...ale, jak wiadomo, jest to droga impreza, zwłaszcza dla blondynek bez pracy
)
Póki co, malowanie pozostaje w sferze marzeń, ale może by tak ściany porządnie umyć? Remontu tu nie było od dobrych 30 lat, za to mieszkały trzy osoby kopcące jak smoki (względnie smogi). O dolną część ścian z kolei ocierały się pokolenia psów. Część środkowa bywała kopana w chwilach frustracji (a glany zostawiają dość wyraźne ślady).
W związku z powyższym mam pytanie. Czym (jaką substancją) i czym (jakim przyrządem) najlepiej oczyścić BARDZO brudne ściany? Czytałam o różnych pomysłach (szare mydło np.), ale wydaje mi się, że ma to sens, gdy owo mycie jest nie rzadziej niż raz na rok, a nie w takiej melinie jak moja
">
Praktyczne pomysły przyjmę z wdzięcznością
Komentarz
Białych ścian zdecydowanie nie mam w planach, nie lubię tego koloru w domu.