No, właśnie wiem, że przy podaniu w zastrzyku działa nie długo (dla mnie 20 minut to krótko, dla operatora przy prostym zabiegu pewnie w sam raz). U mnie nie bardzo działa przy znieczulaniu skóry i tkanek podskórnych do szycia. Boli i tak. Choć może "na żywca" bolałoby jeszcze bardziej. Syn miał w znieczuleniu miejscowym lidokainą szytą rozciętą łydkę i też piskał, że go boli. Co do tych sprajów z lidokainą, to moim zdaniem, podane na śluzówkę działają bardzo krótko - jakieś 5 minut. Zdarzało mi się czasem stosować w położnictwie. Rozumiem, że to wystarcza, żeby dziecko pozwoliło się zbadać ale w przypadku przyniesienia sobie realnej ulgi w bólu ucha, to mało satysfakcjonujące.
A, ok. Moim zdaniem ustanie płaczu jest już jakimś sukcesem, ale oczywiście to nie leczenie. Mimo wszystko uważam, że warto wiedzieć i może poprosić. Ręce na lido operuje się fajnie, pacjenci nie piskają- a jak piskają, to się dostrzykuje i jest ok To sobie dzisiaj odświeżyłam wiedzę z farmy, a teraz wracam do pediatrii
Komentarz
Co do tych sprajów z lidokainą, to moim zdaniem, podane na śluzówkę działają bardzo krótko - jakieś 5 minut. Zdarzało mi się czasem stosować w położnictwie. Rozumiem, że to wystarcza, żeby dziecko pozwoliło się zbadać ale w przypadku przyniesienia sobie realnej ulgi w bólu ucha, to mało satysfakcjonujące.
Ręce na lido operuje się fajnie, pacjenci nie piskają- a jak piskają, to się dostrzykuje i jest ok
To sobie dzisiaj odświeżyłam wiedzę z farmy, a teraz wracam do pediatrii