Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

kształcenie specjalne - nauczyciel wspomagający

edytowano grudzień 2013 w Pomagajmy sobie
Czy Koleżeństwo może wyjaśnić jaki jest obecnie stan prawny - jeżeli w miejscowości jest jedna jedyna szkoła publiczna. A dziecię potrzebuje nauczyciela wspomagającego. Co to oznacza? Czy po akceptacji komisji PPP* dyrektor szkoły ma obowiązek zapewnić takowe nauczanie, czy trzeba szukać gdzieś daleko szkoły integracyjnej?

* a mam wiadomości, że takowych dzieci w jednym oddziale jest troje.
«1

Komentarz

  • podbiję sobie - może ktoś może pomóc radą
  • edytowano grudzień 2013
    z tego, co się orientuję-dyrektor nie ma obowiązku zapewniać nauczyciela wspomagajacego nawet, jeśli jest takie zalecenie w opinii
    Rodzic dziecka za to może starać się o umieszczenie w placówce, która takie możliwosci posiada, gmina za to powinna zapewnic dowóz

    Ale te informacje należy dokładnie sprawdzić, przyznam szczerze, ze nie znam dokładnie tych przepisów


    edit: ale majac już trójeczkę w placówce ma podstawy wystąpić do organu prowadzacego o zapewnienie takiego etatu, utworzenia klasy integracyjnej (choć w klasach integracyjnych powinno być od 4-5 uczniów, w zależnosci od niepełnosprawności)
    wszystko zależy od aktywności organu prowadzącego-inna sytuacja jest w sporych miastach, inna w małych gminach
    wszystko rozbija się o pieniądze
  • Dziękuję.
    PPP twierdzi, że ma taką ilość dzieci i że istnieje realna szansa, a dyrektor szkoły (związany emocjonalnie z wójtem :) ) uważa, że nie zrobi tego, bo gminy nie stać ( a gmina jedna z najbogatszych w Polsce, chyba 2 czy 3 w rankingu była kilka lat temu, potem już nie śledziłam).
  • A na jakiej podstawie (ze względu na jaką niepełnosprawność) ma być ten nauczyciel?
    Bo to jest pierwsza rzecz- dziecko musi mieć niepełnosprawność sprzężoną w opinii.

    A nawet jeśli ma, to w praktyce zatrudnienie takiego nauczyciela wcale nie jest takie łatwe.
    Wiem, bo przerabialiśmy to z Weroniką.
    I żedne odwołania nie przyniosły skutku.
  • W naszej małej podstawówce, w jednej z klas III jest nauczyciel wspomagający. W tej klasie 4 dzieci ma orzeczenia a troje opinie z PPP (klasa w sumie liczy 18 uczniów, ale nie ma to żadnego związku ze specyficznym charakterem klasy).
    Słyszałam, że warunkiem (nie wiem na ile oficjalnym) było w sumie w szkole 8 uczniów z orzeczeniami....na taką sytuację "należał" się jeden pedagog specjalny...na całą szkołę....ale dyr przydzieliła tego nauczyciela do tej właśnie klasy na stałe....i CHWAŁA BOGU!!!!












  • z tego, co się orientuję-dyrektor nie ma obowiązku zapewniać nauczyciela wspomagajacego nawet, jeśli jest takie zalecenie w opinii
    Rodzic dziecka za to może starać się o umieszczenie w placówce, która takie możliwosci posiada, gmina za to powinna zapewnic dowóz

    Ale te informacje należy dokładnie sprawdzić, przyznam szczerze, ze nie znam dokładnie tych przepisów


    edit: ale majac już trójeczkę w placówce ma podstawy wystąpić do organu prowadzacego o zapewnienie takiego etatu, utworzenia klasy integracyjnej (choć w klasach integracyjnych powinno być od 4-5 uczniów, w zależnosci od niepełnosprawności)
    wszystko zależy od aktywności organu prowadzącego-inna sytuacja jest w sporych miastach, inna w małych gminach
    wszystko rozbija się o pieniądze
    Moja sąsiadka jest dowożona do szkoły na takich zasadach. Jest w 2 klasie gimnazjum, nasze rejonowe nie ma akurat klasy integracyjnej w danym roczniku, Julkę dowozi więc transport miejski do gimnazjum ok 10km od nas.

