Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Warszawa- oddział neurologiczny dla niemowląt ?

edytowano luty 2014 w Pomagajmy sobie
Witajcie,
Moja córeczka Kasia (8,5 m-ca) dostała dzisiaj skierowanie do szpitala na oddział neurologiczny z powodu podejrzenia padaczki- musi mieć zrobiony rezonans magnetyczny i inne badania. Czy możecie doradzić, do którego szpitala w Warszawie najlepiej próbować się dostać ? gdzie są najlepsi specjaliści w tej dziedzinie ?

Z góry bardzo dziękuję za pomoc
mocno zestresowana Ania
«1

Komentarz

  • Moje informacje mogą być nieco dawne, ale rękami i nogami polecam oddział w Instytucie Matki i Dziecka i tamtejszego lekarza, Tomasza Mazurczaka - z wiarygodnych źródeł wiem, że to świetny neurolog, diagnozował epilepsę u dziecka znajomych i był fantastyczny - ciepły, spokojny, fachowy, ale też nie straszący. Moi synowie mieli w Instytucie robiony rezonans, bylismy bardzo zadowoleni, byliśmy z dziećmi na oddziale cały czas, dostaliśmy na noc łóżka polowe (co wcale nie jest standardem ani oczywistością) i ogólnie bardzo pozytywne wrażenie nasze było. 
    Życzę pozytywnych wyników badań, a póki ich nie ma - spokojnie. Nawet jeśli... to z padaczką da się żyć...
  • @Aneczka08 - chyba niewiele poradzę. Bliska koleżanka syna z padaczką leczy na Kopernika ale szczególnie powalona profesjonalizmem nie jest. Krakowiacy ponoć chwalą Prokocim ale to z Warszawy daleko. Może warto posłuchać Qrpikowej i poczekać na opinie innych osób, których dzieci mają problemy neurologiczne.
  • edytowano luty 2014
    Najlepszy oddział w Polsce zajmujący się padaczkami jest w Imidzie na Kasprzaka , byłam z Jerzykiem miesiąc, bardzo oddani lekarze, pod kierunkiem profesor Elżbiety Szczepanik. Mają bardzo duże możliwości diagnostyczne. Leczą najtrudniejsze przypadki, te lekkie też ale mają najlepsze doświadczenie, często są ostatnią deską ratunku.
    Najlepiej wziąć wyniki i podjechać na oddział pogadać z jakimś lekarzem albo z poszukać pani profesor i poprosić o termin przyjęcia , w zeszłym roku pani profesor często dyżurowała w soboty.
    Warunki były tam kiepskie, teraz podobno był remont, ale na prwdę warto postarać się do nich dostać.

  • @Katarzyna absolutnie NIE prokocim, podkreślam ABSOLUTNIE!!!! 
  • @maliwiju - a, to dobrze wiedzieć.
  • Mazurczak jest neurologiem genetykiem i bardziej bym go sugerowała przy jakiś sprzężonych problemach, a jeśli chodzi o neurologa z oddziału, oceniając stopień zaangażowania w przypadek pacjenta  to prędzej, dr Marach, Kruk, albo Dybała ( ona ma dwa nazwiska ale nie pamiętam pierwszego).
  • @maliwiju - dr. Marach też polecam, na pewno dobry specjalista, różnie bywa z "umiejętnościami interpersonalnymi", ale ogólnie przez kilka lat mi dzieci prowadziła i było ok. W najważniejszej sprawie się zgadzamy - Instytut Matki i Dziecka :)
  • edytowano luty 2014
    @Katarzyna ja z Jerzykiem tam nie byłam na neuro ale każdy kogo spotkałam i w Imidzie i w naszym szpitalu JPII mówił takie rzeczy że ręce opadają. Kilka przykładów.
    - Matka przyprowadza dziecko z padaczką na leczenie, po kilku tygodniach wyniosła wiotkiego synka bez kontaktu.
    - Dziecko ma zdiagonzowaną ciężą padaczkę, po miesiącu wypisują dziecko bez poprawy, na odchodne lekarz mówi możemy się umówić prywatnie to zmodyfikuje leczenie. Idą do innego okazuje się że to nie padaczka tylko tiki nerwowe.
    - Dziecko z wadą mózgu , padaczka - wchodzi lekarz mówi do matki proszę rozważyć zgodę na wycięcie jednej półkuli mózgu. Wychodzi
    -Przychodzi neurolog na OIOM badać chłopca po wypadku, matka go pyta co z dzieckiem a on odpowiada ja nie mam najmniejszego obowiązku z panią rozmawiać.
    - Lekarka tam pracująca zachodzi w ciążę, profesor ją za to szykanuje.

    Ludzie stamtąd uciekają przez Warszawę, załatwiają przyjęcie w Imidzie a potem wracają do naszego szpitala.

