Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

blondynka marzy o remoncie...

edytowano grudnia 2013 w Pomagajmy sobie
...ale, jak wiadomo, jest to droga impreza, zwłaszcza dla blondynek bez pracy ;))

Póki co, malowanie pozostaje w sferze marzeń, ale może by tak ściany porządnie umyć? Remontu tu nie było od dobrych 30 lat, za to mieszkały trzy osoby kopcące jak smoki (względnie smogi). O dolną część ścian z kolei ocierały się pokolenia psów. Część środkowa bywała kopana w chwilach frustracji (a glany zostawiają dość wyraźne ślady).

W związku z powyższym mam pytanie. Czym (jaką substancją) i czym (jakim przyrządem) najlepiej oczyścić BARDZO brudne ściany? Czytałam o różnych pomysłach (szare mydło np.), ale wydaje mi się, że ma to sens, gdy owo mycie jest nie rzadziej niż raz na rok, a nie w takiej melinie jak moja :\">

Praktyczne pomysły przyjmę z wdzięcznością :)

Komentarz

  • Po takim porządnym myciu nawet najlepsza fabra wytrze się miejscami i tak będziesz musiała malować. Kup tapetę winylową na flizelinie, klej gotowy w wiaderku, pędzel, wałek do tapet - kilka godzin lekkiej i przyjemnej roboty i ściany jak nowe  :)  Ostatnio do domowej siłowni kupowałam tapetę w promocji za 30 zł za rolkę, klej 25 zł za wiadro. W marketach np. castoramie, można naprawdę wybrać fajny wzór tapety w okazyjnej cenie, bo np. końcówka serii. Taką tapetę myje się zdecydowanie lepiej niż ścianę pomalowaną dobrą farbą, a jak się znudzi to schodzi bez najmniejszego problemu. Kładłam sama tapety w całym domu, warunkiem sukcesu jest tylko tapeta na flizelinie - ścianę smarujesz klejem i przyklejasz suchy pas tapety. 
  • Przy tapetach na flizelinie odpada stół tapeciarski - do docięcia tapety wystarczy podłoga, choćby w korytarzu. Klej tylko gotowy w wiaderku - idealnie trzyma, nic się nie odkleja i w sumie taniej wychodzi. Zużyłam ogromną ilość kleju glastatex. Gość w sklepie raz nawet pytał, czy ja zupę na tym kleju gotuję, bo co tydzień wiaderko kupowałam w okresie remontowym  :))
  • Nie wiem, czy tapety są najzdrowsze, tudzież proste do położenia i tanie. Najlepiej kupić wiaderko farby i samemu pomalować - trudne to nie jest.
  • mi też się marzy remont - głównie kuchni bo reszta jakoś ujdzie. No i tapety musiałabym zmienić  - mąż to zrobiłby bez problemu (typ "złota rączka" w domu zrobi chyba wszystko), ale co zrobić z kotem, który te tapety namiętnie zrywa???? myśleliśmy że jej to przejdzie z wiekiem, ale minął rok i dalej jeździ pazurami po ścianach. Nie pomogło pryskanie odstraszaczem, drapak ignoruje, a moje ściany wyglądają, tak że płakac sie chce.
  • Katiu ja blondynka również.A z malowaniem dałam sobie radę :D Kup duże wiadro białej farby, pigmenty i malowanie gotowe . A przed malowaniem najlepiej zagruntować.
  • Katiu ja blondynka również.A z malowaniem dałam sobie radę :D Kup duże wiadro białej farby, pigmenty i malowanie gotowe . A przed malowaniem najlepiej zagruntować.
    I jeśli faktycznie te ściany takie brudne, to dobrze zmyć, bo wtedy kiepsko farba będzie kryła - zwłaszcza biała. Spróbuj poszukać w ogłoszeniach - ludzie czasem za grosze oddają resztę niewykorzystanej farby :)
  • Gruntowanie niekonieczne - zależy od wybranej technologii (rodzaju farby) oraz od obecnego stanu podłoża oraz od koloru, jaki chcemy uzyskać.
  • Biała emulsyjna to w ogóle tania jest.
    Natomiast ja wypróbowałąm tynk strukturalny - jeszcze łatwiej się kładzie niż maluje farbą. Polecam. trochę dróższy, jednak bez pzresady z tą ceną.
  • Toż właśnie o to pytam - o mycie :D W malowaniu mam wprawę. Domyślam się, że bo dobrym myciu będzie wyglądać nieszczególnie, ale - wierzcie mi - wolę to, niż stan obecny :-S
    Białych ścian zdecydowanie nie mam w planach, nie lubię tego koloru w domu.

