PIS dał mu dobre miejsce na liście w Warszawie (głosowałem na jego konkurenta, był naprawdę dobry ten inny kandydat - - Wipler zabrał mu miejsce) a teraz pokazał 4 litery i kuma sie z Gowinem. :-( jestem zdegustowany.
Co sie z nimi dzieje - tymi ludzmi. To spotkanie z Korwinem mnie juz zmartwilo, a zdanie o Korwinie mam bardzo zle. I przeczucia mialam jednak dobre (chociaz zle) - jak zawsze!
chodzi o to ża Kaczyński czeka aż system się skompromituje do końca, nie chce wcześniejszych wyborów bo nic nie dadzą - będzie rządzić po tych wyborach koalicja strachu czyli wszyscy przeciw PIS. Jeszcze dwa lata i PIS będzie miał większość konstytucyjną. Warto poczekać.
no ale inni tego nie rozumieją jak widać i prą do władzy
chodzi o to ża Kaczyński czeka aż system się skompromituje do końca, nie chce wcześniejszych wyborów bo nic nie dadzą - będzie rządzić po tych wyborach koalicja strachu czyli wszyscy przeciw PIS. Jeszcze dwa lata i PIS będzie miał większość konstytucyjną. Warto poczekać.
no ale inni tego nie rozumieją jak widać i prą do władzy
jest szansa, że premier i partia rządząca popłyną na powodzi, która nadchodzi.. szkoda tylko ludzi
I tak wolę Solidarną Polskę i tą formę prowadzenia polityki. Nie chcę jednego wielkiego prezesa zbawiciela Polski, wolę by to była drużyna. Taką partię trudniej pokonać na dłuższą metę. Ale nie mają mediów.
Republika TV jest partyjną telewizją PiSu. Wystarczy popatrzeć na kanał na youtubie. O Solidarnej Polsce ani słowa. Dopiero ostatni filmik jest z Dornem ale dziennikarz wyraźnie mu dołożył pytaniem, że kiedyś on zaczynał w rządzie Kaczyńskiego a teraz wychodzą kolejne afery w jego ministerstwie.
Można się było tego spodziewać. Cholerna prawica wolę Rydzyka
Ja też mu kibicuję, a teraz boję się, że skończy się jak z PJN. Chyba nabrał wiatru w żagle i chce realizować własne ambicje, być może struktura partii mu to uniemożliwia.
no ale inni tego nie rozumieją jak widać i prą do władzy
Młody jest i chce coś osiągnąć jako on sam, a nie jako PiS.
Zapowiadając własne działania, przyznał, że zamierza się poważnie włączyć w kampanię na rzecz referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiskaprezydenta Warszawy.
Pokolenie obecnych 20-, 30- i 40-latków płaci dotkliwy rachunek za błędy i zaniedbania rządzących popełnionych w ciągu ostatnich dwóch dekad. Wielu z nas nie chce w tym uczestniczyć. Ponad 2 miliony Polaków wyjechało z Polski, co trzeci Polak rozważa emigrację, a dramatycznie niska dzietność wskazują, że Polacy nie mają warunków by założyć rodzinę i żyć we własnym kraju. Największym wyzwaniem polskiej polityki jest zmiana tego stanu rzeczy. Musimy sprawić, by Polacy chcieli mieszkać i pracować we własnym kraju, by chcieli w Polsce wychowywać dzieci.
Polska gospodarka jest coraz mniej konkurencyjna a w konsekwencji coraz bardziej dramatycznie brakuje pracy. Faktyczne długi naszego państwa, które nasze pokolenie i pokolenie naszych dzieci będą musieli spłacić przekraczają 3 biliony złotych. To ponad 80 tysięcy na każdego mieszkającego w kraju Polaka. Zbyt mało osób pracuje, a zbyt wiele urzęduje na koszt podatników. Jeszcze nigdy w naszej historii tak niewiele osób nie pracowało tak dużo na tak wielu niepracujących. Coraz większą część dochodów oddajemy państwu. Prawie pół roku pracujemy by utrzymać państwo, dopiero później zaczynamy pracować na nas i nasze rodziny.
Tak wiele kosztuje nas państwo, które jest coraz większe, niesprawiedliwe, nieskuteczne a jednocześnie słabe. Prawo tworzone przez to państwo dla grup interesów krępuje wolność obywateli zamiast służyć dobru wspólnemu. Państwo to jest bezradne i uległe wobec grup interesu, a jednocześnie silne i bezlitosne wobec zwykłych obywateli. System wyboru polityków i finansowania polityki doprowadził do tego, że elita polityczna z własnego namaszczenia, siedząca daleko od naszych problemów chce wydawać za nas coraz większą część naszych pieniędzy w imię naszego dobra, faktycznie dbając przede wszystkim o dobro działaczy partyjnych i ich rodzin. Musimy to zmienić.