    Ale w naszej szkole rejonowej powstają klasy integracyjne (jak zbierze się te kilkoro dzieci orzeczeniowych) - czyli jednak jest to możliwe.
    Gmina nie jest jakoś szaleńczo bogata
    :))
  • Kiedyś (jeszcze z 2 lata temu) było tak, że opinie nie były wiążącym dokumentem administracyjnie dla szkoły. Czyli w klasie mogło być 100% dzieci z opiniami, a nie mogła być to klasa integracyjna.
    Dla integracji (administracyjnie) liczą się orzeczenia (wtedy 3-5).
    Nie jestem pewna jak jest teraz.
  • edytowano grudzień 2013
    No właśnie pamiętam o perypetiach opisywanych przez Ciebie Małgorzato.

    Z tego, co się ustnie dowiedziałam, to szkoła powinna chcieć - ale ta nasza nie chce - no i stąd dylemat.

    Podobno łatwiej jest aplikować taką klasę od nowego roku szkolnego, niż zmieniać działanie placówki w trakcie działającego roku. Na okres przejściowy należy się starać o nauczanie indywidualne domowe lub w szkole.

    Jak wspominałąm - odpowiednia ilość dzieci podobno jest  w tym roczniku. Cały czas nie wiem, czy dyrekcja ma obowiązek zrealizować takowe "zamówienie" czy jednak może nie realizować. Nie ukrywam, że dowożenie do innej szkoły, w dużym mieście, zamiast nauki na miejscu, w gminnej - to chwilowo przerastające dziecko.
  • @MagdaCh - może warto w tej sprawie do Kuratorium zadzwonić? Oni powinni się orientować w przepisach albo przynajmniej powinni umieć Ci wskazać przepisy, które to regulują.
  • do klasy, o której pisałam nauczyciel wspomagający doszedł w ciągu roku szkolnego.
    Pieniądze na pensje są z gminy, więc decyzja dyrekcji może być uzależniona od tego jakie pomysły ma gmina.....
  • Katarzyno,
    problem w tym, że dzisiaj jedynie dodzwoniłam się tylko do PPP, a posiedzenie Komisji jest 9-tego - do tego czasu trzeba skompletować kilka druków od lekarza z pieczątkami przychodni oczywiście - no i kropka. Na wejście w życie  czeka się ustawowe ponad 30 dni (poprzednio trwało równo 40 dni i podobno było przyśpieszone ze strony gminy). Pewno Małgozrata tu mnie zrozumie: czas leci, siedzimy na niczym,  - no i sylwester zostaje na podjęcie dezycji czy prosić do końca roku o domowe indywidualne a od przyszłego roku integracyjne, czy inaczej to załatwiać. Lekarz się zgodził 2 stycznia wypełnić druki tak, jak mu to zasugeruję (mam na myśli sugestie o te tryby i terminy) , aby organizacyjnnie weszło w życie dla dobra dziecka. W PPP twierdzą, że dyrektor na pewno będzie chciał, a dyrektor mówi, że tam śnią, a on nie chce. I kto ma rację? Ile ja dzisiaj osób obdzwoniłam :) to Was też pomęczę.
  • to chyba raczej, idziesz do dyrektora z orzeczeniem i pytasz co on Wam zaproponuje itp. Dopiero wtedy podejmujesz decyzję...możesz byc tez u dyrektora codziennie i dopytywać o różne szczegóły....mlowić co ci powiedzieli w kuratorium, w gminie...pomęczyć można.

