Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

A było nie być chytrusem

2»

Komentarz

  • Tytul watku moze rzeczywiscie nei za szczesliwy, ale - przynajmniej mi w moim poscie - nie takie przyswiecaly intencje.
  • No właśnie. Tylko ja się zawsze zastanawiałam co znaczą te słowa,, kto nie pracuje niech nie je"....

    Mniej wiecej tyle:
    http://pierzchalski.ecclesia.org.pl/index.php?page=10&id=10-01&sz=&pyt=537

    Prowincujszko, ja się trochę dziwię Twojej postawie, z jednej strony czujesz się "oskarżana" o lenistwo, żerowaniu na mężu a jednocześnie sama nie uważasz swojej pracy w domu za pracę (przynajmniej tak to można odczytać z wpisów). Jak mnie ktoś pyta co robie to mówię że pracuje- wychowując dzieci i prowadząc dom( jestem na tzw "urlopie wychowawczym"). Dla mnie to jest ciężka i praktycznie całodobowa praca. Uważam że praca kobiet w domu jest często cięższa niż praca zawodowa ich mężów. U nas tak jest. Musimy same szanować swoja pracę żeby inni zaczęli to robić.
  • edytowano grudnia 2013




    Jak mnie ktoś pyta co robie to mówię że pracuje- wychowując dzieci i prowadząc dom( jestem na tzw "urlopie wychowawczym"). Dla mnie to jest ciężka i praktycznie całodobowa praca. Uważam że praca kobiet w domu jest często cięższa niż praca zawodowa ich mężów. U nas tak jest. Musimy same szanować swoja pracę żeby inni zaczęli to robić.
    BTW A co ja mam zrobić gdy od kilku lat CZUJĘ SIĘ jakbym była na wczasach? :-\"
  • edytowano grudnia 2013
    BTW2 tytuł jest fatalny, bo pierwszy raz przeczytałam Chrystusem tylko nie mogłam pojąć co za cham napisał z małej litery :-(


    edit: no i myślałam, że to tytuł jakiegoś kontrowersyjnego artykułu





  • Jak mnie ktoś pyta co robie to mówię że pracuje- wychowując dzieci i prowadząc dom( jestem na tzw "urlopie wychowawczym"). Dla mnie to jest ciężka i praktycznie całodobowa praca. Uważam że praca kobiet w domu jest często cięższa niż praca zawodowa ich mężów. U nas tak jest. Musimy same szanować swoja pracę żeby inni zaczęli to robić.
    BTW A co ja mam zrobić gdy od kilku lat CZUJĘ SIĘ jakbym była na wczasach? :-\"
    Powiększyć rodzine:) Dwukrotnie conajmniej;)
  • BTW2 tytuł jest fatalny, bo pierwszy raz przeczytałam Chrystusem tylko nie mogłam pojąć co za cham napisał z małej litery :-(




    ja tak czytam za każdym razem...
  • @kitek mnie teraz też tak tylko myślałam, że to przez ten falstart
  • właśnie uświadomiłyście mi, że tam nie pisze Chrystusem...
  • właśnie uświadomiłyście mi, że tam nie pisze Chrystusem...
    skoro tak myślałeś to...

    jak łączyłeś tytuł wątka z treścią? :-B
  • edytowano grudnia 2013
    bardzo prosto, Chrystus mówił, by się dzielić, więc szybka przemiana w mózgu na ironiczne, a było nie być Chrystusem ( i przez to atak nożownika) i wszystko gra ;), jakkolwiek nie pasowało mi trochę do Prayboya 
    Wieczór jest i zmęczony jestem. A bronie się przed tym, by iść spać, bo wtedy nastąpi szybko 7, kiedy trzeba będzie wstać :)
  • @PawelK no nijak mi to..

    a było nie być Chrystusem brzmi tak jakby kupili te placki i za to w czapę dostali. I tu mi nie grało, więc jeszcze raz tytuł przeczytałam.
  • Odniosłem jednak wrażenie, oby mylne, że niektórzy wyrażają opinię: "Dobrze mu tak", mając na myśli napadniętego. Ba, cały wątek ma taki tytuł, że doprawdy trudno to interpretować inaczej.
    Wrażenie mylne. Współczucie dla ofiary napadu jest dla mnie czymś tak oczywistym, że nie muszę o tym pisać. Żal człowieka, nawet jeśli nie zachował się po chrześcijańsku. 
    A już naprawdę nie rozumiem co jest szokującego we współczuciu dla tego bezdomnego? Czy naprawdę takie dziwne jest dostrzeżenie w nim człowieka? Zwykły bandzior, poszedł by z tym nożem i zwyczajnie ukradł komuś portfel a nie stał i żebrał o jedzenie. 
  • Zwykły żebrak i bezdomny poszedł by do przytułku, a nie by się błąkał.
  • Moja mama miała w pracy koleżankę. Ku straszliwej rozpaczy jej jedyny, dorosły już syn poinformował rodzinę, że chce się sprawdzić jako mężczyzna (???) i idzie mieszkać na Dworzec Centralny w W-wie. Wyobrażacie sobie co czuła matka? I poszedł, i żebrał, i śmierdział... a w domu miał wszystko.

    Ludźmi różne motywy kierują.

    Są też i tacy co uciekają od rodziny, kredytów, problemów...

    I nie to, że nie współczuję. Przykre to... ale jakże często ludzie wybierają taki styl życia. W dalszej rodzinie mam takiego co od zawsze lubił styl życia kloszarda. Po prostu to lubi, co dla nas jest niepojęte. :-( Nie twierdzę, że wszyscy żebracy tak mają, ale chyba takie sytuacje plus zarobkujący Rumuni, bezdomni którzy nie chcą iść do przytułku itp sprawiają, że nie roztkliwiam się nad nimi...
  • I jeszcze, agresora nie ominie sprawiedliwa kara. Za swój czyn odpowie, na bank wsadzą go do więzienia.
    @Sawia żaden żebrak nie spędza 24 godzin na dobę w przytułku. Niejako przestałby być żebrakiem, bo kiedy miałby żebrać?
    Nie usprawiedliwiam czynu. Czyn potępiam. Ale oprócz tego dostrzegam człowieka w człowieku.

  • @marteczka - zjadłam słowo (głodna byłam ;) ):

    Zwykły żebrak i bezdomny poszedł by zjeść do przytułku, a nie by się błąkał.
  • A kultura żebracko-złodziejska romów, to temat na długą dyskusję i nad nimi też się specjalnie nie roztkliwiam. 
  • znieczulica prawnicza, przez mojego męża przemówiła "w wyniku ich zachowania ten człowiek przez najbliższe lata będzie miał co jeść i gdzie spać" :D :D :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.