Polska polityka jest u progu wielkich zmian. Po wielu spotkaniach z Polakami w całym kraju zostałem przekonany, że powinienem wziąć istotny udział w tych zmianach. Podobnie jak miliony Polaków jestem pewien, że obecny rząd i sejm nie pracują dla nich i że przegrywają walkę z coraz poważniejszym kryzysem. Ludzie Ci mają rację. Skończył się czas odkładania poważnych zmian na bliżej niekreśloną przyszłość. Dalszy wzrost gospodarczy oparty o jeszcze większe zadłużanie obywateli nie jest możliwy. Skończył się czas półśrodków, rozwiązań politycznych leczących jedynie objawy choroby toczącej nasze życie publiczne, niedotykających jednocześnie źródeł tej choroby. Czas na prawdę. Prawdę o polskim systemie politycznym, wyborczym, partyjnym, podatkowym, emerytalnym. Czas na prawdę o polskim państwie. Musimy odważnie przełamać właściwą dla polityków skłonność do myślenia o następnych wyborach, a nie o następnym pokoleniu. Czasu mamy mało: każdy rok zwłoki oznaczać będzie kolejne setki tysięcy Polaków na emigracji.
Wiem, co zrobić by to zmienić, wiele osób chce to robić razem ze mną. Ci ludzie są dziś poza polityką, poza sejmem i rządem. Rozmawiam z nimi każdego dnia na spotkaniach w całym kraju. Z różnych powodów nie ufają oni żadnej z istniejących partii politycznych, zwłaszcza tym, które obecnie rządzą Polską. Ludzie ci chcą by politycy zaczęli zajmować się realnymi problemami naszego pokolenia. Po zakończeniu prac nad szerszym otwarciem dostępu do 50 zawodów, postanowiłem zacząć pracę nad otwarciem jeszcze jednego zawodu – zawodu polityka.
Chcemy rządu pełniącego wobec nas rolę służebną, odpowiedzialnego przed nami i mającego tylko taką władzę, jaką zdecydowaliśmy się mu dobrowolnie oddać. Chcemy państwa republikańskiego, które poszerza sferę wolności swoich obywateli. Państwa które jest silne i ufa swoim obywatelom.
Wychodzę z PiS by razem z Wami, ludźmi których dzisiaj nie ma w polityce przeprowadzić głębokie zmiany w naszym kraju. Zaczynamy marsz naszego pokolenia po Polskę na miarę naszych ambicji. Lepsza Polska jest możliwa tylko jeśli uda się przekonać do działania tysiące osób, które dzisiaj są poza polityką. Nikt za nas tego nie zrobi – musimy to zrobić razem. Zbudujmy kraj, w którym będziemy chcieli mieszkać, do którego będziemy chcieli wracać, w którym będziemy chcieli zakładać rodziny, mieć dzieci. I w którym będziemy dumni z naszych polityków. Zbudujmy kraj w którym Polacy pracują, prowadzą firmy, wychowują dzieci a nie bezradnie błąkają się po urzędach.
Dzisiaj zapraszam Was do wejścia razem ze mną na nową drogę. Jesteśmy Republikanami. Naszą partią jest Polska.
No teraz rozumiem, dokąd tak aktywność prowadziła, te kluby republikańskie w całej Polsce itp.
Jego odejście wygląda na popieranie nurtu prawicowego w PO i celowe osłabianie tej partii. Teraz media będą mówić o Gowinie, Wiplerze i o tym że tworzy się nowa partia na prawicy.
Kaczyński zyskuje. Udupia powoli, ale rosnącą w siłę Solidarną Polskę, rozbija i mocno osłabia PO. Ma swojego człowieka w nowo tworzącej się partii Gowina.
Komentarz
możliwe, że liberalizm gospodarczy go zgubił...
Nie chcę jednego wielkiego prezesa zbawiciela Polski, wolę by to była drużyna. Taką partię trudniej pokonać na dłuższą metę. Ale nie mają mediów.
Republika TV jest partyjną telewizją PiSu. Wystarczy popatrzeć na kanał na youtubie. O Solidarnej Polsce ani słowa. Dopiero ostatni filmik jest z Dornem ale dziennikarz wyraźnie mu dołożył pytaniem, że kiedyś on zaczynał w rządzie Kaczyńskiego a teraz wychodzą kolejne afery w jego ministerstwie.
Można się było tego spodziewać. Cholerna prawica wolę Rydzyka
"Manifest" Wiplera z Salon24:
Pokolenie obecnych 20-, 30- i 40-latków płaci dotkliwy rachunek za błędy i zaniedbania rządzących popełnionych w ciągu ostatnich dwóch dekad. Wielu z nas nie chce w tym uczestniczyć. Ponad 2 miliony Polaków wyjechało z Polski, co trzeci Polak rozważa emigrację, a dramatycznie niska dzietność wskazują, że Polacy nie mają warunków by założyć rodzinę i żyć we własnym kraju. Największym wyzwaniem polskiej polityki jest zmiana tego stanu rzeczy. Musimy sprawić, by Polacy chcieli mieszkać i pracować we własnym kraju, by chcieli w Polsce wychowywać dzieci.