  • Apowojku, nie da się później podjąć decyzji, gdyż wcześniej się pisze wniosek o konkretne orzeczenie, przyznanie konkretnego świadczenia.

    Małgorzato, a na jakim etapie Wam odmówiono: na etapie gminy czy na etapie szkoły, jeżeli mogę spytać?
  • zobaczysz jakie zalecenia będą w orzeczeniu...i w związku z tymi zaleceniami pytasz dyrekcję co Ci proponuje.

  • Apowojku,
    właśnie sprawa się rozgrywa o to, że szkoła wykonuje to, co sfinansuje gmina, a ta ma niejako obowiązek honorować ozreczenia PPP. Z nauczaniem domowym nie ma najmniejszego problemu i system działą, już go sprawdziliśmy. Problemem jest nauczanie integracyjne w szkole (klasa) w której czegoś takiego nie było. Wszyscy nauczyciele, których się pytałąm stukają się w głowę i mówią, że powinien wprowadzić, bo to rozwój szkoły, dodatkowa praca dla nauczycieli etc. za którą płaci gmina - i co ciekawe - w uboższych sąsiednich gminach takowe klasy mają. Nawet są klasy terapeutyczne.
    Nie chcę nauczania domowego pzredłużać w tzw. nieskończoność. Z drugiej strony zmiana szkoły na oddaloną w stolicy integracyjną - to zbyt wielkie wyzwanie w tym wieku. No i nie wiem, na ile naciskać i na kogo - na wójta, na dyrektora i jakich argumentów używać?
  • w takich sytuacjach naciskać trzeba na wszystkich :)

    w naszej sytuacji wszystko było automatycznie, nauczyciel wspomagający pojawił się bez mojego udziału, nie wiem czy inni rodzice coś robili....
  • Ano właśnie. Obawiam się, że to była chęć dyrekcji, której u nas póki co nie widzę -  a się tak chwalą, że wspaniałą szkoła.
  • edytowano grudzień 2013
    No właśnie mamy mieć te orzeczenia - posiedzanie komisji jest 9-go stycznia.
    I nie wiem, czy pesymistycznie skłądać wniosek o indywidualne do końca tego roku szkolnego oraz specjalne już na nowy rok szkolny? 
    Czy optymistycznie liczyć, że specjalne zastartuje wcześniej?

    Z drugiej strony jak specjalne nie zastartuje na miejscu to nie widzę możliwości póki co podejmowania go - czy takie orzeczenie przyznane można odrzucić?
  • Mogę napisać z własnego doświadczenia. Mój starszy syn, z Zespołem Aspergera, uczący się obecnie w Technikum, ma orzeczenie o kształceniu specjalnym oraz indywidualne nauczanie. Nigdy niestety, nie udało mi się wywalczyć dla niego nauczyciela wspomagającego i teraz uczy się indywidualnie, ale na terenie szkoły z włączaniem do części zajęć. Młodszy, z autyzmem, również z orzeczeniem o kształceniu specjalnym ma nauczyciela wspomagającego w przedszkolu, i nie było żadnych wielkich problemów żeby go dostał, ale jest to przedszkole niepubliczne, które w odróżnieniu od szkół i przedszkoli publicznych otrzymuje na mojego Dominika całość zwiększonej subwencji. I tu właśnie jest problem, ze subwencja na dziecko z orzeczeniem nie idzie za dzieckiem do szkoły, utyka na poziomie gmin i urzędów miast i dlatego na nauczyciela wspomagającego zwykle nie ma pieniędzy...
  • Deniso,
    dziękuję - bardzo ważne. Jak rozumiem ta subwencja może zostać niejako zablokowana w gminie, czy tak?
  • AB
    dziękuję. Jak rozumiem jesteś pewna, że mogę tak zrobić bez żadnych konsekwencji.
  • edytowano grudzień 2013
    Magdo- tak, jest zablokowana w gminie i idzie na inne potrzeby, np. na remont dachu szkoły. Dyrektor może się starać o subwencje, ale zwykle nie chce zadzierać z organem prowadzącym szkołę. Tak to wygląda niestety.. Sytuacja jest lepsza tylko w placówkach niepublicznych i chyba w szkołach specjalnych.