    Nasz szpital to Jana Pawła, a drugi sensowny to św Ludwika. Patroni dbają o poziom leczenia :)
  • Ja osobiście dr Marach uwielbiałam, pomimo że nie prowadziła Jerzyka , to kontakt z nią miałam najlepszy ze wszystkich lekarzy. Ona jest specyficzna, ale bardzo jej zależy na dzieciach, ktoś mi opowiadał że kiedyś było już późno i ta pielęgniarka obsługująca eeg chciała iść do domu , a dr bardzo zależało na badaniu i ściągnęła jeden z tych swoich naszyjników dała tej pielęgniarce bardzo prosząc żeby została dłużej.
  • Nasi znajomi z dzieckiem neurologicznym(bardzo poważne problemy po niedotlenieniu mózgu) przekopali rynek neurologiczny i również wybrali Kasprzaka - bardzo byli zadowoleni.
  • @Qrpikowa jeśli mogę zapytać ty też leczysz dzieci na padaczkę? Jakoś mi umknęło.
  • @maliwiju - nie, padaczki akurat nam oszczędzono, mamy tylko mózgowe porażenie dziecięce, w wersji "light", za to razy dwa... Ale mam sporo znajomych w kręgach rodziców dzieci z problemami rozmaitymi, stąd wiedza. Do IMiD umawiałam znajomych z Olsztyna, ale to chyba z 7 lat temu... A moi chłopcy mieli MRI kontrolne po wcześniaczych wylewach, plus jeden przed wszczepieniem implantu ślimakowego. 
  • A to też masz.... co by tu napisać.... ludzie mi mówią za swoje ja tego nie cierpie, ujmę to tak doświadczenie w temacie...
  • Kasprzaka, i dr Marach! Popieram! Choć warunki na oddziale były bardzo kiepskie (może się zmieniło, byliśmy 1,5 roku temu).

  • edytowano luty 2014
    @Natalia a kiedy byliście, bo my też 1,5 temu. 
    Teraz skończyli właśnie remont oddziału.
  • październik 2012
  • edytowano luty 2014
    My też :) cały październik, musiałyśmy się spotkać.

  • No proszę. Fakt, musiałyśmy. Jednak my leżeliśmy krótko, bo tylko 3 dni. Staś był na eeg, badaniach krwi, takim tam przeglądzie ogólnym tylko.

  • edytowano luty 2014
    Maliwiju, a z innej beczki zapytam. Czy Ty kojarzysz taką Faustynkę, porzuconą przez rodziców, która leżała tam na neurologii w 2010 i 2011? Była dokładnie w wieku mojego Stasia. Teraz ma ponad pięć lat. Mówiono, że pewnie trafi gdzieś do jakiejś rodziny zastępczej czy do domu dziecka. W 2012 już jej nie było. Strasznie poruszyła mnie jej historia, mam nadzieję, że znalazła jakiś dobry dom.
  • Może mnie kojarzysz ja byłam z półrocznym maluchem, w izolatce. Trzymałam się z Iwoną mamą Filipka, chłopca w bardzo ciężkim stanie. W której sali byliście.
    Historię Faustynki znam ale jej samej nie poznałam. Podobno oni ją trzymali na tym oddziale , przeciągali pobyt pomimo że nie było wskazań żeby nie wróciła do tej matki pijaczki. Ochrzcili ją chyba oddziałowa i dr Szymańska były chrzestnymi a jak sie prawne sprawy unormowały poszła do rodziny zastępczej. Tyle wiem.
  • Krakowiacy ponoć chwalą Prokocim

    neurologia na Prokocimiu to tragedia, wszędzie tylko nie tam
  • Byliśmy w tej sali najbliżej świetlicy. Nie pamiętam numeru. I chyba niestety Cię nie kojarzę. :(
  • No może po zdjęciach kiedyś dojdziemy :)
  • @mama83 - może mi się ten Prokocim jednak pomylił z innym oddziałem? Może urazówka? Oparzeniowy?
  • kardiologia i kardiochirurgia są ok

    z innymi na szczęście nie mam doświadczeń :)
  • Chirurgia też nie jest zła. Ogólny pediatryczny dla niemowlaków beznadziejny. Na hematologie też rodzice narzekali.
  • edytowano luty 2014
    @Ania_B ja cię przepraszam bo my tu gadu gadu o szpitalach w Krk o niedoszłej znajomości z Natalią , a nawet nie zapytałam o Kasię. Co sie dzieje, silne ma te napady , często, od kiedy. Mogę ci jakoś pomóc? Jak byś chciała pogadać to ci wysyłam na prv mój nr.

    I jeszcze jedno dowiedziałam sie że profesor Szczepanik przyjmuje od niedawna prywatnie, ale ponoc bierze straszne pieniądze za wizytę, chyba 450zł może to plotka, bo w ogóle mi to nie pasuje do jej osoby. No ale informuje gdyby sprawa.była bardzo pilna.
  • ponoć robi jak widać wielką różnicą, to zbyt ważne sprawy aby nie miec pewności...

  • Bardzo Wam dziękuję- jutro jedziemy do IMiD na izbę przyjęć i spróbujemy się dostać- dam znać co z tego wyniknie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.