Polska gospodarka jest coraz mniej konkurencyjna a w konsekwencji coraz bardziej dramatycznie brakuje pracy. Faktyczne długi naszego państwa, które nasze pokolenie i pokolenie naszych dzieci będą musieli spłacić przekraczają 3 biliony złotych. To ponad 80 tysięcy na każdego mieszkającego w kraju Polaka. Zbyt mało osób pracuje, a zbyt wiele urzęduje na koszt podatników. Jeszcze nigdy w naszej historii tak niewiele osób nie pracowało tak dużo na tak wielu niepracujących. Coraz większą część dochodów oddajemy państwu. Prawie pół roku pracujemy by utrzymać państwo, dopiero później zaczynamy pracować na nas i nasze rodziny.
Tak wiele kosztuje nas państwo, które jest coraz większe, niesprawiedliwe, nieskuteczne a jednocześnie słabe. Prawo tworzone przez to państwo dla grup interesów krępuje wolność obywateli zamiast służyć dobru wspólnemu. Państwo to jest bezradne i uległe wobec grup interesu, a jednocześnie silne i bezlitosne wobec zwykłych obywateli. System wyboru polityków i finansowania polityki doprowadził do tego, że elita polityczna z własnego namaszczenia, siedząca daleko od naszych problemów chce wydawać za nas coraz większą część naszych pieniędzy w imię naszego dobra, faktycznie dbając przede wszystkim o dobro działaczy partyjnych i ich rodzin. Musimy to zmienić.
Polska polityka jest u progu wielkich zmian. Po wielu spotkaniach z Polakami w całym kraju zostałem przekonany, że powinienem wziąć istotny udział w tych zmianach. Podobnie jak miliony Polaków jestem pewien, że obecny rząd i sejm nie pracują dla nich i że przegrywają walkę z coraz poważniejszym kryzysem. Ludzie Ci mają rację. Skończył się czas odkładania poważnych zmian na bliżej niekreśloną przyszłość. Dalszy wzrost gospodarczy oparty o jeszcze większe zadłużanie obywateli nie jest możliwy. Skończył się czas półśrodków, rozwiązań politycznych leczących jedynie objawy choroby toczącej nasze życie publiczne, niedotykających jednocześnie źródeł tej choroby. Czas na prawdę. Prawdę o polskim systemie politycznym, wyborczym, partyjnym, podatkowym, emerytalnym. Czas na prawdę o polskim państwie. Musimy odważnie przełamać właściwą dla polityków skłonność do myślenia o następnych wyborach, a nie o następnym pokoleniu. Czasu mamy mało: każdy rok zwłoki oznaczać będzie kolejne setki tysięcy Polaków na emigracji.
Wiem, co zrobić by to zmienić, wiele osób chce to robić razem ze mną. Ci ludzie są dziś poza polityką, poza sejmem i rządem. Rozmawiam z nimi każdego dnia na spotkaniach w całym kraju. Z różnych powodów nie ufają oni żadnej z istniejących partii politycznych, zwłaszcza tym, które obecnie rządzą Polską. Ludzie ci chcą by politycy zaczęli zajmować się realnymi problemami naszego pokolenia. Po zakończeniu prac nad szerszym otwarciem dostępu do 50 zawodów, postanowiłem zacząć pracę nad otwarciem jeszcze jednego zawodu – zawodu polityka.
Chcemy rządu pełniącego wobec nas rolę służebną, odpowiedzialnego przed nami i mającego tylko taką władzę, jaką zdecydowaliśmy się mu dobrowolnie oddać. Chcemy państwa republikańskiego, które poszerza sferę wolności swoich obywateli. Państwa które jest silne i ufa swoim obywatelom.
Wychodzę z PiS by razem z Wami, ludźmi których dzisiaj nie ma w polityce przeprowadzić głębokie zmiany w naszym kraju. Zaczynamy marsz naszego pokolenia po Polskę na miarę naszych ambicji. Lepsza Polska jest możliwa tylko jeśli uda się przekonać do działania tysiące osób, które dzisiaj są poza polityką. Nikt za nas tego nie zrobi – musimy to zrobić razem. Zbudujmy kraj, w którym będziemy chcieli mieszkać, do którego będziemy chcieli wracać, w którym będziemy chcieli zakładać rodziny, mieć dzieci. I w którym będziemy dumni z naszych polityków. Zbudujmy kraj w którym Polacy pracują, prowadzą firmy, wychowują dzieci a nie bezradnie błąkają się po urzędach.
Dzisiaj zapraszam Was do wejścia razem ze mną na nową drogę. Jesteśmy Republikanami. Naszą partią jest Polska.
No teraz rozumiem, dokąd tak aktywność prowadziła, te kluby republikańskie w całej Polsce itp.
ponoć jakieś stowarzyszenie założył, ale nie powiedział póki co z kim.
Mandatu się nie zrzeka.
Jego odejście wygląda na popieranie nurtu prawicowego w PO i celowe osłabianie tej partii. Teraz media będą mówić o Gowinie, Wiplerze i o tym że tworzy się nowa partia na prawicy.
Kaczyński zyskuje. Udupia powoli, ale rosnącą w siłę Solidarną Polskę, rozbija i mocno osłabia PO. Ma swojego człowieka w nowo tworzącej się partii Gowina.
Jakie są jego relacje z Kaczyńskim też ?