Gowin akurat robił (niektóre) dobre rzeczy, jak jeszcze był w PO (otwieranie zawodów), no ale niby ma podejście wolnorynkowe, a podwyższanie podatków popierał...będą coś robić z Wiplerem (jego działania też mi się podobają). Hasła godne poparcie, tylko jak to wyjdzie w praktyce? Gowin to stary wyjadacz...propozycja, o której piszesz ciekawa
W kwestii technicznej: jak się takie dodatkowe głosy rozdziela pomiędzy rodziców? Matka może głosować inaczej niż ojciec i co wtedy? Matka głosuje za córki, ojciec za synów? Po połowie? A jeśli mają np. pięcioro dzieci, to jak - 2,5 głosu?
W kwestii technicznej: jak się takie dodatkowe głosy rozdziela pomiędzy rodziców? Matka może głosować inaczej niż ojciec i co wtedy? Matka głosuje za córki, ojciec za synów? Po połowie? A jeśli mają np. pięcioro dzieci, to jak - 2,5 głosu?
Tak tylko pytam.
Pytanie jest pozbawione sensu. Przecież wiadomo, że kobietom prawo wyborcze się nie należy. Niech głowa rodziny głosuje za całą rodzinę. ;-)
Jak można mieć zaufanie do Kaczyńskiego, który w Magdalence pił wódkę z Kiszczakiem?
Czy masz na myśli śp. Lecha Kaczyńskiego?
"...Pierwszy wieczór Kiszczak zaczął od deklaracji, że wódki jest jak lodu i że tu pije się obowiązkowo pierwsze 30 kolejek, a potem jak kto chce. Generał podchodził do każdego, przepijał. Mnie pytał, co słychać u brata. Za pierwszym razem ten ton nie został podchwycony, ale z czasem przez wielu już tak. Nie przeze mnie. .."
Inny pomysłem nowego ugrupowanie jest wprowadzenie bonu wychowawczego w wysokości 550 zł miesięcznie. "Rodzice przy pomocy tego bonu będą mogli opłacić opiekę w żłobku, przedszkolu czy opiekę nad dzieckiem w domu" - zaznaczył Godson. Kolejną propozycją są większe ulgi podatkowe na dzieci, które w największym stopniu premiowałyby duże rodziny.
"Proponujemy także zakaz odbierania dzieci z powodu biedy. Państwo coraz głębiej ingeruje w nasze życie, a w ostatnich latach coraz częściej wkracza w obszar, który od wieku był bastionem życia człowieka, jakim jest życie rodzinne. (...) Odbieranie dzieci to za każdym razem olbrzymia tragedia i dla dzieci, i dla rodziców. Rozdzielenie dziecka i rodziców powinno być zawsze ostatecznością, ale nigdy jego powodem nie może być sytuacja materialna rodziców" - mówił Godson
Pomysł z ulgami podatkowymi jest dużo lepszy, a najsensowniejsze byłoby, gdyby państwo pozwoliło nam samym decydować, co robić ze swoimi pieniędzmi. Tylko realnie myśląc przy takim stanie finansów publicznych będzie potrzeba więcej kasy, a kto będzie pierwszym odważnym, który odbierze przywileje np. krusowcom?
Dlaczego wara? Nie rozumiem, dlaczego osoba prowadząca dz.gosp. płaci co miesiąc 1000 zł. ZUS, pracująca na etat może nawet więcej, zależy od pensji, a jak ktoś się kwalifikuje do krus, to reszta społeczeństwa mu funduje. Nikt dotąd tego nie tknął, bo zawsze był PSl, od którego zależały koalicje.
Pomysł z głosowaniem może i niegłupi, ale nie ma szans na wprowadzenie go w życie, bo do tego trzeba by zmienić Konstytucję RP. Myślę więc, że jest to po prostu slogan populistyczny.
Pioszo, w idealnym świecie w ogóle nie byłoby obowiązkowych ubezp. społecznych. Ale przy obecnym stanie to nierealne w Polsce. Skoro już wszystkich obowiązuje, to nie rozumiem, dlaczego jedni płacą bardzo dużo, a pewne grupy są zwolnione lub płacą symbolicznie (tzn. wiadomo, dzięki PSL). Oczywiście krusowcy będą się buntować, jeśli tylko ktoś będzie chciał zmienić ich uprzywilejowany status.
Bea, niestety osoba "prowadząca firmę", czyli zmuszona do tego, żeby prowadzić jednoosobową dz.gosp. też ciężko pracuje, a jak ktoś ma szczęście i ma etat, to również nie jest różowo. Wiem, jakie emerytury mają osoby, które są w zusie - śmiesznie niskie. No chyba że miały farta i mają dodatki za pracę w trudnych szkodliwych warunkach (np. w wodociągach) itp. Podkreślam, że wszystkie składki po 2 latach preferencyjnych to dla dz.gosp. ok 1000 zł., a dla średniej krajowej (ok. 3800) - 520 zł. Plus podatek oczywiście też. A wszelkie wyliczenia wskazują, że emerytury też dostaną ok. 1000 na miesiąc. Każdy patrzy ze swojego punktu widzenia.
@Ergo - ale to 2 różne rzeczy - likwidacja krus ze względu na patologię, to wylewanie dziecka z kąpięlą.
Niesprawiedliwe jest dorzynanie działalności gospodarczej, szczególnie jak nie ma zysku, daniną na zus. Ale to nie powód, żeby podwyższać krus faktycznym rolnikom, bo niedługo zostaniemy z samymi fabrykami żywności.
To tak w znanym mi zakładzie ludzie protestowali, że w tym mieście zarabia się mniej niż w drugim i jest to niesprawiedliwe. Pracodawca ściął więc pensje w tamtym mieście. Im nie do końca o to chodziło
Wiesz co, Paweł, najbardziej ucieszyłoby mnie, gdyby w ogóle nie trzeba było tego płacić obowiązkowo. Rząd robi wielkie populistyczne kampanie "teraz wszyscy, także księża będą pracować na wspólne dobro" czy coś w tym guście, a to przywileje pewnych grup zawodowych obciążają budżet.
Wracając do nowej partii starego Gowina to ten pomysł z głosowaniem w imieniu dzieci trochę się kupy nie trzyma - przecież rodzice mogą mieć różne poglądy polityczne. Nie ufam temu gościowi.
Komentarz
;-)
Inny pomysłem nowego ugrupowanie jest wprowadzenie bonu wychowawczego w wysokości 550 zł miesięcznie. "Rodzice przy pomocy tego bonu będą mogli opłacić opiekę w żłobku, przedszkolu czy opiekę nad dzieckiem w domu" - zaznaczył Godson. Kolejną propozycją są większe ulgi podatkowe na dzieci, które w największym stopniu premiowałyby duże rodziny.
"Proponujemy także zakaz odbierania dzieci z powodu biedy. Państwo coraz głębiej ingeruje w nasze życie, a w ostatnich latach coraz częściej wkracza w obszar, który od wieku był bastionem życia człowieka, jakim jest życie rodzinne. (...) Odbieranie dzieci to za każdym razem olbrzymia tragedia i dla dzieci, i dla rodziców. Rozdzielenie dziecka i rodziców powinno być zawsze ostatecznością, ale nigdy jego powodem nie może być sytuacja materialna rodziców" - mówił Godson
zresztą do zusu też są dopłaty;
raczej należy zlikwidować jedno i drugie, a z budżetu wypłacać zasiłki emerytalne
a czemu nierealne, w Kanadzie działa