    Orzeczenie możesz schować. Od Ciebie zależy czy je przekażesz do szkoły.Tylko musisz przemyśleć co dla dziecka będzie lepsze. Jeśli nie będzie funkcjonowało z orzeczeniem, będzie traktowane jak każde inne zdrowe dziecko. Kształcenie specjalne z zasady ma dostosować formę nauczania do możliwości dziecka , także na egzaminach są inne zalecenia dla takich uczniów.

    Na pewno na indywidualne nauczanie pieniądze się znajdują, bo z załatwieniem tego nigdy nie miałam
  • nie miałam problemów- miało być.

  • Deniso, AB,
    rozumiem teraz.
    Bardzo Wam dziękuję. 
    Idąc dalej tokiem rozumowania: mogę złożyć w szkole naszej to orzeczenie o nauczaniu specjalnym i bezpiecznie czekać na rozwój wypadków, mając dziecko na nauczaniu indywidualnym.
  • edytowano grudzień 2013
    @MagdaCh - może warto w tej sprawie do Kuratorium zadzwonić? Oni powinni się orientować w przepisach albo przynajmniej powinni umieć Ci wskazać przepisy, które to regulują.
    niestety-w obecnych realiach finansowych kuratorium tylko się napusza i zaleca...a organ prowadzący delikatnie mówiąc-spuszcza na bambus. Decyduje ten, kto ma kasę, a kuratorium nie finansuje szkół. To teraz taki troszkę sztuczny twór-generalnie nadzoruje i udaje, ze jest ważniejsze, niz w realu jest

    edit: szkoła ma generalnie obowiązek realizacji zaleceń z orzeczeń czy opinii w zakresie dostosowania wymagań, organizacji zajeć wspomagajacych i specjalistycznych ( w wypadku tych ostatnich-tylko, jesli ma specjalistę), co do reszty, np. nauczyciela wspomagajacego nie musi, bo wystarczy, ze powie, ze nie ma na to środków w budżecie i finito, nikt nie może jej z tego "rozliczyć"

    smutna rzeczywistość
  • w naszej gminie (dość majętna podwarszawska - Stare Babice) - trójka dzieci z orzeczeniami wystarczy, że by utworzyć klasę integracyjną z nauczycielem wspomagającym

    ale rodzice muszą być nieustępliwi - i "wydeptać" sprawę w gminie
  • Deniso,
    jasna sprawa, że dziecko z orzeczeniem być musi (inaczej to w ogóle na skraju niemożliwości) - ale zrozumiałam, że tak właśnie na tym indywidualnym może być - a oczywiście ze wszystkich innych względów trzeba dążyć do tej klasy integracyjnej.

    A boję się tych przestojów w oczekiwaniu na decyzje, bo mamy już opuszczone ponad 1,5 miesiąca i wiem, ile pracy kosztowało nadrobienie materiału.
  • Marsjanko - toć to ja sąsiednia gmina :) Ta sama poradnia, też mi powiedzieli, że trójka wystarczy i że są realne szanse. Ja tego nie wywalczę, ale papiery złożę.
    A nie wiesz może, czy w naszym rejonie jest szkoła integracyjna czy dopiero w Warszawie?
  • Niby można papier do szuflady schować i nic nie zrobić, ale jeżeli w przyszłości będzie się chciało uzyskać jakieś udogodnienia, możliwe, że będzie to brane pod uwagę.
  • szkoły integracyjne - to w Warszawie

    MagdaCh, Ty z Izabelina?
    A u nas ludzie tak zazdroszczą zaplecza edukacyjnego (szkół, przedszkoli, domu kultury) w Waszej gminie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.