  • Białych ścian zdecydowanie nie mam w planach, nie lubię tego koloru w domu.
    ja przeciwnie:) Uwielbiam skandynawski styl, białe jasne wnętrza. 
  • nie jestem pewna jak wyjdzie malowanie okopconych, tłustych pewnie (skoro psy) i niemalowanych od lat ścian. grunt pewnie konieczny.
  • mąż mówi, że jeśli to jeszcze wielka płyta, to ... lepiej uciekać:) nie wiadomo, czy po myciu czymkolwiek nie poodpada tynk, albo jak w jednym przypadku, który znam - tynk z częścią pustaków w ścianach przyklejonych na słowo honoru budowniczego. może rzeczywiście lepiej tapeta?
  • Nie pacz na ściany i problem zniknie ;).
  • Musze podpytac chlopaka mojego czy cos nam zostalo po malowaniu. farba niestety biala o ile wogole, (bo ja uwielbiam biale sciany )..ale moze chociaz grunt?
    :)
  • Ja bym ich nie myła i nie gruntowała. Grunt zawsze waży i rzeczywiście , skoro nie znamy jakości tynków, może się zacząć sypać.. Lepiej już dwa razy pomalować.
    Oczywiście, jak są jakieś plamy ewidentnie tłuste, to można płynem do mycia naczyń, czy te po butach - trochę przetrzeć.
  • W jednej łazience płytki mam tylko pod prysznicem, resztę ścian wykończyłam tynkiem dekoracyjnym wg własnego pomysłu i najmniejszym kosztem. Super sprawa. Jak mąż był w pracy, to przygotowałam sobie klej do płytek, taki najtańszy - ok 10 zł. za worek i packą nakładałam na ścianę, drapałam bokiem packi, lekko gładziłam i tak do momentu, aż mi się podobała struktura. Później przetarłam delikatnie papierem ściernym, odpyliłam i nałożyłam rozcieńczony pigment do farb we wgłębienia struktury. Wierzch utrwaliłam lazurą i ściana cudna, lśniąca, super trwała jak płytki i całkowicie zmywalna. No i za cenę niewielkiej ilości kleju. Ach, jak ja kocham remonty  :D Im mniej kasy, tym więcej pomysłów i kreatywności.
  • ANkaAso - dasz jakieś zdjęcia? Szykuję się włąśnie na przyszłe lato na większe szaleństwa w tynkowaniu.
  • W jednej łazience płytki mam tylko pod prysznicem, resztę ścian wykończyłam tynkiem dekoracyjnym wg własnego pomysłu i najmniejszym kosztem. Super sprawa. Jak mąż był w pracy, to przygotowałam sobie klej do płytek, taki najtańszy - ok 10 zł. za worek i packą nakładałam na ścianę, drapałam bokiem packi, lekko gładziłam i tak do momentu, aż mi się podobała struktura. Później przetarłam delikatnie papierem ściernym, odpyliłam i nałożyłam rozcieńczony pigment do farb we wgłębienia struktury. Wierzch utrwaliłam lazurą i ściana cudna, lśniąca, super trwała jak płytki i całkowicie zmywalna. No i za cenę niewielkiej ilości kleju. Ach, jak ja kocham remonty  :D Im mniej kasy, tym więcej pomysłów i kreatywności.
    ooo, to byłby fajny pomysł na tego mojego kota:) w kuchni i przedpokoju mógłby mąż nałożyć to dołem na ściany a od góry tapeta
  • ja też chętnie zobaczyłabym zdjęcia
  • Ja bym ich nie myła i nie gruntowała. Grunt zawsze waży i rzeczywiście , skoro nie znamy jakości tynków, może się zacząć sypać.. Lepiej już dwa razy pomalować.
    Oczywiście, jak są jakieś plamy ewidentnie tłuste, to można płynem do mycia naczyń, czy te po butach - trochę przetrzeć.
    Hmmm. Umyć można mydłem malarskim. Grunt za wiele nie waży i wzmacnia tynki, więc jeśli słabe, to chyba tym bardziej by się przydał. Malować trzeba raczej zawsze dwa razy.
  • edytowano grudnia 2013
    Grunt wzmacnia dobre tynki - uściślijmy - ale jak były zrobione kiepsko - co ktoś tu podejrzewał, to nie warto.

    Co do dwukrotnego malowania - to nie zawsze, obecnie są dostępne farby do jednorazowego kładzenia.
  • Zdjęcie później zrobię i wstawię.
    Mieliśmy w domu takie problematyczne ściany, gdzie nie pomagało zdzieranie starych farb, szpachlowanie, grunt, nic.Wydawało się, że tym razem już da się ładnie pomalować, jednak płaty tynku puchły i odklejały się chwilę po pomalowaniu farbą. Dom nie taki stary - ok. 30 lat stoi. Wszystkie ściany i sufity pokryliśmy tapetą z włókna szklanego, na nią szpachlowanie i farba i trzyma się nareszcie. 
    I uwaga z unigruntem - nie lubi się z fabrami duluxa i dekorala - ta sama farba pokrywała ślicznie ściany nie gruntowane po pierwszym malowaniu, a tam, gdzie malowane było tym gruntem smugi po 3 warstwach farby. Innych gruntów już nie próbowaliśmy.
  • Grunt wzmacnia dobre tynki - uściślijmy - ale jak były zrobione kiepsko - co ktoś tu podejrzewał, to nie warto.

    Co do dwukrotnego malowania - to nie zawsze, obecnie są dostępne farby do jednorazowego kładzenia.
    Skoro są dobre, to, czy jest sens je wzmacniać? Farby do jednorazowego kładzenia są dostępne od wielu lat i kryją ładnie pod warunkiem, że pomaluje się nimi dwukrotnie.
  • Ja miałąm duluxem malowane - na bardzo mocne, nasycone kolory i wszystko szło pojedyńczo. Jedynie niebieski 3 razy był malowany, bo pierwszy wyszedł za ciemny, potem za jasny, na koniec udało się utrafić.
  • Joanna  i Bronisław,
    mam pytanie - bo widzę≤ że dobrze temat znasz; czy masz jakąś recepturę na wykonanie w domu takiego tynku cementowo-wapiennego, rustykalnego, nierównego. czy dałąbym radę sama to otynkować?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.