chociaż ona z innych powodów)
  • słuchajcie, bardzo, bardzo ostrożnie, ale wpadam w euforię: dziś rano się udało!!! Pomyślałam, że skoro się rozluxnia przy śniadaniu, to może... wiem, że to mało apetyczne, ale dałam mu w łapkę bułę i... zrobił. ZROBIŁ!!! jeszcze za nim potem chodziłam i sprawdzałam, majtki nadal suche!!! Za pół godziny znów go posadzę i znów dam bułę i zobaczymy. Na razie jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, że chociaż ten raz... Dostał brawa i buziaczki i w ogóle. A jeśli na razie będzie musiał przy okazji jeść... trudno, przy jego potwornej chudości wyjdzie mu tylko n zdrowie :-) Jeszcze raz dzięki Wam, że jesteście i że mam się gdzie pochwalić! 

  • Super !
  • Pieknie! A niech je - kazdy sposób dobry by uczynić krok do przodu. :-)
  • Kibicuję dalej ;-)
  • Brawo ! :) =D>
  • Ja lubie czytac na toalecje mlody jesc i niewidze problemu.....usciskaj mlodego i powiedz ze cieszymy sie z jego postepow Praktyka czyni Mistrza i mlody nim bedzie tylko troszke czasu...
    słuchajcie, bardzo, bardzo ostrożnie, ale wpadam w euforię: dziś rano się udało!!! Pomyślałam, że skoro się rozluxnia przy śniadaniu, to może... wiem, że to mało apetyczne, ale dałam mu w łapkę bułę i... zrobił. ZROBIŁ!!! jeszcze za nim potem chodziłam i sprawdzałam, majtki nadal suche!!! Za pół godziny znów go posadzę i znów dam bułę i zobaczymy. Na razie jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, że chociaż ten raz... Dostał brawa i buziaczki i w ogóle. A jeśli na razie będzie musiał przy okazji jeść... trudno, przy jego potwornej chudości wyjdzie mu tylko n zdrowie :-) Jeszcze raz dzięki Wam, że jesteście i że mam się gdzie pochwalić! 


  • @Theresa64 - książeczki i gazety oczywiście też są grane, bez tego ani rusz :-) 
    A jeśli chodzi o dalsze postępy, to brak - to znaczy brak czegokolwiek, od rana nie robił. Ale od czasu do czasu życzy sobie pójść do toalety, więc jest super :-) 
  • @Theresa64 - książeczki i gazety oczywiście też są grane, bez tego ani rusz :-) 
    A jeśli chodzi o dalsze postępy, to brak - to znaczy brak czegokolwiek, od rana nie robił. Ale od czasu do czasu życzy sobie pójść do toalety, więc jest super :-) 
    Cierpliwosci juz powiedzialam Praktyka czyni Mistrza tylko cierpliwosci sciskam Mlodego i reszta jego rodzinki tez
  • Słuchajcie, nie wierzę! Odszedł od telewizora(!!!), pokazał, że chce do toalety (!!!) poszedł, usiadł i zrobił (!!!!)!!!!!!
    Nawet kropelki wcześniej, normalnie pokazywał dopiero przy wilgotnych majtkach!!! Jednego dnia dwa sukcesy!!!! Chce mi się krzyczeć z radości!!!!! Jeszcze raz dzięki za wsparcie!!!!
  • Co słychać w temacie suchych majteczek??
  • Przepraszam za brak wieści... jest coraz lepiej! W niedzielę właściwie cały dzień majtki suche! W poniedziałek M pojechał do dziadków, ale wrócił po południu, bo tamtejszą toaletę miał w pogardzie i odmawiał współpracy.. Dziś od rana znów pracujemy. Przede wszystkim jednak się uspokoiłam - uspokoiłam się, że to jest możliwe, że się uda, że on potrafi. Owszem, czasem jeszcze ma wpadki totalne, ale z drugiej strony zdarza się, że zasygnalizuje na czas, idzie do łazienki i robi... Wiem, że trzeba cierpliwości i konsekwencji, ale najważniejsze, żę widzę, żę to jest możliwe, a na początku byłam jakoś przerażona... Teraz ze spokojem czekam aż się nauczy. Mam tylko nadzieję, że powrót do szkoły nie pokrzyżuje nam planów i że tam również będzie chętnie chodził do toalety... Dziękuję za wsparcie i zainteresowanie, jest naprawdę coraz lepiej! 

  • edytowano luty 2013

    Brawo, brawo, brawo!!!!!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.