Czy Koleżeństwo może wyjaśnić jaki jest obecnie stan prawny - jeżeli w miejscowości jest jedna jedyna szkoła publiczna. A dziecię potrzebuje nauczyciela wspomagającego. Co to oznacza? Czy po akceptacji komisji PPP* dyrektor szkoły ma obowiązek zapewnić takowe nauczanie, czy trzeba szukać gdzieś daleko szkoły integracyjnej?
* a mam wiadomości, że takowych dzieci w jednym oddziale jest troje.
Komentarz
Rodzic dziecka za to może starać się o umieszczenie w placówce, która takie możliwosci posiada, gmina za to powinna zapewnic dowóz
Ale te informacje należy dokładnie sprawdzić, przyznam szczerze, ze nie znam dokładnie tych przepisów
edit: ale majac już trójeczkę w placówce ma podstawy wystąpić do organu prowadzacego o zapewnienie takiego etatu, utworzenia klasy integracyjnej (choć w klasach integracyjnych powinno być od 4-5 uczniów, w zależnosci od niepełnosprawności)
wszystko zależy od aktywności organu prowadzącego-inna sytuacja jest w sporych miastach, inna w małych gminach
wszystko rozbija się o pieniądze
Ale w naszej szkole rejonowej powstają klasy integracyjne (jak zbierze się te kilkoro dzieci orzeczeniowych) - czyli jednak jest to możliwe.
Gmina nie jest jakoś szaleńczo bogata
)
Dla integracji (administracyjnie) liczą się orzeczenia (wtedy 3-5).
Nie jestem pewna jak jest teraz.
Orzeczenie możesz schować. Od Ciebie zależy czy je przekażesz do szkoły.Tylko musisz przemyśleć co dla dziecka będzie lepsze. Jeśli nie będzie funkcjonowało z orzeczeniem, będzie traktowane jak każde inne zdrowe dziecko. Kształcenie specjalne z zasady ma dostosować formę nauczania do możliwości dziecka , także na egzaminach są inne zalecenia dla takich uczniów.
Na pewno na indywidualne nauczanie pieniądze się znajdują, bo z załatwieniem tego nigdy nie miałam
edit: szkoła ma generalnie obowiązek realizacji zaleceń z orzeczeń czy opinii w zakresie dostosowania wymagań, organizacji zajeć wspomagajacych i specjalistycznych ( w wypadku tych ostatnich-tylko, jesli ma specjalistę), co do reszty, np. nauczyciela wspomagajacego nie musi, bo wystarczy, ze powie, ze nie ma na to środków w budżecie i finito, nikt nie może jej z tego "rozliczyć"
smutna rzeczywistość
ale rodzice muszą być nieustępliwi - i "wydeptać" sprawę w gminie
MagdaCh, Ty z Izabelina?
A u nas ludzie tak zazdroszczą zaplecza edukacyjnego (szkół, przedszkoli, domu kultury) w Waszej gminie.